Po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który unieważnił przepisy dotyczące pobierania przez Sopot opłat za parkowanie w mieście w soboty. Rada miasta przyjęła w poniedziałek nową uchwałę dotyczącą stref płatnego parkowania - nie przewiduje ona pobierania opłat w soboty.
nie, prawo musi być takie samo dla wszystkich, nie może być różne w różnych miastach
72%
tak, każde miasto ma swoją specyfikę i to do niej powinny być dostosowane przepisy
28%
O sprawie opłat pobieranych w Sopocie za parkowanie w soboty głośno zrobiło się w sierpniu, kiedy to stowarzyszenie Mieszkańcy dla Sopotu zaapelowało do miasta o zaprzestanie łamania prawa i pobierania opłat niezgodnych - ich zdaniem - z przepisami.
Wszystko to odbyło się przy okazji ogólnopolskiej dyskusji na ten temat. Wcześniej, bo już w kwietniu, Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że działanie takie jest bezprawne. Rozpatrywana była, co prawda, sprawa pobierania takich opłat w
Augustowie, ale wyrok odbił się szerokim echem i sprawił, że z pobierania opłat wycofał się kilka tygodni temu m.in. Wrocław.
Początkowo Sopot nie chciał pójść w jego ślady, ale
sprawą najpierw zajęła się prokuratura, a później - na jej wniosek - Wojewódzki Sąd Administracyjny, który kilkanaście dni temu wydał w tej sprawie werdykt i
orzekł, że przepis o pobieraniu opłat w soboty jest niezgodny z prawem.
Urzędnicy "nie chcą, ale muszą"- Sąd wydał taki wyrok, więc zamierzamy go respektować - stwierdził podczas sesji Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.Nie krył jednak przy tym tego, że Sopot zamierza - razem z innymi jednostkami samorządowymi zrzeszonymi w Związku Miast Polskich - wystąpić do parlamentu z apelem o dokonanie takich zmian w prawie, które umożliwiałyby poszczególnym miastom samodzielne decydowanie w kwestii dni, w których pobierane mają być opłaty za parkowanie.
- Sopot, podobnie jak kilka innych miast, głównie turystycznych, problem z wolnymi miejscami parkingowymi ma nie w poniedziałki, wtorki, środy czy czwartki, a właśnie w soboty. Taka jest po prostu specyfika naszego miasta. I to w soboty chcieliśmy wymuszać rotację, bo o to prosili nas wielokrotnie sami mieszkańcy - mówił prezydent Sopotu.Radni rządzącej w mieście i popierającej prezydenta koalicji Platforma Sopocian, choć po kolei zabierali głos i krytykowali decyzję sądu, karnie zagłosowali za zmianą przepisów. Wcześniej jednak odrzucili poprawkę zgłoszoną przez radnych PiS i dotyczącą wprowadzenia dla mieszkańców Sopotu możliwości parkowania dzięki swoim abonamentom we wszystkich strefach, a nie tylko tej znajdującej się w miejscu ich zamieszkania.
Dyskusja o darmowym parkowaniuObecni na sali przedstawiciele stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu, a także towarzysząca im trójmiejska posłanka ruchu Kukiz'15 -
Magdalena Błeńska - sugerowali pójście o krok dalej i wprowadzenia dla wszystkich mieszkańców miasta darmowego parkowania przez cały rok.
- To niesprawiedliwe, kiedy np. mieszkańcy górnego tarasu miasta muszą pojechać na pocztę i dodatkowo płacić za parkowanie. Jest wiele sposobów wymuszenia rotacji parkowania, a samorządy chwytają się tylko jednej, czyli pobierania opłat za parkowanie - stwierdziła posłanka, kiedy przewodniczący rady udzielił jej głosu.W odpowiedzi
Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu, stwierdził, że w mieście istnieje około dwóch tysięcy miejsc parkingowych, a zarejestrowanych samochodów jest więcej niż mieszkańców, bo ponad 38 tys., co powoduje, iż takie rozwiązanie jest niemożliwe do wprowadzenia.
Wysokość opłat bez zmianW nowej uchwale nie zmieniono granic poszczególnych stref - obowiązywać będą one tak jak dotychczas, z tą tylko różnicą, że opłaty nie będą pobierane w soboty. Nie zmieni się też wysokość opłat: za 10 minut zapłacić będzie trzeba 50 gr, za pierwszą godzinę 3 zł, za drugą 3,60 zł, za trzecią - 4,20 zł, a za każdą kolejną 3 zł.
Zarazem
zlikwidowano jednak tzw. bilety dobowe, które do tej pory wykupić można było za 20 zł. Zdaniem radnych ich niska cena zachęcała do pozostawiania samochodu na kilkanaście godzin w jednym miejscu i przez to osłabiały one "efekt rotacji".
Nowe przepisy wejdą w życie najprawdopodobniej za kilka tygodni, gdy wojewoda opublikuje przyjętą w poniedziałek uchwałę w dzienniku ustawowym. Miasto - jak obiecali urzędnicy - poinformuje o tym kierowców.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
