- 1 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (296 opinii)
- 2 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (26 opinii)
- 3 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (237 opinii)
- 4 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (178 opinii)
- 5 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (119 opinii)
- 6 Ministerstwo dało pieniądze na Złotą Bramę (93 opinie)
Sprawdzamy wiosenne zapowiedzi zmian w ruchu w Gdańsku
W maju władze Gdańska zapowiedziały "prawdziwą rewolucję" na gdańskich drogach i chodnikach, w ramach której bezwzględny priorytet mieli zyskać piesi i rowerzyści. Decyzja o zmianach zapadła w czasie wiosennej, pierwszej fali koronawirusa. Uwolniona przestrzeń od samochodów miała dać oddech mieszkańcom i umożliwić pieszym swobodne poruszanie się i korzystanie z miejskiej infrastruktury zdominowanej dotychczas przez parkujące lub stojące w korkach samochody. Po pół roku od zapowiedzi sprawdzamy, które pomysły udało się wprowadzić w życie, a z czego urzędnicy się wycofali.
Z jednej strony przedstawione propozycje były odpowiedzią na realne potrzeby w poszczególnych dzielnicach, z drugiej - próbą włączenia Gdańska w ogólny trend dużych europejskich miast, takich jak Wiedeń, Amsterdam, Barcelona czy Kopenhaga, które pandemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia wykorzystały do odzyskania przestrzeni w mieście dla wszystkich niezmotoryzowanych mieszkańców.
Zapowiedzi zmian w europejskich miastach były w wielu przypadkach głębokie i radykalne: od ograniczania na ulicach ruchu i dozwolonej prędkości, przez wprowadzanie wielu ulic jednokierunkowych, tworzenie nowych placów, skwerów, aż po zamykanie ulic i przeobrażania ich w deptaki i strefy dostępne tylko dla pieszych i rowerzystów.
W Gdańsku działania nie były aż tak rewolucyjne, a ich wprowadzenie "podparto" zastrzeżeniem, że są testowe i będą podlegać ocenie.
- Działania te traktujemy jako pilotaż. Niewykluczone, że w przypadku pozytywnych wyników będą wprowadzane kolejne zmiany w ruchu - podkreślał podczas majowej konferencji prasowej Tomasz Wawrzonek, zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni ds. zarządzania.
Wdrożenie zmian miało nastąpić w ciągu kilku tygodni. Najdłużej, bo ok. 4-6 tygodni miało to potrwać w miejscach wymagających przygotowania projektów nowej organizacji ruchu i wykonania oznakowania na długich odcinkach.
Po ponad pół roku od zapowiedzi postanowiliśmy sprawdzić, co z nich wyszło.
Urzędnicy wstrzymują się z oceną zmian na ul. Piramowicza
Najwięcej kontrowersji wzbudziło odwrócenie ruchu na ul. Piramowicza między al. Hallera a al. Zwycięstwa.
Tylko na naszym portalu o skutkach tej decyzji powstało prawie 10 artykułów. Urzędnicy pomysł mieli ocenić z końcem roku, ale jest to o tyle trudne, że nadal do normy nie wrócił ruch na drogach (wiele osób wciąż pracuje zdalnie, w takim samym trybie pracują też uczelnie wyższe i szkoły).
Zwężenie al. Grunwaldzkiej w Oliwie i we Wrzeszczu
Drugą zmianą, która dotyczyła głównego ciągu komunikacyjnego, ale nie wzbudziła tylu kontrowersji, było zwężenie w dwóch miejscach al. Grunwaldzkiej. Między ul. Opata Rybińskiego a ul. Derdowskiego oraz na odcinku między ul. Klonową i ul. Do Studzienki parkujące dotąd na chodniku samochody przeniesiono na prawy pas ruchu. Część kierowców po ograniczeniu ruchu do dwóch pasów obawiała się korków w tym miejscu, ale ze względu na wspomniany mniejszy ruch wynikający z zamknięcia szkół, uczelni i pracy zdalnej nic takiego nie nastąpiło.
Pasy dla rowerów wymalowane na jezdniach
Duża część propozycji dotyczyła ruchu rowerowego. Poza odwróceniem ruchu na ul. Piramowicza, spowodowanym troską o rowerzystów poruszających się al. Zwycięstwa, miasto wytyczyło pasy rowerowe na jezdni ul. Myśliwskiej (między Andersa a Cietrzewią), Dragana, Barniewickiej, Warszawskiej i Matemblewskiej.
W trzech przypadkach planów nie udało się zrealizować
Pierwszym przypadkiem jest al. Hallera, między ul. Wczasy a ul. Dworską, gdzie kosztem jednego z dwóch pasów ruchu miał powstać dwukierunkowy pas rowerowy.
- Po spotkaniu z Radą Dzielnicy Brzeźno odstąpiono od przygotowanego wariantu - wyjaśnia Agata Lewandowska, miejski inżynier ruchu. - Wniesione uwagi Rady Dzielnicy wymagają nowego projektu i rozwiązań wykraczających poza tymczasową organizację ruchu.
Dzielnicowi radni wskazali m.in. że miejskie propozycje wyeliminują znaczną liczbę miejsc postojowych oraz utrudnią wyjazd z ul. Dworskiej na al. Hallera. Zdaniem Rady Dzielnicy realizowany projekt powinien uwzględniać następujące kryteria:
- zmniejszyć ruch rowerowy na nowo wybudowanym pasie pieszo-rowerowym przy al. Hallera (Pomorskie Trasy Rowerowe o znaczeniu międzynarodowym R-10 i Wiślana Trasa Rowerowa R9) na odcinku od ul. Dworskiej do ul. Wczasy,
- łączyć się z drogami rowerowymi na wysokości al. M. Płażyńskiego,
- w miarę możliwości nie ograniczać ilości miejsc parkingowych przy al. Hallera na wysokości pętli tramwajowej,
- nie może utrudniać wyjazdu pojazdów z ul. Dworskiej w al. Hallera,
- brać pod uwagę bezpieczeństwo rowerzystów z uwzględnieniem pojazdów parkujących wzdłuż drogi,
- uwzględniać bezpieczny wjazd w drogę rowerową od strony północnej,
- uwzględniać bezpieczne przejazdy na wszystkich skrzyżowaniach z al. Hallera,
- pozostawić ruch pieszy po zachodniej stronie al. Hallera.
Bez pasów rowerowych na 3 Maja i Platynowej
Nie udało się też wytyczyć pasów rowerowych na ul. 3 Maja. W tym przypadku przedłużyły się procedury związane z uzyskaniem zgody konserwatora zabytków. Nastąpiło to dopiero pod koniec roku i jak zapowiadają urzędnicy, realizacja tego zadania nastąpi w tym roku.
Fiaskiem zakończyło się też wytyczenie pasów rowerowych w jezdni w ciągu ul. Platynowej. Na jakim etapie są prace obecnie?
- Obecnie trwa opracowanie i uzgodnienie projektu budowlanego. Z uwagi na warunki pogodowe i konieczność wykonania oznakowania poziomego, realizacja została przeniesiona na wiosnę 2021 r. - wyjaśnia Agata Lewandowska.
Rozwiązania tymczasowe albo anulowane
Zawiedzeni mogą czuć się też mieszkańcy Wrzeszcza, a zwłaszcza ul. Grażyny i ul. Białej. Urzędnicy chcieli tam stworzyć woonerf z wprowadzeniem zakazu ruchu (z wyłączeniem mieszkańców) i strefy zamieszkania. Jak wyjaśniają urzędnicy, odstąpiono jednak od realizacji tego projektu na rzecz zamknięcia ruchu na ul. Wajdeloty od ul. Aldony do ul. Wallenroda.
To co nie udało się na ul. Grażyny i ul. Białej zrealizowano - ale tylko tymczasowo - na ul. Ceynowy, Kanapariusza i na Głównym Mieście, gdzie albo wprowadzano woonerf (w Oliwie), albo rozszerzano strefę zamieszkania (Śródmieście). W pierwszym przypadku rozwiązanie funkcjonowało do grudnia, a w centrum - do września 2020 r.
Opinie wybrane
-
2021-01-12 07:05
Zabierają sie do tego jak pies do jeza (8)
To juz dawno powinno byc zrobione i powinni dalej wdrażac kolejne podobne rozwiązania.
W takim tempie to cały czas bedziemy zaściankiem rowerowym. Mamy najgorszą infrastrukturę rowerową z dużych miast w Polsce. wstyd.- 32 70
-
2021-01-12 08:29
Kotłowski (2)
i Wawrzonek.....czy nie jest już najwyższy czas przenieść tych panów na inne stanowiska. Ciągle się czegoś boja, ciagle rozważaja, ciagle eksperymentują, ciagle obserwują......Brak przebojowości i odwagi w podejmowaniu decyzji na poziomie europejskim, no i jakimś dziwnym uzależnieniu od samochodowego lobby.
- 8 4
-
2021-01-12 08:34
Samochodami też jeżdżą wyborcy. (1)
- 8 7
-
2021-01-12 08:51
głównie innych gmin
- 11 7
-
2021-01-12 08:26
Populizm!!! (4)
Skąd wiedza u ciebie, że w Gdańsku jest "najgorsza infrastruktura rowerowa z dużych miast w Polsce". Brak odpowiedzialności za słowo. Należy pilnie to uporządkować prawnie, bo rozwija się bardzo szybko trampizm.
- 8 7
-
2021-01-12 08:50
bywam w innych miastach to wiem (3)
Jedź zobacz jak w temacie do przodu poszła Warszawa, czy Wrocław.
Są lata świetlne przed nami.
Gdańsk? Nawet nie ma jak centrum przejechać, no ludzie mamy już rok 2021.
Na Podwalu Przedmiejskim zaczęli pasy tworzyć ale to jeszcze z 10lat minie za nim będzie to miało jakiś początek i koniec- 4 8
-
2021-01-12 13:05
Wtopili w Mevo kupę kasy
Zamiast polepszać infrastrukturę..
U nas liczą się inwestycje- misie przy których można się wylansować, żaden z Prezydentów nie ma cierpliwości do małych, codziennych spraw, niespektakularnych...- 4 0
-
2021-01-12 09:14
cokolwiek jest, jest możliwe (1)
wielokrotnie przejeżdżałem rowerem przez historyczne centrum Gdańska w tym roku i w latach poprzednich, więc nie pisz nieprawdy. Problemem jest brak gotowości tworzenia nawierzchni estetycznej ale i wygodnej dla rowerzystów na wielu ulicach, na których położono kocie łby "zabytkowe" na podstawie decyzji konserwatora, który zdaje się nie rozumieć, że nadmiar samochodów i spalin powoduje pogorszenie stanu budynków stojących w historycznej części miasta.
- 3 4
-
2021-01-12 10:03
no da się ... po deptaku brukowanym z kramami, ogródkami restauracyjnymi i milionem turystów w sezonie.... wiesz nie każdy jeździ sobie żeby pojeździć. ludzie chcą sprawnie, bezpiecznie i szybko dojechać do pracy, do domu..... a te deptaki nie są komunikacyjnym rozwiązaniem problemu.
- 2 3
-
2021-01-13 14:31
Najlepiej zlikwidować ruch samochodów w miastach i wprowadzić wyłącznie ruch rowerowy ,zaś mieszkańcow zmusić do zakupu
... rowerów , tak jak było pół wieku temu w Chinach.
- 0 1
-
2021-01-12 09:43
W Kopenhadze, rowerzystom wydziela się pasy na jezdni, tylko tam gdzie są tzw. "wąskie gardła", (5)
czyli tam gdzie brakuje miejsca obok jezdni na poprowadzenie drogi rowerowe.j
Wszędzie tam gdzie jest to możliwe, mają swoje odrębne, bezpieczne drogi.- 10 4
-
2021-01-12 09:53
bzdura. nigdy nie byłeś w Kopenhadze. nie kłam (4)
w Kopenhadze nie ma praktycznie w ogóle "odrębnych dróg" wszystko robi się w formie pasa na jezdni. Fakt że często wstawiają jakiś mikro symboliczny krawężnik między pasami ale to trudno nazwać jakąś separacją bo bez problemu samochodem na taki pas można wjechać. Ewentualnie jak są jeszcze miejsca parkingowe to najczęściej puszcza się ten pas
w Kopenhadze nie ma praktycznie w ogóle "odrębnych dróg" wszystko robi się w formie pasa na jezdni. Fakt że często wstawiają jakiś mikro symboliczny krawężnik między pasami ale to trudno nazwać jakąś separacją bo bez problemu samochodem na taki pas można wjechać. Ewentualnie jak są jeszcze miejsca parkingowe to najczęściej puszcza się ten pas rowerowy za nimi ale w obrębie skrzyżowań i tak ładnie schodzą one do jezdni. Nie mają żadnych esów floresów na chodniku gdzie jedzie się od lewej do prawej i co skrzyżowanie do odgięcie na chodniku tak jak u nas to się robi.
- 3 2
-
2021-01-12 10:51
Ekspercie.... (1)
Na ulicach na których jest duży ruch samochodowy, w miejscach gdzie jest to możliwe, droga dla rowerów jest obok jezdni (pomiędzy jezdnią a chodnikiem), bardzo często oddzielona od jezdni tylko niziutkim krawężnikiem, co można zobaczyć np.na Åboulevard, H. C. Andersens czy też Frederiksborggade.
Oczywiście inaczej jest na Starym Mieście i na bocznych uliczkach Kopenhagi- 1 1
-
2021-01-12 11:58
Pokazuje i objaśniam bo chyba nie wszyscy rozumieją
"Droga dla rowerów" to trasa rowerowa odseparowana od jezdni fizycznie. Czyli bez możliwości wjechania na nią samochodem z jezdni. Takich w Kopenhadze praktycznie nie ma.
"Pas ruchu dla rowerów". jest to trasa rowerowa poprowadzona na jezdni lub bezpośrednio przy niej wzdłuż bez fizycznej separacji. "mini krawężnik" czy "ciągła linia" nie jest żadną separacją.- 0 1
-
2021-01-12 10:40
widcznie byłeś (1)
jedynie w ciasnym centrum...
- 3 1
-
2021-01-12 12:01
W "ciasnym centrum" nie ma w ogóle tam infrastruktury rowerowej!!!
Są deptaki brukowane po których dopuszcza się jazdę rowerem oraz zwykłe jezdnie po których rower porusza się na zasadach ogólnych jak samochód. trasy rowerowe dopiero są za bezpośrednim centrum wzdłuż głównych ciągów komunikacyjnych
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.