- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (262 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Śmigus-dyngus coraz mniej mokry
Śmigus dyngus, czyli tradycja wzajemnego oblewania się wodą w wielkanocny poniedziałek, powoli odchodzi do lamusa. Wiele wskazuje na to, że głównym powodem zanikania obyczaju jest brak umiaru ze strony oblewających.
- Kiedyś pod każdym kościołem stały grupy chłopaków, które wiadrami oblewały dziewczyny wracające ze mszy do domu. Dzieciaki toczyły między sobą bitwy i ganiały się po całej dzielnicy. Teraz to rzadkość. Mam wrażenie, że niedługo ten zwyczaj całkowicie zaniknie. Czy śmigus-dyngus został zabroniony? Czy za oblewanie się wodą można teraz dostać mandat? - zastanawia się nasza czytelniczka, pani Joanna, mieszkająca od urodzenia we Wrzeszczu.
Diabeł tkwi w szczegółach
Oblewanie wodą przechodniów w wielkanocny poniedziałek nie jest przestępstwem. Dokonanie tego w każdy inny dzień roku wypełniłoby znamiona art. 217 § 1 kodeksu karnego, czyli naruszenia nietykalności cielesnej. Sęk w tym, że nie tylko zachowanie odpowiedniego terminu decyduje o bezkarności tradycji śmigusa-dyngusa, ale i zachowanie umiaru. I właśnie tego brakowało wielu oblewającym.
Oblanie kogoś kilkoma wiadrami lub zrzucenie mu na głowę worka wypełnionego wodą może skutkować uszkodzeniem ubrania czy telefonu komórkowego, a czasem nawet rozstrojem zdrowia oblewanego. Oblanie przejeżdżającego rowerzysty czy jadącego samochodu może zaś skutkować wypadkiem. Tego rodzaju czyny stanowią raczej występki o charakterze chuligańskim niż dobrą zabawę. I właśnie tego miało dość wielu oblewanych.
Zadawanie przykrości odchodzi w przeszłość
Dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny z Uniwersytetu Gdańskiego, przypomina, że z upływem lat do lamusa odchodzą wszystkie obyczaje związane z zadawaniem przykrości czy wręcz cierpienia.
- W naszej cywilizacji panuje trend, aby pozbywać się wszelkich obyczajów nacechowanych przemocą. Wylanie na kogoś kubłów wody jest po prostu chuligaństwem. Podobnie jak dawniej zarzucono niezwykle popularny w XVI-wiecznej Francji zwyczaj palenia żywcem kotów, tak teraz zarzucamy zwyczaj oblewania kogoś do suchej nitki. To jak najbardziej naturalne - wyjaśnia dr Baryła.
Wtóruje mu ks. prałat Ireneusz Bradtke, proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Duchowny zwraca uwagę, że choć zwyczaj oblewania zanika, na prowincji do dziś zachował się zwyczaj praktycznie w ogóle niespotykany w miastach.
- Trudno się dziwić, że śmigus-dyngus zanika. Oblewanie wiadrami wody to nic przyjemnego. Takie zachowanie to zwykłe chuligaństwo, a nie dobra zabawa. Nie tylko w Gdańsku obserwuję, że na ulicach jest coraz mniej oblewających. Co ciekawe, w wielu miejscach na Kaszubach zachował się jednak zwyczaj wzajemnego smagania się po nogach gałązkami, co dawniej było nieodłącznym elementem śmigusa-dyngusa - mówi ks. Bradtke.
Zobacz nasz ubiegłoroczny materiał o tradycji śmigusa-dyngusa
Opinie (259) 8 zablokowanych
-
2016-03-28 16:16
a ja nie nosza ze soba telefonow komorkowych w lany poniedzialek
".. wodą może skutkować uszkodzeniem ubrania czy telefonu komórkowego"
Moze po prostu wprowadzic zakaz uzywania w ten dzien telefonu komorkowego w terenie publicznie dostepnym.- 1 6
-
2016-03-28 18:26
Zwyczaj zachowywany w najbardziej prymitywnych (5)
warstwach spolecznych. Gdyby ktos oblal woda moja dzieczyne to dostal by w pysk tak mocno ze jego wlasna rodzina musiala by mu pomoc pozbierac jego zeby z ziemi. W Ameryce za cos takiego policja zaklada kajdany i do aresztu. A w sadzie mozna zaplacic kare nawet kilkanascie tysiecy dollarow.
- 11 8
-
2016-03-28 18:33
Gamoniu, wstydzisz się lokalnej, swojskiej tradycji? (1)
Śmigus-dyngus to, można powiedzieć, swojska, polska zabawa (z umiarem), dosadna ale zdrow :)))
- 8 9
-
2016-03-29 17:02
Zabawa tylko dla prymitywnych osłów.
- 4 0
-
2016-03-28 22:54
Pamiętam na Zaspie (2)
Taki jak ty przykozaczył połamaliśmy mu ręce i na koniec 3 wiadra wody na pusty łeb dostał.
Dziewczyna się z niego śmiała, po co to zrobił?- 2 6
-
2016-03-29 02:12
to bylem ja (1)
tylko od tego czasu ladowalem mase i zmienilem dziewczyne.
- 0 2
-
2016-03-29 16:45
Nie podpisuj sie moim nickiem plastusiu.
Redakcja dobrze wie skad twoj post jest pisany. Bo to bardzo nieladnie i tchorzliwie. Jesli juz POpierasz tak zwane POlskie tradycje, bardzo prymitywne zreszta to pokaz je na srodku ulicy Dlugiej lub Swietojanskiej albo na Monciaku. Otrzymasz odpowiedz od ludzi natychmiastowa. A chirurg w klinice bedzie tobie zakladal szwy na twojej glupiej gebie.
- 1 0
-
2016-03-28 19:32
Przyczyn jest kilka (1)
Po pierwsze teraz jest chłodniej w Wielkanoc niż kiedyś, pamiętam, że jeszcze 10-15 lat temu w lany poniedziałek chodziłem w samej bluzie, teraz bez kurtki nie wychodzę, po drugie zwyczaj ten przez debili z wiadrami oblewających przypadkowych przechodniów i pasażerów zatrzymujących się na przystankach autobusów oraz tramwajów zaczął kojarzyć się z chuligaństwem, po trzecie w większości kościołów od lat apelowano, by nie oblewać idących do i z kościoła, więc niektórzy przestali oblewać w ogóle.
- 12 0
-
2016-03-29 13:45
a niektórzy
przestali chodzić w ogóle....do kościoła
- 0 0
-
2016-03-28 20:41
Tradycja to tradycja
Pamiętam jak 14-15 lat temu po moim osiedlu dzieciaki w lany poniedziałek biegały z baniakami czy pistoletami z wodą a dzisiaj... to pokolenie już z tego wyrosło
- 5 4
-
2016-03-28 21:15
Artykul skrojony dla duzego miasta
W mniejszych miastach i na wsi tradycja nadal aktualna
- 1 1
-
2016-03-28 21:39
A88
My rodzice zawsze co roku z dziećmi toczymy wojnę na klatce schodowej a potem wycieramy klatkę hehe, sąsiedzi przychylni a i co niektórzy się przyłączą.. tacy sąsiedzi to skarb :).. no i klatka czysta :)
- 3 1
-
2016-03-28 22:33
też mi porównanie
Palenie kota żywcem do polania kogoś wodą.Za niedługo muslimy wprowadzą Wam rytualne sciecia przedwekeendowe to będzie dopiero zabawa , a wszelkiego rodzaju lewaki i reszta wykolejencow będzie Wam wmawiać że to jest tradycja którą należy uszanować.
- 4 2
-
2016-03-28 22:33
Ustawka przed kamerami żeby hieny dziennikarskie miały
o czym pisać?
- 2 1
-
2016-03-29 06:14
Kiedyś ( w latach 50-60tych) to w Trójmieście tradycja polegała na SPRYSKIWANIU PERFUMAMI
Kiedyś ( w latach 50-60tych) to w Trójmieście tradycja polegała na smaganiu się po nogach gałązkami jałowca i nie było żadnego oblewania się wiadrami wody tylko SPRYSKIWANIE PERFUMAMI. Oblewanie wiadrami wody to prymitywna tradycja narzucona i rozpropagowana przez komunizm i pochodząca z Podhala. Podobnie jak z braku innych ryb komuniści wprowadzili tradycję Karpia w Wigilię to podobnie było z lanym poniedziałkiem gdzie z braku perfum zaczęto polewać się wodą. Dziwne jest tylko, że firmy produkujące i sprzedające perfumy jeszcze nie wpadły na pomysł przywrócenia tradycji i nie przeprowadzają akcji reklamowych swoich produktów w poniedziałek wielkanocny .
- 8 0
-
2016-03-29 06:54
A.C.A.B.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.