- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Sopocianka: dostałam powołanie do wojska
- Gdy odebrałam polecony z Urzędu Miasta, to trochę się zdziwiłam, ale gdy przeczytałam, że mam się zgłosić na kwalifikację wojskową, to prawie spadłam z krzesła - pisze 27-letnia czytelniczka Trojmiasto.pl z Sopotu. Oto jej list.
A tu nagle okazuje się, że mam się stawić przed komisją wojskową. Całe pismo oczywiście jest napisane tak, że trochę straszą, trochę grożą, a trochę ostrzegają, więc w sumie nie wiadomo, czego się spodziewać. I nie ma też miejsca na pomyłkę, bo wiedzą, że jestem kobietą, więc o co chodzi?
Przecież nie ma żadnej wojny, nie ma powszechnej mobilizacji. Mam wielką ochotę stawić się tam w "małej czarnej", w szpilkach na wysokim obcasie i w żakiecie. Zdziwionym panom z komisji zapowiem, że jak widać uwielbiam siedzieć w okopach, a w wolnych chwilach strzelać z czołgu i rzucać granatami.
Ciekawe czyje żarty będą bardziej bez sensu - moje o zainteresowaniach czy ich o powołaniu mnie do wojska?
W myśl obowiązujących przepisów, przed komisją wojskową muszą się pojawić panie urodzone w latach 1993-1998, posiadające kwalifikacje przydatne do czynnej służby wojskowej, ale także kobiety pobierające naukę w celu uzyskania tych kwalifikacji, które w roku szkolnym lub akademickim 2016/2017 kończą naukę w szkołach lub uczelniach medycznych i weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych.
Nasza czytelniczka w tym roku kończy studia psychologiczne, więc spełnia to kryterium. Na szczęście dla niej, pozytywne przejście kwalifikacji nie oznacza, że zostanie wcielona do armii, ale może się tego spodziewać, gdy wybuchnie konflikt zbrojny, w którym Polska będzie brała udział na szeroką skalę.
Zobacz jak wygląda kwalifikacja wojskowa.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (643) ponad 20 zablokowanych
-
2017-03-15 14:58
Może Pani Anna jest po zmianie płci, a wojsko nie da się oszukać.
- 3 2
-
2017-03-15 15:10
KIedy
Kiedy przysięga
- 2 0
-
2017-03-15 15:15
w dzisiejszych czasach
Nie wiadomo jakiej jesteś płci
- 3 0
-
2017-03-15 15:23
i slusznie, rownouprawnienie
- 5 1
-
2017-03-15 15:25
No i co się stało
- 3 2
-
2017-03-15 15:26
Kiedyś sztuki czytania ze zrozumieniem uczono w podstawówce a tu i studia za mało.
Po studiach a nie potrafi czytać ? Chociaż może się mylę, ale studia do czegoś zobowiązują. Reklamę panienka dla swoich wykładowców zrobiła przednią. Na druku są podstawy prawne. Tylko przeczytać i sprawdzić. Takie proste. ale tu studia to za mało.
- 8 2
-
2017-03-15 15:31
Co to za firma, która zatrudnnia takie zdolniary ?
- 5 2
-
2017-03-15 15:35
Czytając ten artykół włos się na głowie jeży. Ludzie nie mają bladego pojecia o sprawach ich dotyczących.
Kwalifikacja wojskowa to nie powołanie do armii. Do tego daleka droga. Może tak pokusić się o wyjaśnienie społeczeństwu co to jest Powszechny obowiązek obrony i powinności obywateli z niego wynikające. Może coś o świadczeniach osobistych i rzeczowych i kawałek o Powszechnej samoobronie. Może wówczas mniej byłoby zdziwionych i zaskoczonych.
- 7 1
-
2017-03-15 15:40
Baby w wojsku
Przecież i tak się "baby" pchacie do wojska więc nie wiem z czego taka sensacja? Może po prostu ktoś się pomylił, a tu wielką sensację robi!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 2 3
-
2017-03-15 15:43
nie trzeba kończyć studiów
by służyć Wojsku,
markietanki od dawien dawna były przy wojsku. Hordy atakowały zazwyczaj tabory aby z nich brać co tam było a szczególnie te panie.- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.