- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (430 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (52 opinie)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (260 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (164 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (104 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Sprawa samookaleczenia b. prezesa SM Ujeścisko umorzona
Śledczy umorzyli sprawę dotyczącą samookaleczenia Grzegorza H., byłego prezesa spółdzielni mieszkaniowej Ujeścisko. Do incydentu doszło przy przesłuchaniu w gdańskiej prokuraturze, podczas przerwy na skorzystanie z toalety. Sprawdzano, czy do zdarzenia doszło na skutek zaniedbań funkcjonariuszy.
Jak doszło do zdarzenia?
- Grzegorz H. złożył wniosek o przesłuchanie go w prokuraturze. Chciał odnieść się do przedstawionych mu zarzutów. Na rozpatrzenie takiego wniosku i wyrażenie zgody trzeba chwilę poczekać. Nie jest tak, że podejrzany wnosi o przesłuchanie i następnego dnia od razu jest przesłuchiwany. Tak było i w tym przypadku. Podczas wykonywania zaplanowanych czynności Grzegorz H. poprosił o przerwę w przesłuchaniu, by skorzystać z toalety. W czasie korzystania z toalety dokonał samookaleczenia - tłumaczył prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Śledczy zapowiadali, że sprawdzą, czy mogły zostać naruszone procedury dotyczące konwojowania podejrzanego. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku złożyła jednak wniosek do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku (jednostki "nadrzędnej") o wyłączenie się z wyjaśniania tej sprawy.
To standardowa procedura, która ma uchronić śledczych przed ewentualnymi zarzutami o brak bezstronności, mowa bowiem o gdańskich funkcjonariuszach.
"Incydentu nie można było przewidzieć"
Teraz prok. Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku, przekazał, że sprawa została umorzona. Śledczy nie dopatrzyli się "znamion czynu zabronionego".
- Prokurator, który podejmował decyzję w tej sprawie, stwierdził, iż policjanci i funkcjonariusze służby więziennej, którzy w tym dniu zapewniali konwój dla pana Grzegorza H., nie dopuścili się uchybień proceduralnych. Swoje obowiązki w tym zakresie wykonywali w sposób właściwy, również z poszanowaniem dla godności osoby konwojowanej - mówi prok. Wnuk.
Jak dodaje, incydent, do którego doszło, "był niemożliwy do przewidzenia", a dalsze postępowanie ze strony funkcjonariuszy po tym zdarzeniu "zapobiegło następstwom samookaleczenia".
Opinie (69) ponad 10 zablokowanych
-
2021-12-17 11:42
Ewr
A ludzi jak straszyli jak ktoś nie zrobił spisu.
Przecież to państwo jest z kartonu.- 5 2
-
2021-12-17 11:51
Grzegorzu H oddaj pieniądze
- 29 0
-
2021-12-17 11:54
Jeden z głównych mafioso w Gdańsku
- 17 1
-
2021-12-17 12:02
A Ty udający dziennikarza byłeś przesłuchiwany przez policję ?pytania godne przedszkolaka
- 4 1
-
2021-12-17 12:06
Oglądając "walki" i przepychanki byłych i obecnych zarządów o dostęp do budynku zarzadu spółdzielni, gdzie nie można było odróżnić tego widowiska od świń przepychających się o koryto, zdałem sobie sprawę jakie możliwości zarobkowania dla zarzadu i bandy znajomków daje ta spółdzielnia. Nie dziwię się więc, że tak to wyglądało. Porażka
PS- czy coś wiadomo na temat losu ofiary pobicia zeznajacej przeciwko spółdzielni Suchanino?- 19 1
-
2021-12-17 12:25
Pokazówka
Pokazówka pod publiczkę !
- 9 0
-
2021-12-17 13:13
Zyleta byla nie ta. Nie chlastala ciala, bo byla zardzewiala, a okaz cial na pokaz.
- 4 0
-
2021-12-17 13:13
Bardzo sprytny
A nie chory spychicznie . Swiadczy to tylko , że nie ma innego wyjścia jak głupapalić.
- 12 1
-
2021-12-17 13:25
Jedyne wyjście to umorzyć, po co Adrian ma swoich ułaskawiać?
- 3 4
-
2021-12-17 13:26
Zwykły śmieć, któremu honor się myli z honorarium. A odwaga z odważnikiem.
- 17 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.