• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmierć pod kołami tramwaju na Przymorzu

js
8 grudnia 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 18:33 (8 grudnia 2007)
Aby wydobyć ciało spod tramwaju trzeba było użyć dźwigu. 
Aby wydobyć ciało spod tramwaju trzeba było użyć dźwigu.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę na gdańskim Przymorzu. Pod kołami tramwaju zginął mężczyzna.

Do zdarzenia doszło przed godziną 14. Mężczyzna przechodził przez przejście dla pieszych znajdujące się obok przystanku tramwajowego na skrzyżowaniu ul. Kołobrzeskiej i Chłopskiej. Został uderzony przez przejeżdżający tramwaj linii numer 8.

Pojazd ciągnął mężczyznę jeszcze przez kilkadziesiąt metrów. Aby wydobyć ciało spod wagonu użyto dźwigu.

Tożsamości ofiary jak na razie nie ustalono. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów. Wyglądał na ok. 30 lat.

Przyczyna wypadku nie jest znana. Policja ustala dokładny przebieg zdarzenia.
js

Opinie (174) 9 zablokowanych

  • Nie Mogłam Dojsc Do Siebie!!!!!

    Ludzie zanim wypowiecie sie na jaki kolwiek temat pomyslcie najpierw co piszecie!!!Moj Przyjaciel wyszedl z domu dwa dni temu i nie dawal znaku zycia jak dowiedzialam sie o tym wypadku to malo nie umarłąm lecialam jak wariat na pierwszy lepszy komisariat zeby sie co kolwiek dowiedziec Naszczescie na miejscu okazalo sie ze to nie on ale nie wiem co bym zrobila gdyby bylo inaczej!!!Postawcie sie w sytuacji rodziny zmarłego w sytuacji motorniczego zanim napiszecie takie brednie jakie mozna tu przeczytac To MOGLBYC KAZDY Z WAS Nie potrafie zrozumiec ludzkiej glupoty i bezmyslnosci w pisaniu

    • 0 0

  • Czerwone świtało

    Zauważyłem (i chyba nie tylko ja) że zarówno tramwaje jak i autobusy wjeżdzają na skrzyżowania (przejścia dla pieszych) jak jeszcze nie mają zielonych świateł. Dzisje się to nagminnie.

    • 0 0

  • motorniczy?? (1)

    nie można winić motorniczego, ale ogólnie patrząc nieraz widziałem jak wogle nie zwalniali w niebezpiecznych momentach.. aż mnie ciarki nieraz przechodza jak widze jak stoi przed tramwajem samochód na skrzyżowaniu a tramwaj jak gdyby nigdy nic jedzie dalej.. zasada silniejszego (no i niby że pierszeństwo).. a tramwaj kontra człowiek.. sami widzimy powyzej.. wiecej uwagi ze strony motorniczych.. po to oni są przecież.. bo gdyby było tak, że jak mają zielone to nic tylko jechać to niech lepiej komputery zamontują i niech one prowadzą.. a każdy wie, że to ludzie często wbiegają na czerwonym w pośpiechu.. dlatego nie można tu winić, tylko wymagać w pewnym sensie wiekszej uwagi!!

    ps. moje kondolencje

    • 0 0

    • cytat:
      "nie można winić motorniczego, ale ogólnie patrząc nieraz widziałem jak wogle nie zwalniali w niebezpiecznych momentach.. aż mnie ciarki nieraz przechodza jak widze jak stoi przed tramwajem samochód na skrzyżowaniu a tramwaj jak gdyby nigdy nic jedzie dalej.. zasada silniejszego (no i niby że pierszeństwo).. "
      Po pierwsze tramwaj to nie samochód - hamulce reagują z opóźnieniem. Po drugie przy gwałtownym hamowaniu koła wpadają w poślizg i się blokują - zapada cisza i tramwaj po prostu sunie do przodu. Zdarza się, że z 30km/h hamuje się przez 150m... Ale skąd Ty masz o tym wiedzieć?

      • 0 0

  • Byłam tam

    i widziałam jak juz lezał

    • 0 0

  • O mal też nie zginęłam.

    Na tym skrzyżowaniu jest bardzo duzo wypadków,
    omal sama z synkiem bym zginęła pod kołami samochodu właśnie na tym skrzyżowaniu.
    Przechodziłam na zielonym swietle ale jakiemuś wariatowi śpieszyło się że ledwo wyrobił na zakrecie. Kierowcy że wy macie zieloną strzałkę to wam wszystko wolno!

    • 0 0

  • mozna ty idioto czlowiek nieslyszacy przechodzacy przez przejscie,ten kto rosz z przestanku to widzi ludzi powinien pomyslec anie jechzc na wariata do motorniczych swiat nie nalezy tez musza miec wyobraznie jak kierowca daunie.niaro.

    • 0 0

  • niecpaj wiecej fujaro

    • 0 0

  • współczuję rodzinie

    mieszkam nie daleko i często przechodzę przez te przejscie jest bardzo nie bezpieczne wkońcu niech ktos pomyśli i cos z tym zrobi bo do takiehj tragedii nie doszło by gdyby było odpowiedznie zabezpieczenie tego przejscia a nie ze trzeba bac się jak sie tam przechodzi

    • 0 0

  • ZKM ZAKUPIł OKOłO 20 URZYWANYCH NIEMIECKICH TRAMWAJóW ZA GROSZE TO UKłON NIEMCóW JUZ PEWNIE Z MILIONOWY RAZ .Dodatkowo kupili 4najnowsze za ogromna kase ale iestety zaden niepowstrzyma głupoty polaków!! i neprzeleci nad torami jesli głupk bedie przechodzil na czerwonym swietle.
    Do palanta komunisty socjalizm zrunnował ten kraj wiec chesz powrotu socjalizmu droga wolna wysuwaj na syberie tam jest caly czas!!

    • 0 0

  • Posiedźcie sobie w tej kabinie 8 czy 9 godzin to zobaczymy co powiecie.Wyzwiska plucie rękoczyny to jest chleb powszedni w komunikacji miejskiej zatem radzę więcej szacunku do ludzi prowadzących autobusy czy tramwaje.Jak nie rwą nawierzchni żeby stanąć za wszelką cenę przed światłami to robią to dla bezpieczeństwa ludzi w środku.Były w prasie motoryzacyjnej fotoreportaże jak to wygląda być kierowcą czy motorniczym w Warszawie.Polecam wszystko wiedzącym matołkom trochę poczytać jak to różowo jest i jakie są zarobki za myślenie i unikanie dziennie kilku jak nie kilkunastu kolizji i wypadków.Prawda jest taka że wy ciepłe internetowe kluchy byście nawet jednego powszedniego dnia nie wytrzymali prowadząc autobus czy tramwaj.Mnie jako pasażerowi się zdarzyło doświadczać różnych zdarzeń jak np kilka potencjalnych dzwonów w czasie jednego przejazdu z pętli A do B.Tak to cudownie jeżdżą kierowcy małych autek osobowych.O pieszych zupełnie nie wspomnę.To że ktoś nie słyszy to jakie ma znaczenie?Powinien mieć opiekę albo aparat słuchowy.Niesłyszący nie ma białej laski jak niewidomy i skąd ma kierowca wiedzieć że on nie słyszy?
    Wracając do tematu to praca takiego motorniczego jest bardzo stresująca a piesi swoim głupim zachowaniem tylko przysparzają niepotrzebnych emocji.Bo komuś się zdawało że zdąży bo ktoś się zamyślił.A co to obchodzi motorniczego?Niech się nie zamyśla bo wlezie do otwartej studzienki i sobie łeb rozwali.Mojej koleżance pociąg SKM zabił niedawno kolegę bo wlazł na tory w kapturze i słuchawkach.Chyba tekst o nagrodzie Darwina znajduje uzasadnienie u niektórych.Ja sobie nie wyobrażam wejść na tory i nie sprawdzić czy mogę to zrobić.Tak samo z przejściami dla pieszych trzeba mieć ograniczone zaufanie.Parę razy byłem świadkiem jak kierowcy się zamyślali i hamowali z piskiem już za pasami żeby nie wpaść na auta jadące w poprzek gdybym sobie radośnie wlazł na jezdnię byłbym potrącony.Nie rozumiem ludzi którzy swoje bezpieczeństwo zupełnie bezmyślnie składają na barki kierowców motorniczych itp.To są ludzie którzy godzinami pracują w stresie i mogą popełnić jakiś błąd.Naprawdę myslenie i odpowiadanie za ileś osób i za siebie jest szalenie męczące.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane