- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (55 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (178 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (68 opinii)
- 6 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (282 opinie)
Obaj panowie mają już na swoim koncie udane publikacje. Roman Stinzig pochodzi z zasiedziałej od pokoleń w Sopocie rodziny Kullingów, napisał m.in. wspomnienia z Sopotu lat sześćdziesiątych "Tak dawno a jakby wczoraj".
Wojciech Fułek w Sopocie się urodził, obecnie jest wiceprezydentem swojego miasta i autorem publikacji jemu poświęconych: folderu "Sopot - miasto i ludzie", albumu wydanego wspólnie z Maciejem Szemelowskim "Sopot - sezon, miejsca, chwile", artykułów w "Rocznikach Sopockich", czasopiśmie "Topos" i wielu innych. Teraz obaj panowie postanowili wziąć "na tapetę" Sopot w okresie PRL - czyli w latach 1945-1989. Inicjatywa wydania takiej książki wyszła... z południa Polski - od wydawnictwa "Vidi" z Nowego Sącza, w którym ukazała się publikacja Romana Stinziga "Tak dawno a jakby wczoraj".
- Będzie to album, w którym planujemy umieścić reproduckcje zdjęć z tamtych lat, pocztówek, różnych dokumentów związanych z funkcjonowaniem miasta - mówi Roman Stinzig. - Pewną ilość materiałów posiadamy już w swoich zbiorach, ja mam m. in. stare sopockie pocztówki z lat 50. i 60., kilka ofert reklamowych z lat 40. Pragniemy jednak zwrócić się do wszystkich, którzy posiadają jakiekolwiek rzeczy związane z okresem PRL-u w Sopocie, by zechcieli je nam udostępnić na potrzeby tego wydawnictwa.
- Chodzi nam o zdjęcia, również prywatne, bilety na molo, na koncerty, plakaty, pocztówki, różnego rodzaju dokumenty z okresu PRL w Sopocie - dodał wiceprezydent miasta Wojciech Fułek. - Wszelkie tego typu rzeczy można przynosić do mojego sekretariatu w Urzędzie Miasta Sopotu, tel. 521-36-09. Zeskanujemy je i oddamy, a jeśli ktoś zechce coś odstąpić, to po wykorzystaniu do książki przekażemy to do Muzeum Sopotu. Osoby chcące udostępnić intersujące nas materiały mogą się również kontaktować z panem Romanem Stinzigiem, tel. 320-70-54 lub 0 602 29 38 40.
Opinie (143)
-
2004-09-08 14:38
Rzeźiś
No perskim to bym go nie nazwał, ale nie narzekam. A' propos jeszcze się nam omawiany nie wypowiadał dzisiaj
- 0 0
-
2004-09-08 14:40
Gallux, ale Ciebie wszyscy lubią. :) zyg, zyg zyg...
- 0 0
-
2004-09-08 14:44
Olis żle mnie zrozumiałes.....
Powiedziałes do Galluxa "Chodź no tu złociutki" a mnie się to skojarzyła z tym , jak PD zwykł mawiać do niektórych forumowiczów...
Pamiętam jak "napastoował" mnie i Piotrukasa....
Brrrr- 0 0
-
2004-09-08 14:45
baja
TY na mnie
jak to?
zaco?- 0 0
-
2004-09-08 14:47
dziekuję bardzo za miłe słowa
nie doznałem szoku od nadmiaru miłych słów bo umiem oddzielić i ocenić samodzielnie kto jak pisze
dawniej w modzie było pisanie memurałów do szuflady
ale żeby wam nie było przykro to wyznam, że po dwóch latach od położenia pierwszej szlichty własnie wykańczam pierwszą w życiu łazienke zrobioną od podstaw
dwa lata:) nie mówie, że ja robiłem ten cały czas ale od zaczęcia do skończenia mija 15 miesiecy
własnie słucham komentarzy i jest mi miło:)- 0 0
-
2004-09-08 14:49
oj muranos
ale który to piszemy przez Ó hehehe
- 0 0
-
2004-09-08 14:50
Maciek...
ja wiem czemu ten remont tak długo trwał!!
To wszystko przez tego ciecia - twojego sOMsiada , co to Ci wiertarę zepsuł.....- 0 0
-
2004-09-08 14:50
A nie jest ci jeszcze bardziej miło jak z "braku laku" i "jak się nie ma co się lubi..." forumowicze zaczynają pomału skakać sobie do oczu. Zostaw więć tę cholerną łazienkę i wracaj bo się pozabijamy.
- 0 0
-
2004-09-08 14:54
Mam pytanie do Galluxa:
Jaki kolor dominuje w Twojej łazience?- 0 0
-
2004-09-08 14:57
mój ojciec był namietnym graczem i krzyżówkowiczem
najtrudniejsze wtedy były w "sztandarze młodych"
hasła wpisywał ołówkiem potem wszystko ścierał gumka i prasa wracała do obiegu:)
mówie powaznie
głód słowa pisanego jaki wtedy panował chyba sie nie powtórzy
ludzie czytali, w modzie było noszenie "666 upadków kogoś tam" jakiegoś tam autora
kiedy zginął stachura wszyscy zaczynali nosić jego poezje pod pachą
dziś wola kije bejsbollowe i tatuaże "tylko dla pań" (żeby nie było totamto)
ja sam poleciałem wiedziony atmosferą skandalu na "ulisesa" jamesa joycea na sopockiej scenie kameralnej
niesamowite wrażenia małolata:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.