• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spółdzielnia posłuchała ekologów i zmieniła plany remontu

Piotr Weltrowski
7 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Po remoncie, pod dachem budynku, zawieszono budki lęgowe dla jerzyków.
  • W okolicy budynku zawieszono kolejnych siedem budek.
  • Budki wieszali wspólnie przedstawiciele spółdzielni i ekolodzy.
  • Spółdzielnia zapowiada, że kolejne budynki przy ul. Mickiewicza również wyremontuje w taki sposób, aby ptaki nie ucierpiały.

Gdy sopocka spółdzielnia mieszkaniowa im. Mickiewicza chciała przeprowadzić remont budynku podczas sezonu lęgowego zwrócili na to uwagę miłośnicy ptaków. Spóldzielnia nie obraziła się i nie narzekała na "ekoterrorystów". Przesunęła remont, a po jego zakończeniu umocowała na budynku kilkanaście budek dla ptaków. Można? Można.



Czy uważasz, że polskie prawo dostatecznie chroni przyrodę?

Kiedy mówi się o działaniach ekologów, często pojawiają się głosy, że blokują oni inwestycje bądź też nawet "terroryzują" inwestorów swoimi żądaniami. Okazje się jednak, że można uwzględnić ich głos i przeprowadzić inwestycję w ten sposób, że zadowolone są wszystkie strony. Łącznie z ptakami.

Anna Pilarska, nasza czytelniczka, a zarazem członkini stowarzyszenia "Ptaki polskie", zauważyła w lipcu przygotowania do remontu elewacji bloku przy ul. Mickiewicza zobacz na mapie Sopotu w Sopocie.

- Wokół budynku krążyły jaskółki, jerzyki, a pod jeden z parapetów regularnie wdrapywał się wróbel. Są to ptaki, które gniazdują prawie wyłącznie w budynkach i każdej wiosny zakładają gniazda w załamaniach, szczelinach, między płytami czy parapetami. Według polskiego prawa zabronione jest niszczenie ich siedlisk - zwraca uwagę pani Anna.
W imieniu stowarzyszenia zwróciła się zarówno do kierownika prac, jak i do urzędników, prosząc o opóźnienie samego remontu i - po jego zakończeniu - ustawienie budek przy bloku oraz przy jego dachu. Doszło do spotkania.

- Początkowo byliśmy zaskoczeni i niezbyt pozytywnie nastawieni do całej sprawy, jednak szybko doszliśmy do porozumienia. Myślę, że wszystkie strony są zadowolone. Zresztą nasi mieszkańcy są przyzwyczajeni do działań ekologicznych, bo już dwa lata temu rozstawiliśmy budki dla ptaków - mówi Renata Szegda, wiceprezes spółdzielni im. Mickiewicza.
Ostatecznie prace remontowe rozpoczęto kilka dni później, robotnicy zaczęli je także po przeciwnej stronie budynku niż planowali, wszystko po to, aby ptaki zakończyły w spokoju sezon lęgowy. Co więcej, już po zakończeniu remontu elewacji, przy dachu zawieszono 10 budek lęgowych dla jerzyków, a przy budynku ustawiono pięć budek dla sikorek, wróbli i mazurków oraz trzy dla szpaków. Wszystko to kosztowało jedynie 500 zł.

Przedstawiciele spółdzielni zapowiadają, że podobnie będą chcieli postąpić przy kolejnych remontach budynków.

- W planach mamy remonty elewacji czterech następnych budynków. Również będziemy chcieli przeprowadzić je w taki sposób, aby nie zaszkodzić ptakom - zapewnia Szegda.
- Każdemu z nas powinno zależeć na zatrzymaniu ptaków blisko. Jeśli nie działa na nas piękno i śpiew ptaków, to może zadziała zdrowy rozsądek i liczby: dorosły jerzyk zjada do 10 tysięcy komarów dziennie - mówi z kolei Pilarska.

Opinie (79) 3 zablokowane

  • BARDZO FAJNIE (1)

    Jerzyki to fajne ptaki bardzo fajnie to wygląda kiedy rano i wieczorem polują w stadach a co najważniejsze potrafią zeżreć tyle owadów ,że głowa mała

    • 7 2

    • jerzyki to cud nad cuda, korona stworzenia

      .
      kopulują w locie, nawet śpią w locie. caly rok, 356 dni i nocy bez dotykania ziemi, drapieżniki mogą im "skoczyć", żaden sokół , czy jastrząb ich "nie dogoniat'"

      tylko samica, tylko na czas gniazdowania, siada na gnieździe

      cud

      • 0 0

  • obsr*ńce

    a mogło być czyściej..

    • 4 7

  • No to robale w mieszkaniach pewne !

    • 1 4

  • eko-terror

    proponuje eko terrorystom wysuniecia zadania budowy budek dla kondorow,bo niedaj bog zechca jeszcze zadomowic sie w polsce,a jak nie to niezla sumka jest do wyrwania....

    • 0 4

  • szkoda ze nie wszędzie tak jest (3)

    ja zgłaszałem problem do spółdzielni, ekologów i pupa... nikt nie posłuchał...
    wróble i jeżyki straciły domki :(

    • 3 0

    • Nie oglądaj się na innych

      Opisywany tu przypadek jest niestety wyjątkiem. Stawiam na to że 70% społeczeństwa i 99% urzędników ma wylane na przepisy o ochronie przyrody. Ekolodzy to zwykli ludzie którzy wbrew temu co się usiłuje lansować nie są na etatach, mają swoje obowiązki, rodzinę, pracę - sam bronię się przed określeniem ekolog bo jest błędne - i często nie są w stanie zareagować na każdy sygnał, część tych stowarzyszeń ochrony czegoś tam to faktycznie wydmuszki i towarzystwa wzajemnej adoracji - dobrych organizacji broniących środowiska w naszym rejonie nie znalazłem. Dlatego zachęcam - nie oglądaj się na innych tylko następnym razem jak zobaczysz niszczenie lęgów to chwytaj za aparat i rób zdjęcia, znajdź stosowne przepisy i paragrafy, pisz pisma i cytuj przepisy. W końcu są też media. Nie licz że ktoś przyzna Ci rację, nazwą Cię oszołomem, zobaczysz jak kłamią urzędnicy, nie wierz w ich słowa nawet te na piśmie, każdy przywołany przez nich paragraf sprawdzaj trzy razy, przyjemne ani satysfakcjonujące to nie będzie ale... wystraszą się i powoli zaczną respektować prawo - sprawdzone 8)

      • 3 0

    • Na szczęście...

      Wszystkie dziesięciopiętrowce na Oruni zostały wyremontowane w ten sam sposób.

      Jerzyki mają teraz cynkowskie chatynki na dachu.

      • 2 0

    • Gdzie?

      http://www.ptakipolskie.pl
      Zapraszamy! ;)

      • 0 0

  • Ło matko... (1)

    ... i Karnowski pozwolił ???? przecież to takie "no trendy". Co będzie jak to turyści z warszawki zobaczą???? Fuj!!!!

    • 2 0

    • Sopot już od dawna na pTAK!

      Pan Prezydent również podarował ptakom domy...
      Na Walentynki :)

      http://www.ptakipolskie.pl/aktualnosc/z-milosci-do-ptakow

      • 0 0

  • W domku jednorodzinnym też mamy gniazdka (1)

    pod dachem i co roku dylemat w postaci jakiegoś młodego nielota siedzącego na ziemi.. Ni to samemu podchować, ni to wkładać do gniazdka, bo okazuje się ono już opuszczone.
    Dobra rada odłożyć w bezpieczne miejsce dość wysoko lub odwozić jak najszybciej do weterynarza, stacji ornitologicznej lub zoo, bo samemu się nie podchowa.

    • 1 0

    • najlepsza odpowiedź:
      kot

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane