• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sobotnie rozkłady w czwartek nie zadziałały. ZTM zapowiada zmiany

rb
19 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
W czwartek w niektórych i wielu autobusach znów zrobiło się tłoczno. Zdaniem pasażerów to naraża ich na większe ryzyko zarażenia koronawirusem. W czwartek w niektórych i wielu autobusach znów zrobiło się tłoczno. Zdaniem pasażerów to naraża ich na większe ryzyko zarażenia koronawirusem.

W czwartek rano ze względu na pandemię koronawirusa i związane z tym ograniczenia komunikacja miejska w Gdańsku zaczęła kursować według sobotnich rozkładów jazdy. Szybko okazało się, że zdecydowana mniejsza liczba kursów przełożyła się na większe zatłoczenie w pojazdach. Po wielu skargach od pasażerów, zaniepokojonych ryzykiem zarażenia w zbyt rzadko jeżdżących autobusach i tramwajach ZTM, zapowiada zmiany w rozkładach na najbardziej zatłoczonych liniach.



W dni powszednie komunikacja miejska powinna funkcjonować według rozkładów jazdy:

Ograniczenie funkcjonowania komunikacji miejskiej w Trójmieście dotyczy ZTM w Gdańsku, ZKM w Gdyni, MZK Wejherowo oraz pociągów na linii SKM, PKM i PolRegio. Szybko okazało się, że nie wszędzie to była właściwa decyzja.

Najwięcej kontrowersji i nerwów pasażerów sobotnie rozkłady w czasie czwartkowego poranka wzbudziły w Gdańsku. Od rana pasażerowie i nasi czytelnicy informowali o dużym zatłoczeniu - głównie na liniach autobusowych. W skrajnych przypadkach pasażerowie nie mieścili się do podjeżdżających na przystanek autobusów.

Rozkłady jazdy komunikacji miejskiej w Trójmieście



- Na linii 115 o godz. 5 ludzie już na przystanku Lawendowe Wzgórze nie byli w stanie wejść do autobusu. Stali dosłownie jeden na drugim. Przecież to niepoważne, by w czasach pandemii ludzie tak jechali! Dlaczego nie można dać do obsługi takich linii przegubowych autobusów? Większość pasażerów o tej porze na tej linii to obcokrajowcy jadący do stoczni. Autobus na kolejnych przystankach nie był w stanie zabrać ludzi. To jest niepoważne. ZTM przecież wie, że na tej linii zawsze jest tłok, nawet w soboty - napisała w czwartek rano pani Edyta.
W podobnym tonie wypowiadali się podróżni w Raporcie z Trójmiasta.

- Linia 115, kurs 6:29. Do tej pory pusty, dziś pełny, że na Przemyskiej wejść nie można. Dziękuję miastu Gdańsk za tę ochronę przed wirusem - napisał jeden z czytelników.
Ale problemy dotyczyły pasażerów na wielu innych liniach. M.in. 132 czy 154.

- Autobus linii 132 w kierunku Gdańska pełny ludzi. Ścisk. Do tej pory było luźno, odstępy między pasażerami. Teraz każdy może zarazić każdego. Dramat. Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na siedzenie w domu na kwarantannie - napisał czytelnik w Raporcie.
- Autobus linii 154. Pierwszy kurs z Oruni Górnej o godz. 5:10, drugi o 5:40, kolejne co 20 min., a dotychczas były co 8 min. Ten stan tylko może rozwinąć tego wirusa. W pojazdach bardzo często jest powyżej 50 osób. Tak nie może być - irytował się kolejny.
Poirytowani pasażerowie swoje żale i skargi próbowali zgłosić Centrali Zarządu Transportu Miejskiego, ale bezskutecznie, bo od środowego wieczora... wyłączono tam telefony. Jak tłumaczy ZTM, awarią sieci telefonicznej zajął się operator, a wyłączenie linii nie miało nic wspólnego ze zmianami w rozkładzie jazdy, jak sugerowała część pasażerów w mediach społecznościowych. Awarii miała ulec jedna z kart teletransmisji węzła obsługującego klientów w obszarze Suchanina. Problemy z łącznością - jak nam przekazano - mają niektórzy odbiorcy przy ul. 3 Maja czy Powstańców Warszawskich.

W czwartek przed południem do sprawy odniósł się na Facebooku Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM. Także w mediach społecznościowych głos zabrał odpowiedzialny za komunikację miejską w Gdańsku Piotr Borawski.


- Od rana obserwujemy liczbę podróżujących w pojazdach. Dziękuję za wszystkie sygnały. Tam, gdzie występują stłoczenia, będziemy reagować - napisał po porannym szczycie na Facebooku Piotr Borawski.
Do naszych pytań o czwartkowe zamieszanie odniósł się także na wirtualnej konferencji prasowej Piotr Grzelak. Wiceprezydent Gdańska tłumaczył, że trwa analiza, na których liniach wystąpiło największe obciążenie, oraz zapewnił, że zostaną one wzmocnione, by do takich sytuacji nie dochodziło.

Zdecydowanie lepiej sytuacja wyglądała w czwartkowy poranek w tramwajach, kolejkach SKM i PKM, o czym świadczą choćby zdjęcia z monitoringu na stacji Gdańsk Strzyża.

Przesuń aby
porównać


Mniejsze obłożenie, niższa obsada pracowników GAiT



W czwartek po południu szerzej do sprawy odniósł się Zygmunt Gołąb, rzecznik prasowy ZTM.

- Na bieżąco monitorujemy sytuację związaną z wprowadzeniem od dziś sobotnich rozkładów jazdy. Oprócz obserwacji w terenie korzystamy z informacji od prowadzących pojazdy, od pasażerów i z tzw. bramek zliczających. Dzięki temu wiemy, ile osób dokładnie podróżuje na której linii. Zbieramy informacje i w przypadku konieczności uruchomimy dodatkowe kursy lub dokonamy zmian taborowych - przekonuje Gołąb.
Jak dodaje, już w piątek uruchomione zostaną rezerwy taborowe na wybranych liniach tramwajowych i autobusowych. Linie autobusowe 130, 186 i 189 będą obsługiwane autobusami przegubowymi. Korekty w rozkładach jazdy, zakładające obniżenie napełnień czy przesunięcia ciężaru z jednych linii na inne, planowane są na wybranych liniach autobusowych i tramwajowych.

- Korekty w rozkładach jazdy, zakładające wzmocnienie na wybranych liniach autobusowych i tramwajowych, mogą zostać wprowadzone niezwłocznie. Na bieżąco będziemy o tym informować w komunikatach na naszej stronie internetowej - mówi Gołąb.
Jak tłumaczy rzecznik ZTM, wprowadzenie sobotnich rozkładów jazdy zostało podyktowane bardzo niskim, sięgającym zaledwie 33 proc., obłożeniem pojazdów, notowanym w przeciągu ostatnich dni (wskaźnik jest jeszcze niższy na większości linii tramwajowych). Jak podkreśla, sobotnie rozkłady jazdy zostały wprowadzone nie tylko w Gdańsku - wprowadziły je również inne gminy w naszej metropolii. Rozkłady zostały okrojone także w wielu innych miastach w Polsce - m.in. w Łodzi, Białymstoku, Kielcach, Płocku, Elblągu.

- Wielu pasażerów komunikacji miejskiej pracuje z domu, część osób jest na urlopach opiekuńczych na dzieci, inni wybrali transport indywidualny. Zmniejszyła się również obsada pracowników naszych operatorów, w związku choćby z zawieszeniem zajęć szkolnych. Absencja w ostatnich dniach w spółce GAiT to ok. 12 proc. w przypadku kierowców i blisko 16 proc. w przypadku motorniczych, przebywających m.in. na zwolnieniach chorobowych czy urlopach opiekuńczych na dzieci. W zależności od rozwoju sytuacji będziemy dostosowywać ofertę przewozową do liczby dostępnych kierowców i motorniczych - dodaje Gołąb.
Zmiany w rozkładach od piątku 20 marca 2020 r.:

- W godzinach szczytu przewozowego będą do dyspozycji dwa tramwaje rezerwowe i osiem autobusów rezerwowych, które będą włączone do ruchu wg potrzeb (tam gdzie są większe napełnienia.

- Na liniach 130, 186 i 189 pojawią się autobusy przegubowe zamiast autobusów standardowych.

Zmiany w rozkładach od poniedziałku 23 marca 2020 r.:

- w godzinach szczytu pojadą częściej tramwaje linii 6 (co 10 minut zamiast co 20 minut)

- dodatkowymi kursami dogęszczony zostanie rozkład jazdy linii 9 ze Stogów Zimnej w kierunku Wrzeszcza; średnio tramwaje pojadą w godzinach porannych co 10-15 minut.

- w godzinach szczytowych dogęszczony zostanie rozkład jazdy linii 112; zostaną uruchomione dodatkowe kursy w relacji skróconej Sobieszewo-Centrum.

- dodatkowe kursy na linii 115 zostaną uruchomione w szczycie porannym między godz. 06:00 a 07:00 w kierunku UCK i Wrzeszcza; trasa wybranych kursów zostanie wydłużona do Zakładu Utylizacyjnego (dowóz pracowników).
05:16 23 MARCA 20 (aktualizacjaakt. 08:41)

Znów ścisk w tramwajach i autobusach (84 opinie)

Bałagan komunikacyjny trwa .Tramwaj przykładowy lini 2 nie przyjechał ale pojawił się niby dodatkowy lini 8 a tłok jak był taki jest bez zmian .
Bałagan komunikacyjny trwa .Tramwaj przykładowy lini 2 nie przyjechał ale pojawił się niby dodatkowy lini 8 a tłok jak był taki jest bez zmian .
rb

Opinie (322) ponad 20 zablokowanych

  • Idioci w Gdansku na urzedach

    Za to powinni dostać wyrok!!!!!

    • 22 0

  • Nie możliwe!

    Grzelak musiał na własne oczy zobaczyć to, co było oczywiste dla każdego rozgarniętego człowieka...

    • 23 0

  • Niestety ale czy chcemy czy nie - życie wraca do normy bo musi (3)

    Tydzień sobie wszyscy posiedzieli, fajnie było, ale nie ma opcji - trzeba wrócić do pracy.
    Inaczej załamie się gospodarka i żadne rządowe odroczenia ZUS tu nie pomogą.

    Musimy zacząć zarabiać pieniądze i je wydawać, bo za chwilę pół narodu będzie pracy i koronawirus to będzie pierdnięcie w porównaniu z falą samobójstw ludzi którzy choćby stracą pracę (i za chwilę mieszkanie na kredyt).

    O ile poniedziałek-wtorek faktycznie było pusto na ulicach to dziś już wszystko wraca do normy, powiedzmy że takiej jeszcze poniżej wakacyjnego natężenie ruchu, bo kumulują się zamknięte szkoły i brak turystów, to korków nie ma.

    Chcemy ograniczać epidemię - owszem, zachowujmy środki ostrożności, niech rząd da każdemu przydział 2 maseczek dziennie, wprowadźmy obowiązek poruszania się w nich, zostawmy zamknięte szkoły, kina i teatry.
    Nawet zakażmy emerytom wychodzić z domu (są grupą ryzyka), a tym co nie mają kogoś kto pomoże niech zakupy robi wojsko czy policja.

    Natomiast reszta niestety musi iść do pracy i zarabiać.
    Koszty (w tym zwykłe finansowe) w przeciwnym razie będziemy ponosić przez lata - kilka miesięcy takich koronowakacji i cofniemy się ekonomicznie do roku 1990.

    • 13 3

    • uhm (1)

      pogadamy za tydzień - dwa, gdy będziesz martwić się o życie swoje czy swoich najblizszych, a nie o sytuację ekonomiczną. Coś się kończy coś się zacznie. Nie mysl tylko o pieniądzach , zycie jest kruche , a w obecnej sytuacji nawet nikt nie przyjdzie na twoj pogrzeb

      • 0 3

      • słyszałem już te bajki tydzień temu

        • 1 0

    • W koncu glos rozsądku

      Wczoraj pisałam o tym, że korona-panika zrobi więcej szkód, niż sam wirus.
      Wśród nich wymieniłam m.in.
      - utratę pracy
      - upadek wielu przedsiębiorstw
      - brak miejsc pracy po ustabilizowaniu się sytuacji
      - zwiększona ilość depresji spowodowana piętrzącymi się problemami, braku kontaktu z ludźmi, zamknięciem w izolacji
      - brak miejsc w szpitalach dla ciężko chorych, bo służba zdrowia skupia się tylko na koronawirusie

      W czerwcu mam biopsję i niewiadomo, co będzie.
      Mąż od poniedziałku nie ma pracy, a moja pensja nie starczy nawet na rachunki.
      Prawie wszystkie nasze oszczędności poszły na wycieczkę z okazji moich 30 urodzin, która miała się rozpocząć już 1.04. Biuro podróży nie chce zwrócić pieniędzy. Odpowiadają na maile oklepanymi regułkami kopuj-wklej, w ogóle nie odnosząc się do napisanej przeze mnie treści.

      • 1 0

  • ZTM

    Przede wszystkim brak połączenia 232 w kierunku Ronda Kociewskiego, gdzie znajduje się całe centrum logistyczne (jedyny kurs o 4:20) i 132 który jedzie o 05:14, potem trzeba biec do zakładu pracy bo mamy 5 minut a kawałek jest do bramek wejściowych. Tak samo powrót, kurs o 14:11, a wystarczy dać o godzinie 14:20 czy nawet 14:15.

    • 7 0

  • To nie jest temat na artykuł tylko do prokuratury. Potem zarzuty, sąd i wyrok za celowe narażenie zdrowia i życia. A, nie, przepraszam, wyrok dopiero wtedy, jak sądy przestaną być wolne.

    • 18 2

  • (1)

    I jeszcze jedno. Wszystkim narzekającym gratuluję refleksu szachisty. W Gdańsku krasnoludki chyba głosowały.

    • 13 2

    • NIe tylko

      widziałem pod lokalem wyborczym gnomy, trole i kilka ufoludków. To jest wybór w pełni demokratyczny.

      • 1 0

  • To była masakra jazda nr. 2 o godzinie 5 rano

    Czy wy nie wiecie że duże zakłady pracują takie jak stocznie Lotos fosfory???

    • 15 0

  • 186

    I tak jeździ bardzo rzadko! I od zawsze ta linia zostawia wiele do życzenia!

    • 6 0

  • do tych d**ili z ztm są ludzie którzy muszą pracować a w związku z wprowadzeniem takich rozkładów nie dość że mają problemy z dojazdem na czas do pracy to jeszcze trzeba jeździć w tłoku

    • 19 0

  • to jest złodziejstwo większość osób które przestały jeżdzić do pracy miało wykupione miesięczne bilety tak więc kasa jest pełna

    • 16 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane