- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (85 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (72 opinie)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Śmiertelny wypadek na Drodze Różowej
Wypadek na Drodze Gdyńskiej
Kierowca audi TT stracił panowanie nad samochodem i uderzył w słup przy Drodze Różowej w Gdyni. Około 30-letni mężczyzna poniósł śmierć.
Mocowanie tablicy zostało uszkodzone w wyniku wypadku. Ze względów bezpieczeństwa konieczny jest jej natychmiastowy demontaż. Zmiany w organizacji ruchu potrwają około dwóch godzin.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na Drodze Różowej, na jezdni w kierunku Sopotu.
- Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Prowadzący pojazd zginął na miejscu - mówi podkom. Krzysztof Kuśmierczyk, rzecznik prasowy gdyńskiej policji.
Do wypadku doszło na najbardziej niebezpiecznym fragmencie trasy, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, ale niewielu kierowców go przestrzega.
Zobacz także: Na Drodze Gdyńskiej pojedziemy wolniej.
W maju ubiegłego roku na Drodze Różowej doszło też do śmiertelnego potrącenia mężczyzny wykonującego prace drogowe.
- Ten jechał z ogromną prędkością. Nie mam radaru w oczach, ale tylko mi śmignął i na pewno było to znacznie powyżej dozwolonej szybkości - mówi jeden z naszych czytelników i świadków zdarzenia.
W pojeździe nie było nikogo oprócz kierowcy. W wypadku nie uczestniczyły też inne pojazdy.
- Kierowca był reanimowany, ale nie udało się go uratować - mówi Łukasz Płusa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej.
Opinie (395) ponad 50 zablokowanych
-
2017-01-20 15:35
Grabarz będzie miał sobotę.
Ostatnio coraz więcej pracy.
- 7 4
-
2017-01-20 15:42
(2)
Wziął i umarł na własne życzenie. Nie szkoda mi takich ludzi. Szkoda mi jedynie jego rodziny
- 29 16
-
2017-01-20 15:44
szkoda samochodu (1)
- 5 14
-
2017-01-20 21:37
auto to kawalek zlomu...
- 1 0
-
2017-01-20 15:53
(1)
Czy rozwinięciem skrótu TT jest Twoja Trumna?
- 11 7
-
2017-01-20 15:59
Tak, dla prostych ludzi to dobra definicja.
Dla prostych i bardzo prostych.
- 0 7
-
2017-01-20 15:56
Ja dzięki Felicji żyję...
Boję się nią cisnąć...
Szkoda chłopa- 8 10
-
2017-01-20 16:02
"To nie koniec złych wieści" (1)
Żeby porównywać śmierć człowieka do zamknięcia drogi to już trzeba być zwykłą łajzą.
- 51 11
-
2017-01-20 17:13
dla uczestników ruchu drgowego-użytkowników tej właśnie drogi , jest to zła wiadomość
- 7 2
-
2017-01-20 16:04
(1)
Ja go widziałam jak włączał sie do ruchu.z piskiem opon az tył mu zarzuciło
- 26 0
-
2017-01-20 17:52
tt to potwór RWd nie dziwi mnie
- 0 1
-
2017-01-20 16:29
Ludzie o czym Wy piszecie! (2)
Ograniczenia predkości na znakach stałych dotyczą idealnych warunków pogodowych.
Mamy zimę i trzeba wziąć na to poprawkę.
Czyli nie 70 jak na znaku, a 60 dla własnego bezpieczeństwa.
W przypadku kierowcy z artykułu była zwyzka i to spora.
Szkoda gościa, ale może jego śmierć oswieci innych frywolnych kierowców.- 19 5
-
2017-01-20 17:14
to se jeździj z poprawką, byle prawym pasem. (1)
- 2 5
-
2017-01-20 17:18
Nie będziemy jechać prawym pasem. Tobie na złość. Bo wiem czym jeździśz,
już to ustaliłem.
- 3 2
-
2017-01-20 16:29
co mają do tego znaki
Kierowca nie jechał ani 50 ani 70 ani pewnie nawet 90... więc o czym ta dyskusja- tam spokojnie można jeździć 70 i 80 i nic się nie dzieje, ale jak ktoś zaiwania 120, to sorry, ale taki mamy klimat....mogło się zdarzyć wszędzie, nie dalej jak wczoraj taki ścigacz pędził Warszawską...
- 20 0
-
2017-01-20 16:32
..raz że ... (2)
...na tym odcinku jest 70 km/h to raz ...odcinek jest prosty, jezdnia bardzo dobra, a dzisiaj żadnych mrozów czy brei...więc...ja wstyd się przyznać ale bywa że 115 km/h było nie raz i nie dwa ale z autem nic się tam nie dzieje...pytanie ile jechał koleś co zginął?..
- 17 2
-
2017-01-20 18:06
Jak przekraczasz predkosc,to na pewno za jakis czas bedziemy komentowac twoj wypadek
- 8 5
-
2017-01-20 18:32
Tam jest jakiś problem z wodą co zalewa nawierzchnię jezdni.
- 1 2
-
2017-01-20 16:43
A pasy zapięte miał? (1)
- 8 4
-
2017-01-21 23:55
Miał ale zapomniał ubrać kask...
a co myślisz, że przy takiej prędkości i przy tak małym aucie te pasy mają jakieś znaczenie?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.