- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (385 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (230 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (123 opinie)
- 4 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (44 opinie)
- 5 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (54 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (31 opinii)
Śmierć 8-letniego Kamilka. Sprawę przejmuje gdańska prokuratura
Prokuratura Regionalna w Gdańsku przejmie sprawę śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Chłopiec był katowany przez swojego ojczyma, 27-letniego Dawida B. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca były oparzenia. Śledczy z Gdańska zajmą się sprawą na polecenie Zbigniewa Ziobry, by zapewnić "dystans i obiektywizm". Do tej pory śledztwo prowadziła częstochowska prokuratura.
- Śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Sprawa w Gdańsku
- 8-letni Kamilek z Częstochowy. Chłopiec zmarł w szpitalu
- Zarzuty dla rodziców 8-letniego Kamilka z Częstochowy
- Zapal znicz dla Kamilka. Akcja w Gdańsku
Śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Sprawa w Gdańsku
W środę, podczas konferencji prasowej, jego zastępca - Krzysztof Sierak - przekazał, że z ustaleń prokuratury wynikało, że 29 marca Dawid B. (ojczym chłopca) miał zabrać siłą dziecko pod prysznic, gdzie je rozebrał, polewał wrzącą wodą, uderzał prysznicem i rzucał na podłogę.
Następnie - wynika z przekazanych informacji - zabrał chłopca do kuchni. Tam rzucił dzieckiem o gorący piec węglowy.
Wszystko to stało się, ponieważ chłopiec miał zrzucić telefon B. na podłogę.
8-letni Kamilek z Częstochowy. Chłopiec zmarł w szpitalu
8-letni chłopiec zmarł w poniedziałek, 8 maja, w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie przebywał. Poinformowali o tym przedstawiciele placówki.
- Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi. Kamilek przez cały czas pobytu w szpitalu był głęboko nieprzytomny. Nie miał świadomości, gdzie jest ani co go spotkało. Nawet przez chwilę nie cierpiał - przekazali.
Chłopiec otrzymał w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka wszelką możliwą pomoc medyczną. Korzystał z zaawansowanych metod leczenia, m.in. z respiratoterapii, dializoterapii oraz wysokospecjalistycznej aparatury ECMO, zapewniającej wspomaganie krążenia i pozaustrojowe natlenianie krwi.
Był pod ciągłą, niezwykle troskliwą opieką personelu medycznego. To wszystko niestety nie wystarczyło, aby uratować chłopca.
Zarzuty dla rodziców 8-letniego Kamilka z Częstochowy
Z ustaleń prokuratury wynikało, że nad 8-latkiem znęcać się miał 27-letni Dawid B., ojczym chłopca. Przyznał się do zarzutów i nie złożył wyjaśnień.
Zarzuty usłyszała również Magdalena B., matka dziecka. Kobieta podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem.
Zarzut nieudzielenia pomocy dziecku usłyszała ciotka Kamila oraz jej mąż.
W dniu śmierci chłopca o zmianie zarzutów poinformował Zbigniew Ziobro.
- Nie ma słów, które oddadzą ogrom tragedii 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Nie ma też w Polsce adekwatnej kary za tę potworną zbrodnię. Poleciłem zmianę oceny zarzucanego sprawcy czynu, z usiłowania zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Za tak bestialską zbrodnię na bezbronnym dziecku powinna zapaść najsurowsza kara. Niestety, w Polsce mamy tylko dożywocie... - napisał na Twitterze polityk Solidarnej Polski, Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny.
Zapal znicz dla Kamilka. Akcja w Gdańsku
Tymczasem w najbliższą sobotę, między godziną 12:50 a 13, w dniu pogrzebu chłopca, na Placu Solidarności w Gdańsku zebrać się mają osoby, które planują zapalić symboliczny znicz ku pamięci chłopca.
- W momencie, kiedy będzie odbywał się pogrzeb Kamilka w Częstochowie, kto chce, może zapalić znicz lub puścić balonik do nieba - napisali organizatorzy wydarzenia.
Komisariaty policji w Trójmieście
Miejsca
Opinie (359) ponad 20 zablokowanych
-
2023-05-14 12:21
...
W głowie się to nie mieści!!! Tych artykułów nie da się czytać, bo łzy zalewają oczy !!!! Wszyscy wokół zawiedli i pozwolili na tę śmierć. Bóg nie istnieje, a polski rząd może tylko świecić teraz oczami w tv bo wszystkie instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo dziecka olały sprawę. Nic już nie wróci życia tego dziecka. Brak słów
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.