- 1 Niespokojna noc na gdańskich drogach (115 opinii)
- 2 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (291 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (827 opinii)
- 4 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (166 opinii)
- 5 Kultowa "Górka" i widok na morze (151 opinii)
- 6 Modlitwę za króla pominęli. Kronika oblężenia Gdańska (22 opinie)
Śmiertelny wypadek na torach na Oruni
Do zdarzenia doszło ok. godz. 10 w okolicy stacji Orunia . Z niewyjaśnionych przyczyn mężczyzna wszedł na tory wprost pod rozpędzony skład pociągu jadącego z Gdyni do Wiednia. Zginął na miejscu.
Jak wynika z relacji świadków, mężczyzna wszedł na tory pod nadjeżdżający pociąg z peronu Gdańsk Orunia. Na razie niewiele o nim wiadomo.
- Na miejscu pracują policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej i prokurator. Trwa ustalanie tożsamości mężczyzny i jego wieku. Na miejscu są utrudnienia w ruchu pociągów - informuje Aleksandra Siewert, rzecznik prasowy Komendy Policji w Gdańsku.
Pociągi na trasie Gdynia - Tczew mają już ponad 100 minut opóźnienia.
Problemy z kursowaniem pociągów mogą potrwać nawet do godz. 13.
Śmierć na torach kolejowych (10 opinii)
Opinie (83) ponad 20 zablokowanych
-
2017-03-27 23:41
kto to był? (1)
napiszcie kto i gdzie mieszkał czy na ORUNI czy w PRUSZCZU.Gd
- 3 1
-
2017-03-28 07:00
?
Po co taka informacja? Do czego potrzebna?
- 1 0
-
2017-03-28 09:51
A kto mu kazał skakav
- 0 0
-
2017-03-28 13:28
Juz ma spokuj, ale czy o to chodzi ???
- 1 1
-
2017-03-28 15:39
Maszynista.
O nim nikt nie pomyśli. A człowiek może mieć traume do końca życia..
- 3 0
-
2017-03-28 17:20
Kto to był ? (2)
Czy wiadomo może kto to był?
- 1 0
-
2017-03-28 17:38
Tak wiadomo
- 0 0
-
2017-03-29 09:08
Pracownik pkp
- 0 0
-
2017-03-28 21:58
Samobójstwo to egoizm
Nie pomyślał o tych, którzy tu zostają, zresztą i tak mu było już wszystko jedno. Pociąg do Wiednia dojechał ledwo, z 11-godzinnym opóźnieniem, jako pojedynczy wagon doczepiony do Chopina, bo Czesi nie chcieli Sobieskiego puścić dalej z Bohumina. PKP się wykpiło, że to nie ich wina. Cyrk. Czekaliśmy do rana na następny, wywalczyliśmy żeby zostać w pociągu i żeby łaskawie doczepili wagon do następnego pociągu. Ludzie jechali do pracy, na konferwncję, spotkanie biznesowe. Były też dwie Amerykanki, które taryfą z granicy polsko-czeskiej jechały do Wiednia, żeby zdążyć na samolot. Ciekawe, czy zdążyły...
- 3 0
-
2017-03-29 21:04
A do tej pory brak info czy maszynista był trzeźwy. Dziennikarstwo schodzi na psy!
- 0 0
-
2017-04-01 17:24
samobójca
Do wszystkich inteligentów wypowiadających się bez znajomości faktów. Człowiek ten wyszedł wyszedł zza peronu w wiadomym celu (relacja maszynisty który miał pecha prowadzić ten pociąg) , więc proszę o nie szerzenie domysłów w stylu brak szlabanu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.