- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (158 opinii)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (92 opinie)
- 3 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (258 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (449 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (90 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (71 opinii)
Sopoccy radni pokłócili się o religijność
19 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat)
Czy sesja Rady Miasta to miejsce na poważne religijne deklaracje? Sopoccy radni - Lesław Orski (PO) i Jarosław Kempa (Kocham Sopot) uznali, że tak. Co więcej, pokłócili się o to... kto jest lepszym katolikiem. Padły nawet groźby pozwów sądowych.
I wtedy wybuchła burza.
O głos poprosił radny Lesław Orski (PO i Platforma Sopocian), po czym - nie kryjąc wzburzenia - zaczął tłumaczyć, że wszyscy w Sopocie wiedzą, że za kościołem znajduje się nieużywany budynek, a zmiana planów i dodanie dla tego miejsca funkcji innych niż sakralne pozwoliłaby ożywić to miejsce.
- Ja jestem dobrym katolikiem i bywam w tym kościele co tydzień, radny Kempa najwidoczniej bywa tam zdecydowanie rzadziej, więc nie wie, jak to wygląda - stwierdził Orski.
- Proszę o zaprotokołowanie, że jeżeli radny Orski nie wycofa się ze swoich słów, to podam go do sądu za obrazę moich uczuć religijnych! - odpowiedział wzburzony Kempa.
Obu radnych spróbowała pogodzić Barbara Gierak-Pilarczyk (Platforma Sopocian).
- Być może radny Kempa bywa co niedzielę w innym kościele, ja na przykład chodzę do innego. Dobrym katolikom nie przystoi takie zachowanie - stwierdziła.
Warto zaznaczyć, że utarczki słowne nie przełożyły się na wątpliwości radnych w głosowaniu. Wszyscy obecni na sali poparli przystąpienie do zmiany planów miejscowych, o co wnioskował wcześniej proboszcz parafii Zesłania Ducha Świętego w Sopocie.
Zobacz także: Po premierze filmu "Kler" Wojciecha Smarzowskiego. Recenzja Tomasza Zacharczuka