• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopocka awantura o (nieistniejący) szpital

Piotr Weltrowski
8 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sopocki Jantar wyburzony, zastąpi go hotel?
Według Barbary Gierak-Pilarczyk warto pomyśleć nad rozbudową budynków należących do Urzędu Marszałkowskiego zamiast stawiać szpital, nawet prywatny, od nowa. Według Barbary Gierak-Pilarczyk warto pomyśleć nad rozbudową budynków należących do Urzędu Marszałkowskiego zamiast stawiać szpital, nawet prywatny, od nowa.

Po raz kolejny nikt nie zgłosił się do przetargu, w którym Sopot chciał sprzedać działkę na szpital. Jacek Karnowski o porażkę obwinia Kocham Sopot, które - gdy przetarg był już rozpisanych - chciało oddać tą samą działkę za darmo. Wojciech Fułek mówi z kolei o klęsce formuły proponowanej przez prezydenta. Czy w Sopocie w ogóle potrzebny jest szpital?



Czy w Sopocie potrzebny jest szpital?

Miasto chciało za 8,5 mln zł sprzedać działkę przy ul. Polnej 64 zobacz na mapie Sopotu, na której mógłby powstać prywatny szpital. Raz nawet przetarg udało się rozstrzygnąć, jednak zainteresowana firma w ostatniej chwili się wycofała z umowy.

Tym razem miało być inaczej. Urzędnicy mówili o sporym zainteresowaniu, jednak do czasu. 25 maja radni Kocham Sopot zwołali konferencję prasową, na której ogłosili, że mają pomysł na budowę szpitala w Sopocie i zaproponowali tę samą działkę... tylko za darmo. Chcieli w ten sposób skusić potencjalnych inwestorów i nakłonić ich do budowy kliniki w formule PPP (gdzie miasto oddaje działkę, a prywatny inwestor buduje szpital).

- Stała się rzecz niesłychana. Radni Kocham Sopot swoją konferencję zwołali, gdy przetarg był już rozpisany. Był poważny i sprawdzony polski inwestor zainteresowany działką. Dzień po tej konferencji wycofał się. Moim zdaniem radni działali w tej sytuacji na szkodę miasta. Wykazali się skrajną nieodpowiedzialnością. Najdziwniejsze jest to, że ziemię za darmo chcieli rozdawać ci, którzy tak głośno na każdej sesji Rady Miasta krzyczą o zadłużeniu Sopotu - mówi Jacek Karnowski, prezydent miasta.

Zupełnie inaczej wszystko widzi Wojciech Fułek. - Konferencję zwołaliśmy, bo zebraliśmy podpisy mieszkańców. To, że kolejny już przetarg na sprzedaż działki się nie udał, świadczy o tym, że taka formuła jest po prostu zła. Nasze wystąpienie na pewno nie odstraszyło inwestorów, już po konferencji zgłosiło się do nas kilka firm zainteresowanych budową kliniki w formule PPP - mówi.

Co więc dalej z działką przy ul. Polnej? Prezydent Sopotu zapowiada, że jest przeciwny rozdawaniu ziemi. Wygląda więc na to, że miasto po raz kolejny będzie próbować ją sprzedać...

Ale są też i inne pomysły. - Tyle mówi się o tym, że w Sopocie potrzebna jest porodówka. Otóż ja mam zupełnie inne zdanie. Poza argumentami emocjonalnymi, nie ma żadnego uzasadnienia dla jej budowy. Potrzebne są usługi medyczne dla osób starszych i dzieci, ale już tych urodzonych - mówi Barbara Gierak-Pilarczyk, radna PO, a zarazem dyrektor sopockiego Szpitala Reumatologicznego.

Jej zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłaby rozbudowa istniejących już obiektów medycznych znajdujących się pod pieczą Urzędu Marszałkowskiego.

A co z proponowaną przez Kocham Sopot budową kliniki w formule PPP?

- A jaka jest gwarancja, że prywatny inwestor, kiedy już otrzyma działkę i wybuduje szpital, dostanie też kontrakty z NFZ? Żadna - podsumowuje krótko Gierak-Pilarczyk.

Opinie (146) 4 zablokowane

  • jak zwykle Fułek Mąciwoda odgrywa się,że nie został Prezydentem Sopotu

    ogólnie wiadomo ,że to gawędziarz ludowy i nieudacznik

    • 4 1

  • Rozbudowac Chrobrego (1)

    Rozbudować istniejacy obiekt na chrobrego !

    • 1 0

    • No właśnie, Karnowski obiecywał tam porodówkę za miejskie pieniądze i co? krótka pamięć, długie ręce?

      • 0 0

  • Kardiologia jest OK

    Jedyne, z czym trudno czasem zdążyć do szpitala - to zawał. Więc może by stworzyć klinikę kardiologiczną z prawdziwego zdarzenia? Mamy w Sopocie kilku bardzo dobrych kardiologów, mogli by pomyśleć o tym. A z całą resztą chorób - zdąży się do Gdańska czy Gdyni. Szpital to kotwica finansowa, tylko się tam ładuje kasę, a rządzi tym fundusz. Mały szpital? Śmiech na sali. Każdy chory będzie krzyczał, że jego dolegliwość najważniejsza! A Przeciwgruźliczy był wojewódzki, a nie miejski, tak samo jak jest reumatologiczny. Kuryer Sopocki wspomina, że tuż po wojnie były w Sopocie trzy szpitale. Ciekawe jakie wyposażenie wówczas miały. Sterylizator do strzykawek? I dlaczego przestały istnieć? Nic to wielbicielom szpitala w Sopocie nie daje do myślenia? Myśleć, demagodzy, myśleć...

    • 0 0

  • Myślę, myślę i jakoś coś się nie zgadza. Karnowski obiecywał szpital i porodówkę, a teraz mówi, że już nie są potrzebne? Obietnic dżentelmeni dotrzymują, ale do tego trzeba być dżentelmenem (to nie moje, to ktoś tak ładnie to oreślił na tym forum). Miasto nic nie ryzykuje (znacznie więcej ryzykowało za o wiele więcej warty teren w centrum czy przy dworcu PKP - tam w formule PPP miasto chce budowac centrum handlowe, a tu Karnowski nie chce szpitala? Boi się, że strychówe tam nie będzie czy co?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane