- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (130 opinii)
- 2 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (103 opinie)
- 3 Podpalacz i morderca w rękach policji (102 opinie)
- 4 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (250 opinii)
- 5 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (143 opinie)
- 6 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (166 opinii)
Sprzedali budynek z lokatorami, którzy o sobie przypominają
27 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Sąd rozstrzygnie, czy na Grunwaldzkiej i Hallera złamano prawo
6-krotnie zaniżona cena działki, a na niej kamienica z 12 mieszkaniami w Oliwie na granicy Gdańska i Sopotu. Prywatna osoba kupiła grunt przy Grunwaldzkiej 597 za zaledwie 400 tys. zł, a lokatorzy boją się, że w nowym roku nie będą mieli gdzie mieszkać.
"Kamienica z działką i lokatorami sprzedana przez miasto Gdańsk z polecenia Prezydenta Pawła Adamowicza i prezesa spółdzielni za 400 tys. Sprawę bada prokuratura, pomocy!"
Działka z kamienicą w cenie mieszkania
Wszystko zaczęło się w 2015 r., kiedy to spółdzielnia mieszkaniowa "Budowlani" miała dopuścić się sprzedaży zabudowanej działki o pow. 1152 m.kw. prywatnej osobie za 400 tys. zł. W Oliwie za taką kwotę można co najwyżej kupić trzypokojowe mieszkanie i to do remontu, a nie działkę z kamienicą.
- Pamiętam ten dzień, kiedy zastaliśmy kartki na drzwiach wejściowych do mieszkań, na których było napisane, że budynek został przekazany nowemu właścicielowi. To dom komunalny, w którym mieszkamy od 40 lat - żali się pan Józef i kontynuuje: - Przyszła do nas przed świętami Wielkanocnymi delegacja z Urzędu Miasta z nowym nabywcą, by poinformować, że zabudowana działka została sprzedana, a w tym miejscu będzie prawdopodobnie przychodnia. Nowy nabywca powiedział, że dostaniemy 20 wyremontowanych mieszkań, a przeprowadzka odbędzie się na jego koszt.
Mijały kolejne dni, tygodnie i miesiące, a w sprawie "nowych" mieszkań nikt do lokatorów się nie odezwał. Pan Józef, jak i reszta mieszkańców, dalej płacili czynsz na to samo konto, na które wpłacali pieniądze od kilkudziesięciu lat.
- Nikt nas nie poinformował co dalej z przelewami za czynsz, dlatego tak jak przez ostatnie lata, dalej przelewaliśmy pieniądze na konto miasta. Po kilku miesiącach dostaliśmy pismo, że mamy zaprzestać przelewania pieniędzy na ich konto, tylko zacząć płacić nowemu właścicielowi. Udało mi się skontaktować z nowym właścicielem, który wcześniej obiecywał nam mieszkania. Powiedział mi, że grunt został sprzedany dalej i teraz to nie jest jego sprawa - mówi pan Józef.
Mieszkańcy twierdzą, że pierwszy nabywca, to tzw. "słup", który następnie sprzedał zabudowaną działkę za kwotę 2 mln zł spółce Dreamplace sp. z o.o. z Warszawy, która powstała w czerwcu 2016 r.
- Przyszedł do nas pełnomocnik najnowszego właściciela, który oznajmił nam, że do końca grudnia 2017 r. mamy się wynieść z mieszkań, a jak nie to mamy iść do Urzędu Miasta, bo wchodzi inwestor i jego nie interesuje, co będzie dalej z nami - mówi pan Józef.
Jak to możliwe, że spółdzielnia sprzedała działkę, na której był budynek komunalny?
Grunt na działce nr 56/26 tj. Al. Grunwaldzka 597 od 1970 r. stanowił własność (użytkownik wieczysty) Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani".
- Prawo użytkowania wieczystego Spółdzielnia nabyła na podstawie umowy ustanowienia użytkowania wieczystego z dnia 4 maja 1970 r., zawartej ze Skarbem Państwa. W tym czasie na gruncie oddanym w użytkowanie wieczyste RSM "Budowlani" istniał budynek mieszkalny, w którym zamieszkiwali najemcy lokali w oparciu o zawarte umowy z ówczesną administracją budynków mieszkalnych. Należy tu zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 235 § 1 Kodeksu cywilnego "budynki i inne urządzenia wzniesione na gruncie Skarbu Państwa lub gruncie należącym do jednostek samorządu terytorialnego bądź ich związków przez wieczystego użytkownika stanowią jego własność". To samo dotyczy budynków i innych urządzeń, które wieczysty użytkownik nabył zgodnie z właściwymi przepisami przy zawarciu umowy o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste. W świetle powyższych przepisów prawa budynek mieszkalny, do momentu sprzedaży przez Spółdzielnię w dniu 15.10.2015 r., stanowił własność Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani" - mówi Dariusz Wołodźko inspektor z wydziału promocji, informacji i komunikacji społecznej.
Niestety nie udało nam się skontaktować z prezesem spółdzielni. Jednak dn. 27.04.2017 r. wypowiadał się on w telewizyjnym programie "Sprawa dla reportera" Elżbiety Jaworowicz. Program dotyczył lokatorów i sprzedaży oliwskiej działki.
- Myśmy sprzedali działkę, a właściwie wieczyste użytkowanie działki. A że działka była zabudowana, to została sprzedana z budynkiem - mówił Zbigniew Kopiński, prezes spółdzielni mieszkaniowej "Budowlani" w programie "Sprawa dla reportera".
Mieszkańcy robią wszystko co w ich mocy, by pozostać w mieszkaniach. Na razie najbardziej prawdopodobne jest jednak rozwiązanie, że lokatorzy znajdą lub dostaną lokale zastępcze, a prokurator umorzy śledztwo w sprawie wyrządzenia znacznej szkody majątkowej RSM "Budowlani". I ktoś sporo na tym zarobi.