• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Solidarność zamiast Młodego Miasta. Kontrowersyjna propozycja zmiany nazwy dzielnicy

Katarzyna Moritz
28 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał
  • Tereny Młodego Miasta obejmują dawne działki należące do stoczni, ale także Plac Solidarności i stojące przy nim Europejskie Centrum Solidarności.
  • Powstanie ulicy Nowej Wałowej było warunkiem niezbędnym do zabudowy na terenach postoczniowych.
  • Podział terenów BPTO na tzw. sąsiedztwa, czyli tereny z dominującymi funkcjami od mieszkaniowej przez biurowo-usługową po rekreacyjną i hotelową.
  • Tak zapowiadano wygląd Centrum Handlowego Stocznia na terenie Młodego Miasta.

Do Rady Miasta trafił pomysł, by zmienić nazwę dzielnicy Młode Miasto na Solidarność. - To nonsens. Nie zmienia się historycznych nazw - mówi Andrzej Januszajtis.



W listopadzie minionego roku do Rady Miasta taki wniosek złożył m.in. Komitet Pamięci Pomnika Poległych Stoczniowców w grudniu 1970 roku, Związek Solidarność Polskich Kombatantów i Porozumienie Niepodległościowych Związków Kombatanckich. Ideę poparły też organizacje kombatanckie Armii Krajowej z Olsztyna i Piłsudczyków z Gdyni.

Jak pomysłodawcy argumentują propozycję zmiany nazwy dzielnicy?

- Nazwa Młode Miasto nie wiadomo skąd się wzięła. Nazwy w przestrzeni miast biorą się z historii miejsca albo mają inny podtekst. Tutaj nie ma żadnego odniesienia do nazwy Młode Miasto. Ponadto mamy w Gdańsku Osiedle Młodych, jaki ma sens dublowanie nazw dzielnic? - pyta Bogusław Gołąb z Komitetu Pamięci Pomnika Poległych Stoczniowców. - Nazwa Solidarność odnosi się do ważnych idei, wspólnoty i ruchu, który przyczynił się do zrzucenia jarzma komunistycznego nie tylko w Polsce. Nazwa ta stała się nośnym przekazem na całym świecie. Dlaczego w mieście, w którym miało miejsce tak ważne wydarzenie, jak powstania ruchu Solidarności, nie miałoby być dzielnicy o tej nazwie?

Dzielnica Młode Miasto, która znajduje się głównie na terenach postoczniowych, obejmuje też Plac Solidarności, Pomnik Poległych Stoczniowców oraz Europejskie Centrum Solidarności. Największym właścicielem terenów jest duński fundusz nieruchomości Baltic Property Trust Optima. Przy udziale wielu firm deweloperskich chce tu wybudować nowoczesną dzielnicę handlowo-usługową.

Ale nazwa Młode Miasto zobacz na mapie Gdańska nie wynika wcale z tego, że tereny postoczniowe trzeba zabudować na nowo. Po raz pierwszy nazwę tej dzielnicy wymieniono już w 1380 r.

Czytaj też: Młode Miasto: czy i kiedy wizje staną się rzeczywistością?

- Propozycję zmiany nazwy dzielnicy uważam za nonsens. Młode Miasto to nazwa historyczna. Ruch "Solidarność" jest w Gdańsku mocno uhonorowany, uczczony i upamiętniony, choćby w postaci Europejskiego Centrum Solidarności. Nie zmienia się historycznych nazw, to jest coś, co trwa setki lat i tak powinno być. A ludzi i organizację można i należy czcić pomnikami, tablicami i mieć ich w pamięci - krytykuje pomysł Andrzej Januszajtis, pasjonat i znawca historii Gdańska.

Czy radni miejscy zajmą się więc wnioskiem o zmianę nazwy dzielnicy?

- W myśl zasad zespołu ds. zachowania historycznych ulic miasta Gdańska nazwy historyczne mają pierwszeństwo przed nazwami naniesionymi później - zaznacza Marek Bumblis, przewodniczący komisji kultury w Radzie Miasta, która opiniuje wnioski w sprawie nazw w mieście. - Tym niemniej wszystko wskazuje, że sprawą Młodego Miasta trzeba się będzie zająć poważnie w jak najbliższym czasie, bo tu nie sposób tego tak oględnie potraktować.

Młode Miasto zostało utworzone przez zakon krzyżacki w 1380 roku, na prawie chełmińskim, jako konkurencja dla już istniejących Głównego Miasta, Starego Miasta i Osieka. Nie mogło zostać nazwane Nowym Miastem, bo tak nazywało się ówcześnie Główne Miasto. Mieściło się w rejonie dzisiejszych ulic Robotniczej, Jaracza oraz zbiegu Jana z Kolna i Gdyńskich Kosynierów.

Długość otaczających murów określono na 1290 m. Połowę kosztów budowy ratusza i innych miejskich budynków pokrył Zakon, za co później pobierał połowę dochodów. Z 1402 r. pochodzi najstarsza wzmianka o kościele parafialnym św. Bartłomieja, a o ratuszu stojącym przy Rynku z 1408 r.  

W XV wieku liczyło ponad 2 tys. mieszkańców i składało się tylko z 250 zabudowanych parcel. Po wypędzeniu Krzyżaków i uzyskaniu zgody Kazimierza Jagiellończyka, gdańszczanie rozebrali Młode Miasto. Kościół św. Bartłomieja oraz klasztor karmelitów zostały umieszczone na Starym Mieście, a mieszkańcy zostali przesiedleni. Przez następne wieki teren Młodego Miasta nie był użytkowany - stanowił przedpole obronne dla Gdańska. W XIX wieku powstały na tym obszarze stocznie.

Opinie (290) 2 zablokowane

  • Adamowicz pozwlił wyciąć w pień kultowe miejsce. (1)

    Każde miasto w Europie chciałoby mieć stocznię z taką historią jako atrakcję turystyczną, gdzie przy odpowiedniej promocji zjeżdżały by tysiące ludzi z całego świata, a Adamowicz to zmiótł z powierzchni ziemi i przerobił na nowe działki dla deweloperów i jeszcze bezczelnie nazwał kretyńsko "młode miasto". Co dalej? Westerplatte, jako osiedle "nowoczesna przystań"?

    • 9 11

    • synek to kultowe miejsce zbankrutowało w 1996 roku z walnym udziałem stoczniowej Solidarności

      a kilka lat temu zostało sprzedane z zaangażowaniem Jaworskich, Gałęzewskich i Guzikiewiczów Ukraińcom. A wiesz jaka była jedna z pierwszych decyzji w stoczni gdy etnolog Andrzej Jaworski został jej prezesem ? Podniesienie pensji prezesowi o ponad 10 tys zł do 30 tys. miesięcznie.

      • 7 1

  • PRL niech powroci

    Solidaruchy sprowadzily nieszczescie na Polske

    • 9 5

  • SOLIDARNOŚĆ

    Jaka SOLIDARNOŚĆ Wałęsy ??
    Bez nas ludzi pracy nie było by Wałęsy !!!

    • 7 2

  • Dużo komunistów i ich pociotków robi tutaj wpisy.

    A przecież komunizm jak nazizm jest zakazany przez Polską Konstytucję. Ale czy Polska Konstytucja obejmuje ruskich, którzy piszą po polsku?

    • 2 19

  • Nowy Watykan. Oto moja propozycja

    • 8 3

  • a może Nowa Solidarność im. Dudy

    z deptakiem "Związkowych Cwaniaków"...

    • 13 0

  • nie dla zmiany nazwy dzielnicy

    Już mamy w 3mieście wystarczającą ilość miejsc ze słowem "Solidarność" w nazwie. Nie potrzeba kolejnego. Poza tym obecnie słowo to, na skutek obecnych działań związku, nie koszu juz się tak pozytywnie jak jeszcze 20 lat temu. Osobiście nie chciałbym mieszkać w dzielnicy o takiej nazwie.

    • 11 0

  • Kiedys naywało by sie nie Solidarność tylko PZPR-u

    Każdy czas ma swojego "Idola". Co "idol" wart pokazuje i weryfikuje zawsze czas!.

    • 3 4

  • Rzygać się chce

    Rzygać się chce tym etosem ...

    • 15 1

  • Mylicie Solidarność = 10 mln. członków + powszechne poparcie = przeciwko sovietyzacji Polski (2)

    Mylicie w/w Solidarność z tym co się pod w/w Solidarność później podszyło tzn. bolkowiznę z otoczką plus szreterowszczyznę plus aparat PZPR z bezpieką na czele , którzy to dogadali się pod stołem Magdalenki i ograbili Polskę i Polaków zwalając winę na SOLIDARNOŚĆ. Przy aprobacire kleru który dostał swoje gratisy.

    Nie dajcie się ogłupiać Borofszczaki bolki i reszta kundli to nie Solidarność Anno Domini 1981 r.

    • 14 5

    • solidarność była, jest i zawsze będzie zgniłym, cuchnącym zbukiem!

      • 3 2

    • Gdybyś umiał poprawnie pisać i czytać to byś wiedział, że Solidarność jest ad 1980

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane