- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (306 opinii)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (196 opinii)
- 3 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (124 opinie)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (879 opinii)
- 5 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (162 opinie)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (254 opinie)
Sopocka latarnia zmieni wygląd
Sopocka latarnia morska odzyska wygląd sprzed ponad stu lat. Dzięki nowej iglicy, w kształcie odwróconego kielicha, zyska też dodatkowe 8 metrów wysokości.
W czwartek w nocy do Sopotu przyjedzie nowa kopuła, która w piątek zostanie zamocowana na szczycie latarni morskiej. - Od lat 50. szczyt latarni wieńczy szpecący cały budynek komin - mówi Mariola Mossakowska, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Zespołu Reumatologii, do którego należy m.in. budynek Zakładu Balneologii, który przylega do sopockiej latarni.
Pomysł na przywrócenie dawnego wyglądu latarni pojawił się kilka lat temu. W 2001 r. pojawił się pierwszy projekt. Jednak zdobywanie pieniędzy na inwestycję i rozmowy z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, który dopiero pod koniec zeszłego roku wydał zgodę na ustawienie kopuły, przeciągnęły całą sprawę.
Ostatecznie koszt całego przedsięwzięcia, w wysokości prawie 200 tys. zł, pokryje Urząd Miasta Sopotu razem z Marszałkiem Województwa Pomorskiego.
Nowa wieżyczka skonstruowana jest z metalowego szkieletu pokrytego drewnem. Całość zostanie przymocowana do istniejącego już komina przy pomocy śrub, płaskowników i obręczy, które maja chronić ją przed porywami sztormowego wiatru.
Wysokość wieży z niecałych 31 m urośnie do 39 m. Konstrukcję zwieńczą miedziane płyty, które z czasem przybiorą szlachetny kolor zielonej patyny.
Czy mieszkańcy i turyści przyzwyczają się do nowego wyglądu latarni? To się okaże - 22 grudnia o godz. 14.00 odbędzie się uroczyste odsłonięcie hełmu z nową iglicą.
A 18 grudnia w hallu głównym Zakładu Balneologii otwarta zostanie wystawa historycznych zdjęć wieży, od jej powstania po dzień dzisiejszy.
Zakład Balneologiczny otwarty został 1 sierpnia 1904 roku. Autorami projektu byli sopoccy architekci Paul Puchmüller i Heirich Dunkel. Roboty budowlane wykonała ekipa Josepha Moshalla. We wnętrzu urządzono 48 pomieszczeń, w których oferowano rozmaite kąpiele lecznicze. Zakład był wielokrotnie remontowany i modernizowany, choć do dziś zachował swój pierwotny charakter i wiele pomieszczeń z oryginalnymi kaflami, płaskorzeźbami i ozdobnymi detalami. Po drugiej wojnie światowej, którą przetrwał bez uszkodzeń, w budynku urządzono pralnię miejską. W 1956 roku dzięki staraniom dr Jadwigi Titz-Kosko, której szpital nosi imię urządzono lecznicę reumatologiczną. Latarnia morska, na której zainstalowano wieżyczkę, pełni równocześnie rolę punktu widokowego, z którego można podziwiać miasto i zatokę.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (51) ponad 20 zablokowanych
-
2008-12-11 17:49
wrzeszcz (1)
A ulica Wajdeloty we Wrzeszczu czeka i czeka....
- 0 0
-
2008-12-12 03:31
juz wczesniej pisalem, ze trzeba napisac do Karnowskiego, moze da sie jeszcze wszystko cofnac!
- 0 0
-
2008-12-11 17:58
ja bym POszedł (2)
bedzie grabarczyk, paliknot, niesioł, bartoszenka - kolekcja jak sie patrzy
- 0 0
-
2008-12-11 18:31
(1)
gejllux - tak czytam już któryś z twoich durnych komentarzy i tak sobie myśle że ty musisz mieć strasznie nudne i beznadziejne życie. trojmiasto.pl to twoje całe życie?
- 0 0
-
2008-12-12 03:32
POwiedzmy, że tak.
Los przykuł mnie do wózka. Łyso?
- 0 0
-
2008-12-11 18:29
ktoś zauważy różnice??
Wątpie... a 200 tyś pójdzie sie jeb..
- 0 0
-
2008-12-11 19:20
gdyby jeszcze zachęcono Sopocian, żeby na niedzielne spacery na molo ubierali sie tak, jak ci na zdjęciu :)
- 0 0
-
2008-12-11 20:32
mała rzecz, a cieszy:-) (1)
brawo sopot td td tddddddd ODJEŻDŻAM MÓJ BUDYNIU:-)
- 0 0
-
2008-12-12 05:32
gallux
nie popijaj liści od kapusty winówkami bo wiatry się wzmogą i obalą kopułkę na latarni!
- 0 0
-
2008-12-12 10:17
brakuje informacji, że to odtworzenie pierwotnego stanu wieży
oglądałem montaż wieżyczki, oby inne obiekty również odzyskiwały swój blask. Niestety mam żal do konserwatora zabytków i architekta miejskiego o zgodę na budowę gargameli. Jako koronny przykład przedstawiam zawsze obiekt na rogu ul. Kościuszki i Chopina.Istny dramat.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.