• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Solidarność" bez Wałęsy?

on, (PAP)
13 kwietnia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Ważne historie w prosty sposób
Lech Wałęsa stwierdził, że po zakończeniu obchodów 25. rocznicy strajków sierpniowych, prawdopodobnie zrezygnuje z członkostwa w "Solidarności". Zapowiedział też, że może nie pojawić się 30 sierpnia na uroczystym zjeździe związku w gdańskiej hali Olivia.

- Coraz bardziej widać wymianę pokoleń w związku - uzasadniał były prezydent. - Dawno już trzy pokolenia odeszły ze związku, w tym i moje. Ja coraz mniej czuję się w tym związku potrzebny. I dlatego nadchodzi czas, żeby z tego związku wystąpić. Po co mam płacić składki, skoro to już nie jest ten związek, z którym ja się utożsamiam. Mój związek to był bardziej ruch społeczny. Mój związek to były dwie kadencje przewodniczącego, nie więcej, a potem wracasz do roboty. A ten związek pozmieniał statuty. To jest inny związek, bardziej prowadzony przez szkolonych, zawodowych działaczy.

Wałęsa podkreślił, że jego deklaracji o odejściu z "Solidarności" nie należy łączyć z kwestią zaproszenia na obchody 25. rocznicy Sierpnia '80 prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, czemu sprzeciwia się kierownictwo związku.

- To tylko pokazuje inne myślenie - dodał. - Tamten związek by mi się podporządkował. Ten związek już nie musi. On ma już swoje władze, ustalenia. My się nie kłócimy. Oni mają inne zdanie i mają do tego prawo. Tylko ja się z nimi nie zgadzam.

Dodał, że nie "musi być" na okolicznościowym zjeździe "Solidarności".

- Prawdopodobnie nie pojawię się tam - informuje Lech Wałęsa. - Jeśli oni mi coś takiego robią, to ja nie będę na ich zjeździe. To nie jest mój związek. Ja miałem 10 mln. A oni ile mają? 600 tys.? To nie jest mój związek, to nie są moi ludzie. Ja proponowałem, żeby sztandary zwinąć, ale nie udało mi się. Gdybyśmy zwinęli, byłaby dziś inna sytuacja. Nie posłuchano mnie wiele razy. No i mamy to, co mamy. I ja zamierzam, jako wolny obywatel, robić to, co mi się podoba.

Lech Wałęsa uważa, że obecne kierownictwo NSZZ "Solidarność" nie ma "moralnego" prawa organizować 30 sierpnia w gdańskiej hali Olivia okolicznościowego zjazd delegatów. Zjazd ten to jedna z głównych uroczystości tegorocznych obchodów 25. rocznicy strajków sierpniowych i powstania "Solidarności". Były prezydent uważa, że na uroczysty zjazd "Solidarności" powinni być zaproszeni m.in. Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk i Adam Michnik.

- Czy ci ludzie zostali zaproszeni? - pyta się Wałęsa. - To jest jakieś wybiórcze. Czy władze "Solidarności" mają na to monopol? Czy oni są jedynymi bohaterami? Innych wtedy nie było przypadkiem?

Przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek komentując powyższe wypowiedzi Lecha Wałęsy powiedział, że były prezydent "daje się niepotrzebnie prowokować". Śniadek nie chciał odpowiedzieć wprost na pytanie, czy "Solidarność" jest przeciwna zaproszeniu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na jubileuszowe obchody. Odpowiedzi tej nie chciał udzielić ze względu na okres żałoby po śmierci Jana Pawła II i związane z tym oczekiwanie Polaków, aby nie toczyć sporów oraz żeby "nie wracało tak szybko polskie piekiełko".

Powiedział, że 30 sierpnia na uroczysty zjazd związku z polityków zaproszeni zostaną politycy o "solidarnościowym rodowodzie" i - jego zdaniem - z tego też względu nie może w nim wziąć udział prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Śniadek zaznaczył też, że nie może jednoznacznie wypowiadać się w tej sprawie, nie uwzględniając wcześniej poglądu członków związku. Dodał zarazem, że "Solidarność" ma obawy, że w związku z planowanym uczestnictwem Kwaśniewskiego w obchodach 25. rocznicy Sierpnia'80 dojdzie do ich bojkotu przez część środowisk bliskich związkowi.

- Są ciągle jeszcze w Polsce pewne rachunki krzywd. Są środowiska, osoby, które czują się skrzywdzone. I to pewnie, po stronie samego prezydenta Kwaśniewskiego są pewne ruchy, czy działania, które powinien wykonać, aby spowodować, żeby te rachunki zostały zapomniane i mogła się pojawić chęć przebaczenia i pojednania - oświadczył Śniadek.
on, (PAP)

Opinie (35)

  • Baja - popieram........

    otóż to , armia działaczy Solidarności na związkowych etatach pobierające pokażne apanaże za nieróbstwo , jako żywo prypomina dawny CRZZ a i analogie z PZPR są nie od rzeczy.

    Ludzie Sierpnia 80 w zdecydowanej większości dzisiaj nie identyfikuja się z nieboszczką "S" i z niesmakiem patrzą na to , co wyczynia i wygłasza Śniadek i jego ekipa.

    Jego połajanki kierowane do Wałęsy są żenujące.

    Różne są dzisiejsze odniesienia do tego , co robi i mówi b.prezydent , ale w 1980 Śniadek by się z****** ze strachu na odgłos esbeckich butów pod drzwiami, a Wałęsa doprowadził do odzyskania przez nas wolności.

    Niezależnie od niejasnych okoliczności powstania i zniszczenia teczki "Bolka" , Śniadek nie dorósł do pięt Wałęsy i nie ma prawa decydować kto ,gdzie, kiedy i dlaczego może świętować sierpień 80.

    • 0 0

  • 25-lecie sierpnia 80 będzie kolejną okazją do bicia piany

    przez różnego rodzaju związkowo-polityczny szlam!
    Kiedy się dowiemy czy do stoczni przypłynęła motorówka, czy też odbył się słynny skok przez płot?
    teraz na bazie Solidarności różnego rodzaju plankton próbuje zbijać nowy kapitał.
    Rozpi***ona przez LW przez wzmocnienie lewej nogi Solidarność już się nie pozbiera, a np. taki Śniadek to nieudolna kopia Maryjna. Jak z resztą wszyscy związkole - karierowicze, nieroby i matoły!
    Ja osobiście kicham na obchody 25-lecia esaków. W Gdańsku odbędą się wielkie igrzyska na koszt podatnika, przeplatane wspominkami o JPII.
    Niech se na obchody eskaów zaproszą nawet Putina - ja to mam głęboko w dupie!

    • 0 0

  • Zaitsev

    Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, bo taka jest prawda!!

    • 0 0

  • wszystko mi jedno

    • 0 0

  • BAJA masz swiętą racje

    Baja masz racje ,co "CI" działacze dzisiejszy robili w 1980 roku,ze teraz tacy mądrzy.Solidarnosc w tamtych latach to była Walka z komunizmem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane