- 1 Co kryje piasek sopockiej plaży? (61 opinii)
- 2 Sami złapali złodzieja katalizatorów (129 opinii)
- 3 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (29 opinii)
- 4 Kiedy deszcz bywa groźny? (71 opinii)
- 5 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (157 opinii)
- 6 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (270 opinii)
Śmierć włamywacza: pierwsze ustalenia prokuratury
Gdańska prokuratura podaje coraz więcej szczegółów dotyczących śledztwa w sprawie śmierci Pawła Tomasika, włamywacza, który z komisariatu trafił do szpitala, gdzie zmarł. Jednak tydzień po feralnej interwencji policji, w sprawie śmierci mężczyzny wciąż nie przesłuchano żadnego z naocznych świadków.
- Policjanci zostali wezwani w niedzielę 4 sierpnia, około godz. 12:20, na ul. Wallenroda we Wrzeszczu. Doszło tam do próby włamania. Włamywacz próbował wejść przez okno do znajdującego się na parterze mieszkania należącego do 72-letniego mężczyzny. Napastnik był agresywny, rzucał w 72-latka doniczkami z kwiatami. Nadto groził, że jeżeli ten nie odsunie się od okna, to go zabije - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, prokurator rejonowy z Wrzeszcza.
Czytaj także: Zatrzymany włamywacz zmarł w szpitalu
Według ustaleń prokuratury, kiedy patrol zjawił się na miejscu, włamywacz leżał w ogródku przed budynkiem i był otoczony przez grupę postronnych osób, które go pilnowały. Wtedy policjanci zatrzymali mężczyznę, którym okazał się Paweł Tomasik (prokuratura i policja mówią o nim "Paweł T.", jednak jego rodzina zgodziła się, abyśmy publikowali pełne nazwisko), 30-letni mieszkaniec Wrzeszcza.
- Nie reagował na polecenia funkcjonariuszy. Był agresywny słownie oraz stawiał opór. Użyto wobec niego ręcznego miotacza gazu. Wówczas położył się na ziemi i wtedy założono mu kajdanki. Podczas umieszczania w radiowozie mężczyzna kopnął w brzuch jednego z funkcjonariuszy. Groził mu również zabójstwem. Ponownie został położony na brzuchu na ziemi i obezwładniony - mówi prokurator Janikowska-Matusiak.
Podczas przewożenia na pobliski komisariat mężczyzna miał być nadal agresywny. Wiozący go policjanci poprosili o pomoc kolegów z komisariatu. Łącznie cztery osoby wprowadzały go do budynku.
- Z uwagi na coraz silniejsze pobudzenie zatrzymanego, wezwano pogotowie. W trakcie oczekiwania na przyjazd karetki, mężczyzna nagle stracił przytomność. Policjanci podjęli akcję reanimacyjną, która była prowadzona do czasu przyjazdu lekarza. Zatrzymany został przewieziony do UCK w Gdańsku, gdzie zmarł - relacjonuje szefowa prokuratury we Wrzeszczu.
W szpitalu jednak mężczyzna zmarł.
Prokuratura otrzymała wstępną opinię sądowo-lekarską po przeprowadzonej sekcji zwłok 30-latka.
- Wynika z niej, że bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążenia i oddychania. Na tym etapie biegli nie ustalili przyczyny i mechanizmu śmierci. Natomiast jako przyczynę zgonu wykluczyli urazy mechaniczne, termiczne, porażenie prądem oraz zatrucie substancjami powodującymi charakterystyczne zmiany morfologiczne makroskopowe, możliwe do stwierdzenia w czasie sekcji zwłok. Zawnioskowali o wykonanie przesiewowego badania chemiczno-toksykologicznego na obecność środków odurzających - mówi Janikowska-Matusiak.
Ustalenia prokuratury w wielu miejscach są zbieżne z relacjami bezpośrednich świadków zatrzymania Pawła Tomasika, do których dotarliśmy kilka dni po zdarzeniu. Rozbieżności istnieją praktycznie tylko w kwestii samej interwencji policjantów. Prokuratura mówi np. o tym, że mężczyzna został "położony na brzuchu na ziemi", tymczasem świadkowie widzieli, jak mężczyznę rzucono na ziemię i bito, także policyjnymi pałkami.
Chcieliśmy się dowiedzieć, skąd te rozbieżności i zapytaliśmy prokuraturę o zeznania świadków. Okazało się, że choć od zdarzenia minął już ponad tydzień, jak dotąd przesłuchano jedynie ojca Pawła Tomasika, który nie był świadkiem zatrzymania syna i policyjnej interwencji. Stało się to we wtorek, 13 sierpnia, czyli osiem dni po śmierci jego syna.
W pozostałych ustaleniach prokuratura posiłkowała się zeznaniami złożonymi przez policjantów i świadków, ale dotyczącymi włamania, a nie śmierci mężczyzny. Większość z nich złożono jeszcze przed śmiercią Pawła Tomasika.
Zapytaliśmy więc świadków, czy policja lub prokuratura próbowały do nich dotrzeć. - Wiem, że nas, świadków jest kilku, ale nikogo jeszcze nie przesłuchano - mówi pani Anna, która widziała ze swoich okien całe zajście. - Może stanie się to w przyszłym tygodniu. Nie wiem.
Nie przesłuchano też innego świadka, pana Franciszka, do którego nam udało się bez problemów dotrzeć. - Nie, nie zostałem przesłuchany. Nic mi też nie wiadomo o tym, żebym miał być - mówi mieszkaniec ul. Wallenroda.
Apelujemy do wszystkich osób, które widziały zajście, aby zgłosiły się do prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz (tel. 58 321-39-55).
Policjanci, po których interwencji Paweł Tomasik trafił do szpitala, cały czas pracują. Nie zawieszono ich.
- Na razie nie ma podstaw, by podejmować takie decyzje. Czekamy na decyzje prokuratora prowadzącego postępowanie. Ostateczne ustalenia prokuratury są dla nas bardzo istotne i wiążące, i wtedy komendant policji w Gdańsku będzie podejmował dalsze decyzje w tej sprawie - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Czarny marsz
W najbliższą sobotę, o godz. 15, mieszkańcy Dolnego Wrzeszcza przejdą z Placu Wybickiego
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
W pierwszym, który odbył się 10 sierpnia, uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Część z nich niosła transparenty.
- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą śmiercią. Podczas przemarszu nie doszło do żadnych przepychanek z policją, choć manifestację zakończyliśmy pod komisariatem - mówi Piotr, jeden z uczestników marszu.
Opinie (1658) ponad 20 zablokowanych
-
2013-08-13 22:15
Kolesie od kieliszka protestują (1)
Wysłali go do dziadka po szmal na flachę. Chłop robił co mógł aż mu się oberwało. Najpierw sami przechodnie go zatrzymali a teraz co policję oskarżają. Zawsze się jakieś zule znajdą. Chcemy zyć w państwie spokojnym i prawa.
- 16 6
-
2013-08-13 22:18
dobra zamknij juz ryj, bo to ty jestes bandyta, pomowienia... obrazanie zmarlego i jego rodziny.. grozby... na ciebie sa tez paragrafy bandziorze.
- 4 8
-
2013-08-13 22:19
Zenon Kocurman zdemaskowany TW wojownik internetowy, specjalista od obrażania zmarlych i opowiadania klamstw.
- 1 3
-
2013-08-13 22:19
PRAWO !!!
Szkoda że u nas nie ma prawa jak w USA to sam starszy mężczyzna by się z nim rozprawił, a nie zwalać na POLICJĘ.
- 5 5
-
2013-08-13 22:22
Sami Amerykanie tu... wirtualni podróżnicy z Google Maps, a USA znają z opowiadań szwagra pijaka z Chicago. (1)
dokladnie tak jak wyzej
- 4 4
-
2013-08-13 22:46
...
Każdy Polak mówi o sobie, ja wielokrotnie jestem w USA i widzę co się dzieje. Mają ciężkie prawo ale pod tym względem nie ma litości. Porozmawiamy jak stracisz cały dobytek życia przez złodzieja.
- 4 0
-
2013-08-13 22:23
Dzieci Szechtera nadal chcą sądzic bez wyroków.
Bezprawie = Komunizm
- 4 8
-
2013-08-13 22:34
I kto by się przejmowal (3)
Jednego chwasta mniej Człowiek jest kowalem swego losu.
Chcesz być zlodziejem , bandytą albo inną mendą , to ponosisz ryzyko zawodowe.
Te mendy i tak żyją jak w raju , gdzie przestępca ma większe prawa niż ofiara. A to dzięki nierządowi który je stanowi w obronie swoich "wyborców"
Bardzo pragnę dożyć takich czasów , gdzie bandyta idąc z bronią na rabunek ( na którą i tak nie potrzebuje pozwolenia ), natknie się na obywatela , który w stosowny sposób będzie mógł bronić mienia ,życia ,zdrowia swojego lub swoich bliskich
Żeby wiedział , że naruszenie czyichś praw grozi poważnymi konsekwencjami. W przeciwieństwie do dzisiejszych czasów, kiedy czuje się bezkarny.- 11 2
-
2013-08-13 22:37
(2)
"Bardzo pragnę dożyć takich czasów" ja mam nadzieje ze nie pozyjesz dlugo, ktos kto nie szaunje zycia innych ludzi, sam nie zasluguje za zycie.
- 1 4
-
2013-08-13 22:43
Lecz się
na nogi , bo na glowę już za pożno.
- 1 0
-
2013-08-13 22:51
Ty jakaś patologia
jesteś. Kiedy wyszedleś z pierdla ? I za co siedziałes , obrońco uciśnionych bandziorów ? Czy nie wiesz że inwektywy jakie używasz są karalne ?? To żaden problem znależć cię , i módl się aby mi nie przyszło to do głowy.
A może jesteś niedorozwiniętym gimbusem , który bredzi jak potłuczony . Poziom wypowiedzi nawet by na to wskazywał.- 2 0
-
2013-08-13 22:35
Przynajmniej nikogo więcej nie okradnie. (1)
Większość protestujących to pewnie żulerka i patole.
- 12 4
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-08-13 22:35
Jedynie komuniści karają bez wyroku, bez sądu i bez udowodnienia winy. (1)
komunizm = bezprawie
- 1 11
-
2013-08-13 22:56
Kretynie
klawiatyra ci się już przegrzała. Ty chyba jakiś szwagier, albo konkubent chwasta... Nie wal postów z tego samego IP bo już wszyscy je znają.
- 4 0
-
2013-08-13 22:38
To jest kpina i farsa,
Jeśli policja nie poniesie konsekwencji, a szczerze wątpię, ze tak się stanie, to będzie tylko kolejny przykład ich bezkarności i bestialstwa. Według słów matki chłopak był sinofioletowy w wyniku pobicia, a ustalenia prokuratury robią z ludzi idiotów. Szczere współczucia dla rodziny.
- 10 9
-
2013-08-13 22:39
Komuchy walą slangiem "Jednego chwasta mniej" (1)
Motto z waszych rodzinnych grobowców?
- 3 11
-
2013-08-13 22:45
jakzobaczysz kiedyś swoje mieszkanie po włamaniu, inaczej będziesz śpiewał mądralo...
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.