- 1 Niespokojna noc na gdańskich drogach (121 opinii)
- 2 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (298 opinii)
- 3 Ubywa mieszkańców i rozwodów na Pomorzu (79 opinii)
- 4 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (837 opinii)
- 5 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (167 opinii)
- 6 Kultowa "Górka" i widok na morze (155 opinii)
Śmierć włamywacza: pierwsze ustalenia prokuratury
Gdańska prokuratura podaje coraz więcej szczegółów dotyczących śledztwa w sprawie śmierci Pawła Tomasika, włamywacza, który z komisariatu trafił do szpitala, gdzie zmarł. Jednak tydzień po feralnej interwencji policji, w sprawie śmierci mężczyzny wciąż nie przesłuchano żadnego z naocznych świadków.
- Policjanci zostali wezwani w niedzielę 4 sierpnia, około godz. 12:20, na ul. Wallenroda we Wrzeszczu. Doszło tam do próby włamania. Włamywacz próbował wejść przez okno do znajdującego się na parterze mieszkania należącego do 72-letniego mężczyzny. Napastnik był agresywny, rzucał w 72-latka doniczkami z kwiatami. Nadto groził, że jeżeli ten nie odsunie się od okna, to go zabije - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, prokurator rejonowy z Wrzeszcza.
Czytaj także: Zatrzymany włamywacz zmarł w szpitalu
Według ustaleń prokuratury, kiedy patrol zjawił się na miejscu, włamywacz leżał w ogródku przed budynkiem i był otoczony przez grupę postronnych osób, które go pilnowały. Wtedy policjanci zatrzymali mężczyznę, którym okazał się Paweł Tomasik (prokuratura i policja mówią o nim "Paweł T.", jednak jego rodzina zgodziła się, abyśmy publikowali pełne nazwisko), 30-letni mieszkaniec Wrzeszcza.
- Nie reagował na polecenia funkcjonariuszy. Był agresywny słownie oraz stawiał opór. Użyto wobec niego ręcznego miotacza gazu. Wówczas położył się na ziemi i wtedy założono mu kajdanki. Podczas umieszczania w radiowozie mężczyzna kopnął w brzuch jednego z funkcjonariuszy. Groził mu również zabójstwem. Ponownie został położony na brzuchu na ziemi i obezwładniony - mówi prokurator Janikowska-Matusiak.
Podczas przewożenia na pobliski komisariat mężczyzna miał być nadal agresywny. Wiozący go policjanci poprosili o pomoc kolegów z komisariatu. Łącznie cztery osoby wprowadzały go do budynku.
- Z uwagi na coraz silniejsze pobudzenie zatrzymanego, wezwano pogotowie. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki, mężczyzna nagle stracił przytomność. Policjanci podjęli akcję reanimacyjną, która była prowadzona do czasu przyjazdu lekarza. Zatrzymany został przewieziony do UCK w Gdańsku, gdzie zmarł - relacjonuje szefowa prokuratury we Wrzeszczu.
W szpitalu jednak mężczyzna zmarł.
Prokuratura otrzymała wstępną opinię sądowo-lekarską po przeprowadzonej sekcji zwłok 30-latka.
- Wynika z niej, że bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążenia i oddychania. Na tym etapie biegli nie ustalili przyczyny i mechanizmu śmierci. Natomiast jako przyczynę zgonu wykluczyli urazy mechaniczne, termiczne, porażenie prądem oraz zatrucie substancjami powodującymi charakterystyczne zmiany morfologiczne makroskopowe, możliwe do stwierdzenia w czasie sekcji zwłok. Zawnioskowali o wykonanie przesiewowego badania chemiczno-toksykologicznego na obecność środków odurzających - mówi Janikowska-Matusiak.
Ustalenia prokuratury w wielu miejscach są zbieżne z relacjami bezpośrednich świadków zatrzymania Pawła Tomasika, do których dotarliśmy kilka dni po zdarzeniu. Rozbieżności istnieją praktycznie tylko w kwestii samej interwencji policjantów. Prokuratura mówi np. o tym, że mężczyzna został "położony na brzuchu na ziemi", tymczasem świadkowie widzieli, jak mężczyznę rzucono na ziemię i bito, także policyjnymi pałkami.
Chcieliśmy się dowiedzieć, skąd te rozbieżności i zapytaliśmy prokuraturę o zeznania świadków. Okazało się, że choć od zdarzenia minął już ponad tydzień, jak dotąd przesłuchano jedynie ojca Pawła Tomasika, który nie był świadkiem zatrzymania syna i policyjnej interwencji. Stało się to we wtorek, 13 sierpnia, czyli osiem dni po śmierci jego syna.
W pozostałych ustaleniach prokuratura posiłkowała się zeznaniami złożonymi przez policjantów i świadków, ale dotyczącymi włamania, a nie śmierci mężczyzny. Większość z nich złożono jeszcze przed śmiercią Pawła Tomasika.
Zapytaliśmy więc świadków, czy policja lub prokuratura próbowały do nich dotrzeć. - Wiem, że nas, świadków jest kilku, ale nikogo jeszcze nie przesłuchano - mówi pani Anna, która widziała ze swoich okien całe zajście. - Może stanie się to w przyszłym tygodniu. Nie wiem.
Nie przesłuchano też innego świadka, pana Franciszka, do którego nam udało się bez problemów dotrzeć. - Nie, nie zostałem przesłuchany. Nic mi też nie wiadomo o tym, żebym miał być - mówi mieszkaniec ul. Wallenroda.
Apelujemy do wszystkich osób, które widziały zajście, aby zgłosiły się do prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz (tel. 58 321-39-55).
Policjanci, po których interwencji Paweł Tomasik trafił do szpitala, cały czas pracują. Nie zawieszono ich.
- Na razie nie ma podstaw, by podejmować takie decyzje. Czekamy na decyzje prokuratora prowadzącego postępowanie. Ostateczne ustalenia prokuratury są dla nas bardzo istotne i wiążące, i wtedy komendant policji w Gdańsku będzie podejmował dalsze decyzje w tej sprawie - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Czarny marsz
W najbliższą sobotę, o godz. 15, mieszkańcy Dolnego Wrzeszcza przejdą z Placu Wybickiego
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
W pierwszym, który odbył się 10 sierpnia, uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Część z nich niosła transparenty.
- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą śmiercią. Podczas przemarszu nie doszło do żadnych przepychanek z policją, choć manifestację zakończyliśmy pod komisariatem - mówi Piotr, jeden z uczestników marszu.
Opinie (1658) ponad 20 zablokowanych
-
2013-08-13 18:49
Kociołek, Jaruzelski i Kiszczak daliby wam Order Zasługi Ludowej za komentarze.
Popieracie to co oni robili najlepiej - masakrowanie obywateli przez władzę.
Po co sąd i przesłuchania, dowody.
Wystarczą zeznania mundurowego z wąsem.- 4 12
-
2013-08-13 18:53
propozycja (2)
Mam propozycję dla miasta. Eksmitujcie wszystkich nierobów i cwaniaczków notorycznie nie płacących czynszu za zajmowane mieszkania. Liczba uczestników marsz zmniejszy się o połowę, dzielnica będzie bezpieczniejsza. Będą mieszkania dla uczciwych potrzebujących. Inni zaczną płacić.
- 14 3
-
2013-08-13 19:32
Jestem za
- 4 0
-
2013-08-13 20:17
Policji i miastu potrzeba KONSEKWENCJI
- 3 0
-
2013-08-13 18:54
Dawno tylu komunistów nie widziałem, nawet na forum SLD nie ma ich tylu co tu.
Zbyt czerwono dla mnie, narazie Towarzysze.
- 4 12
-
2013-08-13 19:02
(2)
To zdjęcie przypomina mi lata 80 i naród naprzeciwko ZOMO
- 9 14
-
2013-08-13 19:09
bo jest tak samo, zmienily sie tylko czasy
a MIlicja sie zwie teraz POlicja.- 0 7
-
2013-08-13 19:26
Nie tak blisko i nie tak luzacko.
- 1 0
-
2013-08-13 19:09
w Waszych ulubionych Stanach Zjednoczonych dziadek by go zabił i po krzyku a Wy bronicie rozbójnika (10)
- 18 4
-
2013-08-13 19:26
odezwal sie pajac ktory USA widzial wylacznie w TV i to w filmach typu Robocop.
W d... byles i g... widziales.
Ameryka dzieli sie na 50 stanow, a w kazdym jest inne prawo i inni ludzie.- 1 6
-
2013-08-13 19:27
sprecyzuj w którym stanie. (2)
Na Hawajach, czy w Wyoming, a moze w Nebrasce (gdyby nie google earth nawet nie wiedzialbys gdzie to i czy w ogole w USA).
- 2 3
-
2013-08-13 19:46
Utah (1)
- 0 0
-
2013-08-13 19:53
google mapy ci powiedziały?
- 0 2
-
2013-08-13 19:30
ze złodziejami i dilerami nie dyskutuję (5)
- 4 0
-
2013-08-13 19:42
zapomnialem jedynie gawarisz z Towarzyszami przy wódce i to po rusku. (1)
- 2 2
-
2013-08-13 19:45
wodce smirnoff najlepszy
- 0 0
-
2013-08-13 19:43
czyli nie wie a gada, tepy patol (2)
- 1 2
-
2013-08-13 19:49
patol to Twój kumpel ten co się włamywał pamiętasz i teraz ... (1)
- 2 1
-
2013-08-13 19:50
patol to twoj wódz Towarzysz Generał który kochał pałować Polaków.
- 2 3
-
2013-08-13 19:12
a na manifestacji na zdjęciach kibole dilerzy i złodzieje
- 10 1
-
2013-08-13 19:13
Brawo policja, współczucie dla rodziców
Współczuję rodzicom, że nie udało im się wychować syna.Napadł na człowieka, pijany w dodatku i mieli go pochwalić może?
- 16 4
-
2013-08-13 19:16
na manifestacji dilerzy po zapłatę przyszli bo policjanci w rabónku przeszkodzili
- 4 3
-
2013-08-13 19:18
Zawsze znajdą wymówkę
Oczywiście świadków nie przesłuchano a juz wersja wydarzen jest.Widac jak chronią tyłki policjantów.Zbyt wiele sie słyszy o przekroczeniu uprawnien!!!Dobili gościa p[ewnie na komisariacie i tyle a teraz niewydolnościa krążeniową i oddechowa sie zasłaniaja.ZENADA!!!Co raz wieksza swoboda wsród policjantów i poczucie bezkarnosci.
- 3 8
-
2013-08-13 19:19
przyczyna był błąd pilota
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.