• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopocki lekarz zatrzymany. Za pieniądze wystawiał fałszywe zaświadczenia

Piotr Weltrowski
19 grudnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sopocki lekarz oskarżony o oszukanie stu osób
Adam M. pracował w kilku placówkach służby zdrowia w Sopocie i w Gdańsku. Adam M. pracował w kilku placówkach służby zdrowia w Sopocie i w Gdańsku.

We wtorek po południu Adam M., lekarz prowadzący szereg praktyk w Sopocie i Gdańsku, usłyszał kilkanaście zarzutów dotyczących fałszowania dokumentów i brania pieniędzy za wystawianie nieprawdziwych zaświadczeń lekarskich. Grozi mu do 8 lat więzienia.



Dałaś/dałeś kiedyś łapówkę lekarzowi?

Zatrzymanie lekarza było wynikiem pracy policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji zajmujących się zwalczaniem korupcji. Wszystkie zarzuty przedstawione 59-latkowi dotyczą drugiej połowy tego roku.

Według prokuratury fałszował on dokumenty i wystawiał zaświadczenia, których nie miał prawa wydawać, ewentualnie wydawał zaświadczenia, które mógł wydawać, ale bez przeprowadzania stosownych badań. Za "załatwienie" dokumentu pobierał opłaty - średnio kilkaset złotych za jedno zaświadczenie.

- Były to zaświadczenia potrzebne do wykonywania konkretnych prac, takich jak np. praca ochroniarza, praca kierowcy czy też praca ratownika medycznego. 59-latek został już przesłuchany, przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, które będą jeszcze weryfikowane - mówi Tomasz Landowski, zastępca prokuratora rejonowego w Sopocie.

Względem mężczyzny prokuratura zastosowała dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Został on także zawieszony w prawie do wykonywania zawodu lekarza. Grozi mu do 8 lat więzienia. Prokuratorzy podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie jest wykluczone ani zwiększenie liczby zarzutów, ani też postawienie ich innym osobom.

- Każdy, kto posługiwał się wystawionymi niezgodnie z prawem zaświadczeniami Adama M. również łamał prawo - mówi Landowski.

Opinie (271) 7 zablokowanych

  • nie taki święty (3)

    Doktorek nie taki Święty, a wiem co mówię. Nie raz i nie dwa karetka podjeżdżała pod kamienicę i na noszach, pod prześcieradłem Panowie wnosili do mieszkania doktorka COŚ i bynajmniej nie byli to "pacjenci". Przykre, ale przez TYLE lat Pan doktor stracił czujność i poczuł się bezkarny. Jego wpadka była kwestią czasu, aż dziw że tak długo i nikt go nie wydał. ps. długo to przeszło 20 lat.

    • 1 9

    • Nie zna się Pan (2)

      Nieprawda w pogotowiu niema prześcieradeł tylko są folie z gumką i bezsensu było by iść z noszami na 2 piętro które ważą 11 kg. tylko po to aby dać koperty. Pan doktor nigdy nie brał łapówek jest to wspaniały człowiek

      • 2 0

      • @Pracownik Pogotowia

        Ja myślę, że użytkownik "obserwator" miał co innego na myśli niż koperty.
        Użyj wyobraźni.

        • 0 1

      • @Pracownik Pogotowia

        Taaaa, może łapówek nie brał.
        Ale przyznał się (wg autora artykułu) do wyłudzania. A to nawet gorsze.

        • 0 1

  • Zastanawia mnie jakimi ludźmi są ci co bronią i/lub tłumaczą naciągacza, gdy/jeśli się do tego sam przyznał.

    Ciekawe co tacy ludzie myślą o sprawie Brolla, którego zniewolono w świetle prawa, a raczej w świetle skrzywionego pojmowania prawa.
    Tak sobie pytam, bo są ludzie na forach, którzy potrafili go negatywnie (co najmniej) komentować.

    Dziwny świat.

    • 3 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane