- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (93 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (172 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (177 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (130 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Sopot sprzedaje swoje działki. W Gdańsku
Sopot chce sprzedać dwie działki o łącznej powierzchni ponad 4 hektarów. Według zapisów budżetu na bieżący rok, Sopot liczy na uzyskanie w ten sposób 18 mln zł. Nieruchomości te - i to jest najbardziej niezwykłe w tej sytuacji - znajdują się jednak w Gdańsku.
W jaki sposób nieruchomości znajdujące się w jednej z gdańskich dzielnic stały się własnością Sopotu? Stało się to przy okazji rozliczeń między gminami przy okazji budowy Ergo Areny.
- W związku z planami wspólnej realizacji inwestycji dotyczącej budowy hali widowiskowo-sportowej na granicy Gdańska i Sopotu, miasta podjęły decyzję o zmianie przebiegu swoich granic. W drodze umowy zamiany grunty należące do Sopotu, a przeznaczone pod budowę hali zostały przekazane Gdańskowi, w zamian za co Gdańsk przekazał Sopotowi grunty zlokalizowane w dzielnicach Łostowice i Ujeścisko. Stosowna umowa sporządzona została w 2005 roku - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Sopot chce sprzedać dwie z trzech uzyskanych wówczas działek. Jeżeli sopoccy radni podejmą na najbliższej sesji stosowną uchwałę, to miasto obie działki wystawi na sprzedaż w przetargu.
Obie nieruchomości, dziś zarośnięte krzakami, objęte są planami miejscowymi dla terenu Łostowic. Wedle tych dokumentów przeznaczone są na zabudowę mieszkaniowo-usługową. Według planów zabudowa mieszkaniowa powinna być w tym miejscu intensywna (domy powyżej czterech mieszkań). W przypadku usług dopuszcza się tu z kolei powstanie m.in. salonów samochodowych (z serwisem) lub małe hurtownie.
Sopoccy urzędnicy nie chcą na razie mówić o konkretnych kwotach, za które działki mają zostać wystawione na sprzedaż, ich wartość ma być szacowana dopiero po podjęciu przez radę ostatecznej decyzji o pozbyciu się ich przez miasto, niemniej w budżecie wpisano prognozowany z tego tytułu przychód i określono go na poziomie 18 mln zł.
Opinie (93) 7 zablokowanych
-
2018-02-08 14:34
pieniądze są
potrzebne na kampanię wyborczą
- 7 1
-
2018-02-08 14:43
Jeszcze trochę i dowiemy się , że to wszystko żydowskie działki. (4)
Kudłaty z Budyniem chcą Polskę rozsprzedać.
- 4 6
-
2018-02-08 14:47
W Wolnym Mieście Gdańsku było niewielu wyznawców mojżeszowych. Na szczęście.
- 1 5
-
2018-02-08 15:39
Lutek - bredzisz !
- 3 1
-
2018-02-08 16:39
cos w tym moze byc
- 2 0
-
2018-02-09 21:15
przyjmij, że jesteś dużym idiotą
jw
- 0 1
-
2018-02-08 17:12
jakiś idiotyzm i wał...
zamiast w ramach rekompensaty przyjąć jakiś teren przy granicy miasta tak by owo nie zostało terytorialnie ograniczone to mam y do czynienia z dziwacznym transferem pieniędzy bez korzyści dla kogokolwiek- 4 2
-
2018-02-08 17:55
%%%
To może mieszkanie+ albo socjalne by zaczęli budować, albo wykreślić zapisy o zapewnieniu mieszkań przez państwo
- 3 3
-
2018-02-09 00:11
Sopot się rozwija. Kiedyś to z Gdańska i Gdyni przyjeżdżali żeby w Sopocie kupić działkę
Teraz sprzedaż używek wyszła poza teren.
- 2 2
-
2018-02-10 09:29
Ciekawe ......po wartości działek, Sopot powinien dostać ze 40 ha zamiennie za grunty od Gdańska
Zamiana, metr-za metr to ogromna strata dla budżetu Sopotu....Co na to Urząd Kontroli Skarbowej i NIK
PO-wskie szemrane biznesy czas rozliczyć.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.