• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprawa niegospodarności w PLO umorzona

2 stycznia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Śledztwo w sprawie niegospodarności w Polskich Liniach Oceanicznych, w wyniku której przedsiębiorstwo miało stracić około 400 milionów dolarów, zostało umorzone przez Prokuraturę Rejonową w Gdyni.

Gdyńska prokuratura nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego w postępowaniu zarządców Przedsiębiorstwa Państwowego PLO w Gdyni. Wniosek do prokuratury złożyła w kwietniu ub. roku Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" przy Grupie Holding PLO. Związkowcy wskazywali na upadek firmy, wyprzedaż majątku i statków, niekompetencję kadry menedżerskiej.

Podczas śledztwa zbadano między innymi sprawozdania finansowe z lat 1993-1999 oraz protokół kontroli przeprowadzonej przez NIK. Kontrolerzy wskazali na nieskuteczność działania zarządów komisarycznych oraz błędną politykę inwestycyjną. Żaden z projektów programów naprawczych z lat 1993-1997 nie został zatwierdzony przez organ założycielski (w tym wypadku Ministerstwo Skarbu Państwa), co było wymagane przepisami o przedsiębiorstwach państwowych), a nadzór nad PLO był sprawowany niewłaściwie.

Mimo że oczekiwania kompetentnego działania od zarządców się nie spełniły (podejmowano nietrafione i nieuzasadnione ekonomicznie decyzje, nieskuteczne działania, brakowało odpowiedniej kadry menedżerskiej), nie stwierdzono okoliczności pozwalających przedstawić zarzut niegospodarności - podejmowane decyzje pozostawały w ramach działania w obszarze ryzyka gospodarczego i nie mogą stanowić przesłanek warunkujących odpowiedzialnoś karną. W dodatku na powstanie strat i ich wysokość miały wpływ czynniki niezależne od osób sprawujących zarząd PLO - uwarunkowania ściśle związane z sytuacją żeglugi w kraju i na świecie. Tym samym nie można przypisać osobom podejmującym kluczowe decyzje zawinionego naruszenia obowiązków dbałości o interesy firmy.

TN
Głos Wybrzeża

Opinie (22)

  • ale powinna byc za to kara

    bo to jest sprzeniewierzenie majatku polskiego.

    Swego czasu studiowalam na polibudzie. I musielismy ekonomie
    wkuwac. Jeden semestr byla ekonomia kapitalizmu tej szlo sie jeszcze nauczyc. W nastepnym semestrze mielismy ekonomie
    socjalizmu i bylismy zalamani bo tego dziadostwa nikt z nas nie byl w stanie pojac pomimo najszczerszych checi. No i na szczescie dla nas nasza pani doktor ekonomii zachorowala dosyc powaznie bo znalazla sie w szpitalu. Nosilismy pani do szpitala kwiatki i to co mozna bylo, zeby w dobrym nastroju byla. Na koniec semestru pani wyszla ze szpitala
    i dostalismy oceny jak za poprzedni semestr. Odetchnelismy glosno ze szczescia.

    • 0 0

  • nie ma kary, ale...

    Oczekiwałam , iż wymiar sprawiedliwości sprosta wyzwaniu jakim jest dokonanie rzetelnej i właściwej oceny poczynań zarządu PLO. Niestety potwierdziły się moje obawy, że to co na pierwszy rzut oka jest ewidentnym działaniem na szkodę zarządzanej spółki, nie może zostac uznane za czyn karalny. Nawet jeżeli nim nie jest, to powinien zostac z urzędu zawiadomiony NIK ewentualnie inny organ nadzoru nad działalnością Spółek SP. W przeciwnym razie umorzenie postępowania da zielone światlo do całkowitej wyprzedarzy marnych resztek tego co stanowi przecież nasz wspólny majątek. Zobaczymy...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane