• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia upadnie, a potem powstanie?

Mikołaj Chrzan, Krzysztof Katka, Maciej Sandecki
1 października 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat MARS przejmie kolejne udziały w stoczni Crist?
Stocznia Gdynia Stocznia Gdynia

Stocznia Gdynia na 99 proc. upadnie. Eksperci uspokajają: W Gdyni nie będzie masowych zwolnień, bo syndyk znajdzie nabywcę na całą stocznię. Są już pierwsi chętni



W Stoczni Gdynia pracownicy uwijali się wczoraj od rana jak w ukropie. W czwartek Rami Ungar, armator z Izraela, ma odebrać kolejny statek do przewozu samochodów. W środę na jednostce "Gentle Leader" stoczniowcy prowadzili ostatnie prace. Atmosfera była jednak grobowa.

- Nie wyobrażam sobie upadłości - mówi wchodzący na pokład samochodowca Mirosław Markowski. - Pracuję w stoczni od 1995 r. Mam tu rodzinę. Nie chcę być zmuszony do wyjazdu za granicę.

Ponury nastrój podkręcają wiadomości z zakładowego radiowęzła. Co chwilę nadawana jest odezwa związkowców do premiera Donalda Tuska. "Informacje o negatywnej decyzji dotyczącej programu restrukturyzacji dla stoczni wywołały ogromny niepokój wśród załogi Grupy Stoczni Gdynia. Zwracamy się z prośbą o pilne spotkanie pana premiera z przedstawicielami organizacji związkowych funkcjonujących w Stoczni Gdynia".

Bomba wybuchła we wtorek wieczorem. Neelie Kroes, unijna komisarz ds. konkurencji, powiedziała, że źle ocenia plany restrukturyzacji dla stoczni w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie i zaproponuje Komisji Europejskiej podjęcie negatywnej decyzji. Powód? Państwo chce dać stoczniom zbyt dużo pieniędzy, prywatni inwestorzy -zbyt mało.

Negatywna decyzja Brukseli oznacza konieczność zwrotu pomocy publicznej, a to - dla stoczni w Gdyni i Szczecinie - pewne bankructwo.

Odrzucenie planu dla stoczni w Trójmieście to porażka ukraińskiego giganta metalurgicznego - firmy ISD. Ukraińcy planowali kupić od państwa Stocznię Gdynia i połączyć ją ze Stocznią Gdańsk - będącą ich własnością od 2007 r. W wielkiej gdańsko-gdyńskiej fabryce, oprócz statków, produkowane miały być wieże do elektrowni wiatrowych i inne konstrukcje stalowe (np. elementy stadionów piłkarskich).

Po słowach Kroes związkowcy z Gdyni od razu zaczęli bić na alarm.

- Przez miesiące wykazywaliśmy rozwagę i cierpliwość, nie podejmowaliśmy działań, które mogły zaszkodzić prywatyzacji - mówi Dariusz Adamski, szef "S" w Stoczni Gdynia. - Ale teraz mówimy: Negatywna decyzja KE grozi zatrzymaniem produkcji i wybuchem niepokojów społecznych. Musimy porozmawiać z premierem.

- Boimy się, że do rozłożenia stoczni na łopatki wystarczą słowa Kroes, nie trzeba będzie czekać na oficjalną decyzję KE - komentuje Leszek Świętczak, szef związku zawodowego "Stoczniowiec". - Bo kooperanci, którzy wiedzą, że stocznia ma upaść, nic już nam nie sprzedadzą na kredyt. Zadziała samospełniające się proroctwo: nie będziemy mieć materiałów, nie będziemy mieć z czego budować statków i w końcu nie będzie innego rozwiązania niż ogłoszenie bankructwa.

Piotr Paszkowski, wiceprezes Stoczni Gdynia, uspokajał: - Bez paniki. Stocznia pracuje normalnie. Budujemy statki, mamy materiały. A kooperanci? Cóż, jadą na tym samym wózku - są uzależnieni od stoczni. Nie sądzę, by teraz się od nas odwrócili.

Przyznaje jednak, że wariant upadłości staje się teraz realny.
- Choć nie potrafię jeszcze powiedzieć, kiedy zarząd wystąpi z wnioskiem o upadłość - mówi Paszkowski.

- Choć to jeszcze nie jest przesądzone, w przypadku Stoczni Gdynia wariant upadłości wydaje się prawdopodobny - mówi Arkadiusz Krężel, były prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, przez kilka lat zajmujący się restrukturyzacją stoczni. - Nie ma jednak czego się bać. Jestem pewien, że syndyk sprzeda stocznię inwestorowi branżowemu, nie dojdzie do masowych zwolnień czy wstrzymania produkcji.

Są już zainteresowani. - Będę się starał o zakup majątku stoczni od syndyka - mówi Janusz Baran, właściciel prywatnej stoczni Maritim Shipyard w Gdańsku i hotelu Dwór Oliwski. Już wcześniej jego firma - Polish Shipbuilding Company - próbowała kupić Stocznię Gdynia, ale Ministerstwo Skarbu postawiło wtedy na rozmowy w ISD. - Jedyne, czego się obawiam, to biurokracja, długotrwałe procedury prowadzone przez syndyka. Dramatem byłoby to, gdyby stocznia się rozpadła jako struktura, fachowcy rozjechali się za granicę - mówi Baran.

- Jeżeli dojdzie do upadłości, to priorytetem będzie sprzedanie całej stoczni przez syndyka i niedzielenie majątku - mówi Tadeusz Aziewicz, szef sejmowej komisji skarbu (PO).

Samorządowi politycy zapowiedzieli, że jeśli nawet dojdzie do zwolnień, będą troszczyć się o los stoczniowców. - Obowiązkiem rządu będzie wsparcie programu przekwalifikowania osób, które stracą pracę - uważa Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. Wicemarszałek województwa Mieczysław Struk (PO) sądzi, że z powodu niskiego bezrobocia większość stoczniowców znajdzie inne zajęcie w Trójmieście. - Najbardziej martwimy się o osoby bez zawodu. Choć na ich szkolenie mamy pieniądze - uspokaja Struk.
Gazeta WyborczaMikołaj Chrzan, Krzysztof Katka, Maciej Sandecki

Opinie (125) ponad 10 zablokowanych

  • (2)

    Nikt nie neguje dorobku PRL-u. Bez komunistów nie mielibyśmy tego co mamy - mielibyśmy dwa razy więcej.

    • 0 0

    • Opinie

      Czego mielibyśmy dwa razy więcej? Wylicz kochany te now osiągnięcia, to już prawie dwadzieścia lat za nami! Ile zbudowano nowych stoczni, ile zbudowano nowych kopalń, ile zbudowano nowych eektrowni, ile zbudowano nowych hut, ile postawiono nowych zakładów takich jak Cegielski w Poznaniu ile nowych zakładów budujących maszyny, turbiny, ile nowych wytwórni samolotów, śmigłowców, okrętów wojennych dla obrony naszego wybrzeża? Pewnie mamy już dwa razy więcej kutrów rybackich, trawlerów przetwórni, baz rybackich!? Napisz kolego, chętnie poczytam. Gdzie nasza baza przeładunkowa gazu, gdzie rurociągi z Norwegii i Szkocji. Narqazie mamy dwa razy więcej, a może jeszcze więcej emigrantów zarobkowych niż przez cały okres powojenny, powoli osiągamy poziom emigracji przed wojennej, bo zawsze najtrudniej żyło się i żyje Polakom poza ich Ojczyzną!!!

      • 0 0

    • Masz na mysli moherów i czarnych w sukienkach?

      jeżeli za tym tęsknisz idź flaszce buty czyścić, albo obornik wyrzucać z Bobrówki!!
      Pisz o 20-letnich osiągnieciach PISdupków i POpapranców - smiało, ile dróg, nowe porty, stocznie, armatorów, parków, kościołów wybudowali??

      • 0 0

  • Lech Wałęsa zuch, dzięki niemu nie ma stoczni dwóch

    • 0 0

  • Tu stoi Wałęsa Lech, niedługo nie będzie stoczni trzech

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane