- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (234 opinie)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (729 opinii)
- 3 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (72 opinie)
- 4 50 lat pracuje w jednym zakładzie (229 opinii)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (220 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (365 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/23/300x0/23042__kr.webp)
- Jestem dumny, gdyż nasze okręty podwodne poza ORP "Orzeł" nie nadają się już do wykorzystywania i zostaną wycofane w przyszłym roku - mówi Janusz Zemke, wiceminister Obrony Narodowej. - Kobbeny zbudowano w drugiej połowie lat sześćdziesiątych, jednak niedawno przeszły gruntowną modernizację, mają bardzo nowoczesną łączność i systemy dowodzenia, i bez problemu mogą pełnić swoje zadania przynajmniej przez kilkanaście lat. Jednocześnie ze Szwecją uczestniczymy w pracach nad okrętem nowej generacji klasy Viking. To dla Marynarki Wojennej bardzo dobry rok, gdyż już w czerwcu otrzymamy drugą fregatę, a program budowy korwet jest bardzo zaawansowany.
Starania o pozyskanie nowszych okrętów podwodnych prowadzone były od dawna - jednostki miały spełniać standardy NATO i skutecznie współpracować z zespołami fregat i korwet wielozadaniowych. Dwa państwa zaoferowały sprzedaż - Izrael okrętów klasy Gal, a Francja klasy Agosta. Norwegia zaproponowała natomiast transfer okrętów klasy Kobben. Zdecydowano się właśnie na ostatnią ofertę - Polska otrzyma od Królestwa Norwegii w darze łącznie pięć okrętów podwodnych, wartych wraz z uzbrojeniem 670 milionów złotych. Koszt transferu wyniesie nasz kraj 35 milionów. Jednostki zastąpią "Dzika" i "Wilka" - pozostające jeszcze w służbie okręty typu Foxtrot.
- Nowa sytuacja polityczna i mniejsza ilość pieniędzy przeznaczona na nasze siły zbrojne spowodowała, że przekazujemy te jednostki - mówi kontradmirał Kiell Olsen, generalny Inspektor Królewskiej Marynarki Wojennej Norwegii. - Planowaliśmy eksploatację tych okrętów jeszcze przez trzynaście lat i tylko sytuacja ekonomiczna zmusiła nas do wycofania ich ze służby. Jesteśmy zadowoleni, że polska Marynarka Wojenna znajdzie dla nich dobry użytek.
ORP "Sokół" będzie kontynuował chlubne tradycje innego okrętu podwodnego o tej samej nazwie, służącego pod polską banderą podczas II Wojny Światowej. Matką chrzestną jednostki została Grażyna Zemke.
Opinie (24)
-
2002-06-06 11:41
drogi Galluxie
mamy więc wspólne upodobania... nie przeczę, że ucieczka/przedarcie/złamanie blokady zakończyło się sukcesem, nie przeczę, że Hel i Kępa broniły się bohatersko itp. itd.
Tylko po jakiego czorta zakupiono kilka niszczycieli i OP? Żeby potem osłaniać działania angielskiej floty? I co wzamian za to od Anglii otrzymaliśmy?(odpowiadam w skrócie: Jałtę :)))
A wystarczyło zainwestować w lotnictwo (znacznie tańsze), artylerię ppanc, plot i umocnienia i walki na wybrzeżu wyglądałyby jeszcze ciekawiej... Nie sądzę, żeby wtedy jakiś tam stary pancernik wpływał do Motławy i długo demolował Westerplatte.
To samo rozwiązanie nasuwa mi się teraz- lotnictwo spokojnie zapewniłoby nam bezpieczeństwo na Bałtyku.
Pozdrawiam- 0 0
-
2002-06-06 19:15
polityka Polski przedwrzesniowej nie zakładała
agresji ale obrone w oparciu o układy sojusznicze.
w czasie pokoju marynarka wojenna tez ma do wypełnienia obowiązki.
nie było przedarcia ani złamania blokady
Grom Wicher I Burza wypłynęły 30 sierpnia a do wybuchu konfliktu były jeszcze 2 doby...
dziekuję- 0 0
-
2002-06-06 20:32
przepraszam Wicher został
miałem na mysli Błyskawicę.
- 0 0
-
2002-06-10 10:43
You right, man
ale nie zmieniam zdania, że solidna obrona przeciwlotnicza, przeciwpanc. i lepsze lotnictwo zrobiłoby Niemcom jeszcze większy bigos.
Zresztą nie tylko na Wybrzeżu...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.