- 1 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (41 opinii)
- 2 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (16 opinii)
- 3 Ubywa mieszkańców i rozwodów (339 opinii)
- 4 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (30 opinii)
- 5 Niespokojna noc na gdańskich drogach (172 opinie)
- 6 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (347 opinii)
Sopot: dyskusyjna interwencja stróżów porządku
Służby zatrzymuję mężczyznę, który na Monciaku sprzedawał watę cukrową.
Monciak, wokół tłum ludzi, a strażnicy miejscy obezwładniają i zatrzymują sprzedawcę waty cukrowej. Część gapiów głośno komentuje, głównie złorzecząc na stróżów porządku, część nagrywa całe zajście. Po dwóch dniach miasto przedstawia swoją wersję: mężczyznę zatrzymano, bo sprzedawał watę bez zezwolenia, a obezwładniono go, bo... dotkliwie pogryzł jednego ze strażników.
Zatrzymywany mężczyzna krzyczy, wzywa pomocy, wokół gromadzą się gapie. Część z nich dość ostro komentuje akcję służb.
"Jaja se robicie?!", "jak wam nie wstyd?", "bestialstwo!" - na filmie słychać m.in. takie komentarze. Po obezwładnieniu, strażnicy prowadzą mężczyznę do radiowozu. "Za co? Ludzie! Ja nic nie zrobiłem" - krzyczy.
Strażnicy: sprzedawca był pijany i agresywny
Do sprawy w poniedziałek odnoszą się sopoccy urzędnicy. Rozsyłają do mediów komunikat, w którym tłumaczą powody i przebieg interwencji. Wedle ich słów zatrzymany mężczyzna był pijany (1,5 promila w wydychanym powietrzu) i agresywny (miał dotkliwie pogryźć jednego ze strażników miejskich).
Dodają, że zatrzymany człowiek jest doskonale znany sopockim strażnikom, bo wielokrotnie był już karany mandatami za nielegalny handel w mieście.
- Sprzedając watę nie posiada żadnych zgód sanitarnych, nie ma wymaganych książeczek zdrowia, żadnego zaplecza sanitarnego, a czystość urządzeń pozostawia wiele do życzenia - mówi Tomasz Dusza, komendant sopockiej straży. - Warto także zaznaczyć, że działalność nie jest nigdzie zarejestrowana i należy do tzw. szarej strefy podatkowej.
Czy wszystko to uzasadnia tak ostrą interwencję? Czy służby zareagowały dobrze? A może ich interwencja nie była zbyt profesjonalna? Zapraszamy do dyskusji.
Opinie (359) 9 zablokowanych
-
2017-05-16 23:03
jechać z tym rudym cwaniaczkiem
- 2 3
-
2017-05-16 23:42
jaki Monciak?
Tosz to placu koniec przed molo skwer chyba jusz
- 0 1
-
2017-05-16 23:57
higiena itp.
A czy policja i straż miejska mają aktualne świadectwa zdrowia? Oni też mogą być nosicielami grożnych chorób i w trakcie brutalnych interwencji zarażać swoje ofiary
- 2 2
-
2017-05-16 23:59
a dlaczego robią to tak brutalnie? czy to zgodne z prawem?
- 2 3
-
2017-05-17 00:03
ciekawe czy miasto takiemu szaremu Kowalskiemu pozwoliłoby tu legalnie handlować. Nie , bo Monciak tylko dla kolesiów Kudłatego.
- 1 1
-
2017-05-17 00:07
od brudnych łap jest SANEPID i wysokie kary. Tu chodzi o to,że Kudłaty trzyma Monciak dla kolesi.
- 3 2
-
2017-05-17 00:15
Zgodnie z prawe
I bardzo dobrze sprzedawał nielegalnie niech zapłaci ZUS i inne zezwolenia podatki
- 0 0
-
2017-05-17 01:44
Wata cukrowa.
Ten Pan który sprzedaje wate,ma brudne klejące się ręce, nie widziałam by je czyścił,na dodatek ma jakieś rany i strupy na rękach oby nie miał jakieś choroby !!!. Dobrze ze synkowi nie kupiłam tej waty.Panowie z SM i Policji dobrze zrobiliście.My płacimy podatki a on żeruje!!!!
- 4 1
-
2017-05-17 06:24
Człowiek chce uczciwie zarobić to zle
Alejak się kradnie na przetargach grube miliony to jest się świętym obywatelem sopotu gdańska etc...
- 2 1
-
2017-05-17 07:24
Widziałam zdarzenie mocno przegięte psy się ośmieszyły 60 chłopa nie mogło dać sobie rady z 1dnym chłopaczkiem wstyd mi było przed dziećmi jakby conajmniej całe państwo isis mieli pacyfikować a jak coś się w Sopoćkowie dzieje poważnego nigdy ich nie ma a koleś nigdy nie dostanie pozwolenia na sprzedaż waty balonów itp bo nie wpisuje się to w plastikową politykę miasta
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.