• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmiertelna ofiara burzy

TN
5 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Jedna ofiara śmiertelna i zalane ulice - to bilans po sobotniej burzy, która przeszła nad Trójmiastem.

Śmiercią zakończył się rejs 52-letniego rybaka z Gdańska. Na kutrze znajdującym się ok. 150 metrów od przystani rybackiej w Sopocie znajdowały się dwie osoby, gdy w łódź uderzył piorun. Jedna osoba zginęła, drugiemu rybakowi nic się nie stało.

W Gdyni natomiast potężna ulewa dostarczyła pracy strażakom. Przez blisko pięć godzin zablokowana w obu kierunkach była ul. Morska. Studzienki kanalizacyjne nie wytrzymały tak obfitych opadów.

- Na długości 160 metrów były zalane oba pasy ulicy Morskiej - mówi kpt. Tadeusz Konkol, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. - W kulminacyjnym momencie mieliśmy w akcji sześć wozów. Wypompowaliśmy wodę, potem specjalna firma usunęła naniesiony przez wodę muł, gałęzie itp. Podobną akcję, choć w mniejszej skali, musieliśmy przeprowadzić na zalanej ul. Hutniczej.

W swoich brzegach nie utrzymała się rzeka Chylonka - na ulicach Mylnej, Żwirowej, św. Mikołaja i okolicznych woda dostała się do piwnic i garaży. Również tu musieli wkroczyć do akcji wyposażeni w pompy strażacy.
Głos WybrzeżaTN

Opinie (18)

  • Dziekujemy, Bolo, za pytanie, bardzo źle nam się powodzi...
    Zwłaszcza po powodzi...

    • 0 0

  • a obiecywali złote góry....

    domki nowe, mieszkania ....
    a tu ciągle pada ...

    • 0 0

  • Jak zwykle zatkały sie studzienki. Przecież to nic nowego, one zawsze zatykają się przy większych opadach i zawsze dziwnym trafem dzieje to sie w tych samych miejscach

    • 0 0

  • Budowniczy dróg powinni skorzystać z doświadczeń Greków. Tam ulewy są częste od listopada do marca i to tęgie ulewy. A wygląda to tak, że ulica w odległości pół metra od chodnika idzie w dół pod pewnym kątem w stronę chodnika tworząc taką swoistą rynnę. Krawężnik jest dzięki temu wysoki na jakieś 30 cm, oczywiście nie tam gdzie są przejścia dla pieszych, i w tych krawężnikach są umocowane pionowo kraty o dość dużych otworach, żeby się nie pozapychały co i tak jest mało prawdopodobne przez właśnie pionowe umieszczenie tych krat. Są one dość gęsto umieszczone aby zebrać jak największą ilość wody. Poza tym woda nie stoi na ulicy jak to jest u nas. Jest ona tak zbudowana że woda spływa szybko do tych rynien na poboczach i tworzy swoistą rzeczkę, samochody przez to nie ochlapują przechodniów, a nadmiar wody spływa po prostu do tych krat. Zważając na to jak olbrzymie opady są u nich w okresie zimowym, Grecy twierdzą że jest to perfekcyjnie działająca kanaliza i nie mają problemu z zapchanymi studzienkami czy zalanymi ulicami.

    • 0 0

  • fakajcie sie

    zginął człowiek

    • 0 0

  • a my mieliśmy cholernego FARTA

    jak w temacie,
    podczas tego pięknego zjawiska atmosferycznego byliśmy na regatach, i dorwala nas ona na samym środku zatoki

    Możemy tylko dziękować iż nic się nikomu z nas, oraz reszty uczestnikow regat, nie stało

    pozdro dla NeptunA

    • 0 0

  • Ten gosciu co zginal to byl wujek mojego kolegi...

    • 0 0

  • Fionie

    Składam moje artystyczne kondolencje dla kolegi, z powodu śmierci wujka...

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane