• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopocki radny zaśmieca miasto nielegalnymi reklamami

Piotr Weltrowski
18 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Administrator budynku przy ul. 3 Maja w Sopocie twierdzi, że radny wywiesił swoje reklamy "na dziko". Administrator budynku przy ul. 3 Maja w Sopocie twierdzi, że radny wywiesił swoje reklamy "na dziko".

Sopocki radny Henryk Hryszkiewicz wywiesił - bez zgody administracji budynku - reklamy na należącym do wspólnoty płocie posesji przy ul. 3 Maja. Mieszkańcy interweniują w tej sprawie w urzędzie. Sam radny twierdzi zaś, że zgodę miał, "przynajmniej od dwóch osób", chociaż nie na piśmie.



Jak powinniśmy walczyć z nielegalnymi reklamami?

Reklamy prowadzonego przez radnego serwisu RTV oraz założonego przez niego Sopockiego Stowarzyszenia Kulturystyki i Rekreacji na płocie budynku przy ul. 3 Maja 38 zobacz na mapie Sopotu pojawiły się ponad tydzień temu.

- Dziwna sprawa, bo jakieś dwa lata temu wspólnota pytała urzędników, czy można na tym płocie wieszać reklamy. Wtedy jednak zgody na taką działalność nie udzielono. Teraz, nagle z dnia na dzień, na płocie pojawiły się reklamy radnego Hryszkiewicza. Z nami nikt tego nie konsultował, nikomu tego płotu nie podnajęto, postawiono nas po prostu przed faktem dokonanym - denerwuje się Anna Czarnecka, administrator budynku.

Wedle jej słów, już po pojawieniu się reklam z radnym próbował się skontaktować jeden z przedstawicieli wspólnoty. - Skończyło się tylko na ostrej wymianie słów. Reklamy w każdym razie nadal wiszą i zasłaniają tablicę informacyjną, na której znajduje się chociażby ważna informacja o hydrancie - dodaje Czarnecka.

Wspólnota wysłała w tej sprawie pismo do Urzędu Miasta. Skarży się w nim na radnego i prosi urzędników o interwencję.

- Mogę potwierdzić, wpłynął do nas taki dokument. Sygnałów w sprawie plakatów radnego Hryszkiewicza mieliśmy zresztą więcej. Sprawa jest delikatna, bo dotyczy radnego, do tego opozycyjnego względem władz miasta. Nie chcieliśmy być posądzeni o walkę polityczną, więc nie nagłaśnialiśmy tego. Niemniej jednak ubolewamy, że taka sytuacja ma miejsce. Poza tym wieszanie tego rodzaju reklam jest niezgodne z planem miejscowym zagospodarowania przestrzennego. W mojej ocenie jest też estetycznie wątpliwe - mówi Bartosz Piotrusiewicz, wiceprezydent Sopotu.

Co na to wszystko sam radny, reprezentujący Kocham Sopot? - Rozmawiałem z dwiema osobami z tej wspólnoty, nie miały nic przeciwko wywieszeniu tych reklam. Wiem, że mieszka tam jeden pan, któremu chyba moja twarz przeszkadza. Może dzieci nie lubi? Bo przecież reklamuję tam Sopockie Stowarzyszenie Kulturystyki i Rekreacji, które prowadzę nieodpłatnie - mówi Henryk Hryszkiewicz.

Skąd więc reklama jak najbardziej komercyjnego serwisu RTV? - W zamian za wywieszenie takiej reklamy moja firma wykonuje nieodpłatnie lub za symboliczną złotówkę drobne naprawy dla członków wspólnot, które godzą się na wywieszenie reklam. Być może te osoby nie chcą darmowych napraw - dodaje. Przyznaje jednak, iż umowy na wywieszenie reklam nie ma.

Zaznacza też, że - jeżeli "sprawa się nie wyjaśni" - to po prostu zdejmie swoje reklamy. - Przecież nikogo nie zabiłem, nic nie ukradłem, a robi się z tego aferę - kończy.

Opinie (246) 10 zablokowanych

  • Wreszcie ktoś się zainteresował tym panem !

    Widzę tutaj bardzo żenujące próby obrony i zrobienia sobie kolejnej reklamy za pomocą pisania wspaniałych komentarzy na swój temat. Połowa napisana przez tą samą osobę ... albo przez przyjaciół ów pana.
    Ten facet to taki prostak jakich mało, a jego poziom IQ jest porównywalny z poziomem orangutana.
    Facet wisi na każdym słupie, budynku, na ulicach, a właściwie nie wiem co ma sobą reprezentować? Łysą główkę , solarkę , mięśnie?
    Pomaga młodzieży? Po prostu z nią pracuje i na grzbiecie tego chce wypłynąć? Zabłysnąć? A wydawałoby się , że skoro się coś robi dobrego, to wypadałoby to robić bez rozgłosu, bezinteresownie i nie dla poklasku.
    Nie mam pojęcia dlaczego jest radnym - banery reklamują jego usługi naprawy sprzętu RTV ... (?!) Co to ma do rzeczy? Zaraz obok plakat o kulturystyce. Nie ma co - radny jak znalazł! Kiedy na stanowiskach urzędniczych będziemy mieć inteligentnych, wykształconych ludzi z klasą?
    Dlaczego wszystko takim typom wolno? Jakby nie był prostakiem, to nie pchałby się tak drzwiami i oknami , łokciami na grzbiecie bycia radnym. Skoro wolno temu panu, to może wszyscy rozwiesimy w mieście swoje wielkie banery usług: opiekunki do dzieci, majsterkowicze, malarze, kafelkarze, sprzątaczki?
    A druga połowa niech wywiesi swoje zasługi , dobre uczynki, osiągnięcia w pracy itp...

    • 12 1

  • Ponad to gadki o "nieodpłatnym" są śmieszne i niesmaczne.
    Facet od miasta dostaje krocie, jakieś szemrane klimaty z tymi dofinansowaniami, przechwala się i jedzie na grzbiecie "pomagania dzieciom", kiedy to zwykłą bujda... a te wszystkie reklamy to przecież nie bez powodu ;) Bez zysku by tego nie robił ...
    Facet to jakiś mięśniaty bez-mózg, a łamie od lat prawo i nikt się tym nie interesuje. Na domiar złego jest radnym ! :|
    Sugestie na temat tego, że "dzieci nie lubi" to bardzo prostacki zabieg manipulacyjny , niesmaczny z resztą ... Każdemu komu nie podoba sie jego plakat jest zgorzkniałym złym człowiekiem nie lubiącym dzieci?
    Zajęcia z kulturystyki? Dla dzieci ?! to absurd ... a poza tym - nieodpłatnie?! bezinteresownie? bez żadnych korzyści z tej okazji? haha! Dobre żarty!

    • 7 1

  • powienen na zdjęciu wystąpić ze SWOIM PARTNEREM życiowym

    • 3 1

  • hhh (1)

    Z pewnością jest bardzo bezinteresowny i istny z niego dobroczyńca, te reklamy rozwiesza po prostu dlatego, że lubi żeby wszyscy wiedzieli jak jest dobry i w spaniały, ale z pewnością to bezinteresowne i pan H nie czerpie żadnych korzyści! No, a poza tym ten serwis RTV to pewnie poważny biznes, słyszałem, że pan H jest "świetnym specjalistą" , dobrze, że też jest sfotografowany z tym telewizorem, jeszcze by ktoś pomyślał że chodzi o coś innego...

    • 4 0

    • Każdy lubi rozwieszać swoje reklamy bezinteresownie i bez zysku! :)

      • 0 1

  • Ludzie zastanówcie się co wypisujecie o tym człowieku.

    Mieszkam w sopocie od niedawna, wcześniej słyszłałam o tym panu od mojej mamy i ojca , mówili o nim bardzo dobrze. Nie znałam go to nie mówiłam na jego temat. Kiedyś zobaczyłam na siłowni jego plakat/ w klubie calipso w sopocie/ przyszłam z moimi synkami na trening boxu. Chciałam ich zapisać i zapłacić ale pan hh powiedział ,że to nic mnie nie będzie kosztowało.... Byłam w szoku, bo przecież teraz to nic nie am zadarmo, a tu jednak jest.
    jestem mu bardzo wdzięczna za to że moje dzieci, choć malutkie, mogą i chętnie chodzą na te zajęcia/ 3 razy w tygodniu/
    na spotkaniach/ przed treningiem w sobotę/ mamy spotkanie osób które dzięki właśnie temu panu trenują... I naprawdę jest to bardzo grzeczna i uczynna młodzież. A co do tych plakatów, to jakas nagonka, ktoś panu henrykowi zazdrości..... I tyle na ten temat

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane