• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stop burakom drogowym

Maciej F. (dane znane redakcji)
3 września 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 13:32 (3 września 2007)
- To zdjęcie zrobiłem w ubiegłym tygodniu pod Centrum Gemini w Gdyni. Nie wiem, czy właściciel tego auta ma szeroki kark, ale chętnie przekazałbym tę fotografię policji - pisze pan Maciej. - To zdjęcie zrobiłem w ubiegłym tygodniu pod Centrum Gemini w Gdyni. Nie wiem, czy właściciel tego auta ma szeroki kark, ale chętnie przekazałbym tę fotografię policji - pisze pan Maciej.
To robi się coraz bardziej oburzające: "karki" w wielkich BMW, czy mercedesach, za nic mają przepisy ruchu drogowego i zwykłą przyzwoitość. Codziennie widzę "wypasione" fury zaparkowane na miejscach dla niepełnosprawnych przed hipermarketami. Ciekawe, że prawie wyłącznie właśnie takie, wypasione fury parkują tak bezczelnie.

Wielokrotnie widzę też takie auta nagminnie parkujące na zakazach, czy miejscach z całkowitym zakazem wjazdu. Znakomita większość innych kierowców stosuje się do zakazów i grzecznie parkuje w miejscach do tego przeznaczonych. Najwyraźniej takie zakazy nie dotyczą "beemek" czy "merasiów". Ich "kierowcy" bezczelnie łamią prawo i mają gdzieś przepisy. Dowód? Choćby na zdjęciu, które zrobiłem w ostatni wtorek pod Centrum Gemini w Gdyni.

Nie wspomnę już o chamstwie kierowców w wypasionych furach, jakie można codziennie zaobserwować w korkach czy kolejkach do zjazdów. Może w końcu oprócz "walki z korupcją", policja, a może i straż miejska podejmą jakieś kroki żeby "karki" przestały się czuć tak bezczelnie bezkarne?!
 
Myślę że wskazane byłoby rozpoczęcie akcji" np. pt. Stop Burakom Drogowym. Można by zbierać zdjęcia dokumentujące takie chamstwo, a potem wysyłać je do policji. Oni mogliby działać dalej. Z tym chamstwem trzeba zacząć walczyć!
Maciej F. (dane znane redakcji)

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (104) 2 zablokowane

  • na dresiarstwo panoszące się wszędzie zaleca minister motoryzacji zwykły klucz wystarczy, przejechać po lakierze i już ma problem właściciel, bo z takim adidasowym paskiem nie pojedzie się pokazać ...
    wszędzie gdzie gnojostwo wchodzi w paradę pieszemu i prawu - stosować kluczyk ...
    a na crossowcow i quadowców z TPK - stalowa linka między drzewami i tyle !

    • 1 1

  • nie tylko karki

    kochani, to nie tylko karki, one sie poprostu bardziej rzucaja w oczy. moj znajomy radca prawny zachowuje sie dokladnie tak samo jak te karki. pewnie tych wszystkich ludzi laczy jakis ogromny kompleks lub uwazaja, ze sa zrobieni z lepszej gliny.. co w ich mniemaniu ma podkreslac posiadanie wiekszego auta i lepszych ciuszkow. niestety w Polsce te dwa rekwizyty mylnie swiadcza o statusie a takie karkowe zachowanie bezwzglednie obnaza prawdziwe oblicze.. zycze udanego wyciagania wnioskow

    • 0 0

  • A poco do wozenia burakow taki samochod? , nie lepiej kupic zuka albo nyse?

    • 0 0

  • jak sie gosc z beemy okreslil ?

    steryd, mutant, niemal inwalida ?
    haha

    • 0 0

  • do df, gdynia i mandarynka i jeszcze coś od siebie

    jazda na zamek za granicą, np. w niemczech wynika po prostu z przepisów, a nie z uprzejmości. i nie funkcjonuje wszędzie- tylko w miejscach oznaczonych zwykle specjalnym znakiem. fakt, że w niektórych miejscach u nas by sie coś takiego przydało, ale póki co nie ma czegoś takiego, na kursach tego nie uczą (przynajmniej pare lat temu nie uczyli)a wspominanie tej metody jest po prosu usprawiedliwianiem swojego wpychania sie kosztem innych. i nie widzę niczego nieuprzejmego w niewpuszczeniu cwaniaka, który omija korek jak może i wpycha sie na za przeproszeniem 'chama'. znakomitym przykładem jest ul.słowackiego jadąc w kierunku wrzeszcza, w miejscu, gdzie sie ona zweża. wszyscy wiedzą, że trzeba zmienić pas, ale cwaniaczki jada do końca, przekraczając linię końcową pasa i dalej po cześci ulicy nieprzeznaczonej do ruchu, a nastepnie zajeżdżają ludziom drogę. takich ludzi ja zawsze objeżdzam. i tyle. a jak grzecznie stoi przed końcem pasa i czeka az go wpuszczą, to często wpuszczę:) jak stoi i czeka zaraz za skrzyżowaniem, to wpuszczę prawie na pewno:D

    mniej wiecej to samo miejsce, jadąc potokową z moreny na niedźwiednik w godzinach popołudniowych.masa ludzi nie czeka w korku chcac wjechać na niedźwiednik, czy skręcić w kierunku złotej karczmy, tylko jedzie prawym pasem do konca i wciska sie, czesto na siłe...nagmminne jest przejeżdżanie na czerwonym świetle prawym pasem (tylko dla skręcających w prawo) czesto pomiedzy odskakującymi pieszymi na przejściu i zjechanie na środkowy. a gwoździem programu jest to samo w wykonaniu autobusu linii 183. i nie zdarza sie to jakoś szczególnie rzadko...właściwie to prawie codziennie...

    podobna sytuacja z wjazdem z drogi podporzadkowanej, gdzie prostactwo uwielbia sie wpychać, jak np. ul. wileńska i jakaś osiedlówka koło swissmedu. jedzie taki/taka po prostu i liczy na to, że przestraszysz sie, że zarysujesz sobie wóz. a jak wytrzymasz i nie puscisz to pięścią wygraża...i od razu dodam, ze zamek w tym miejscu to akurat zly pomysł, bo spowodowałby wieksze korki, jako, ze ludzie po prostu robią sobie tamtędy objazd korka na sobieskiego...ułatwienie przejazdu tamtedy zachęciłoby tylko wieksza liczbe ludzi do korzystania z tej drogi...i znowu, jedną osobę chetnie wpuszczam, jeśli widze, ze stoi już jakiś czas, ale gdy sie wpycha(zwłaszcza, gdy ledwo co podjechała i na 90% wcale nie musi tedy jechać, tylko sobbie drogę skraca) to dlaczego? ja też jestem zwykle spóźniony i nie chce stać w korku..on jest na podporzadkowanej, nie ja, to niech choć jeden, dwa samochody przejadą, zanim on pojedzie...

    jeśli chodzi o zatrzymanie sie przed skrzyżowaniem, gdy nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy, to idea jest piekna i szlachetna, sam tak kiedyś robiłem,ale akurat w gdańsku w 90% przypadków to własnie takie zachowanie nasila korek. dlaczego? otóż zwykle wtedy z przecznicy skręcają ci, którzy mają wtedy zieloną strzałkę...i to nie jeden, a kilku, w miare przesuwania sie korka, a nawet zajeżdzając jeden za drugiego na pas przeznaczony dla ruchu w przeciwną stronę tej przecznicy( czyli mi przed nos własciwie) no i jest znowu czerwone, a my stoimy, gdzie staliśmy...i tak do znudzenia...

    z sygnalizacją zjazdu z ronda to jak najbardziej, ale ludzie w wiekszości są po prostu niedouczeni...

    jeśli chodzi o przepuszczanie pieszych to sie prawie całkowicie zgadzam. z dwoma zastrzeżeniami: jeden jedzie w węzyku 20 i puszcza pieszego, a drugi z przeciwka akurat ma czysto i jedzie 60 i nagle na pare metrów przed skrzyżowaniem musi dawać ostro po hamulcach...ryzykując, ze wpakuje sie w niego osoba jadąca z tyłu taka uprzejmosc wzgledem pieszego jest czesto nieuprzejmoscia wobec jadacego z przeciwka..drugie zastrzeżenie dotyczy pieszych, wykorzystujących to, ze gdy juz znajdą sie na drodze to mają pierwszenstwo(a czesto nawet o tym nie wiedząc)czyli pospolite wtargniecie, najcześciej w wykonaniu kilkunastoletniego dresika albo, co znamienne, starszej pani..zwykle trzeba sie zatrzymac, a wtedy takie coś złośliwie przechodzi przez pół minuty(choć w tym przypadku akurat, jeśli jest duzo miejsca na ewentualne wyhamowanie, to mam fajną metode, niezbyt kulturalną, ale skuteczną: sprzęgło i wcisnąc gaz do oporu: widok przerażonego dresika odskakującego na ryk silnika- bezcenne:D żeby nie było, jeśli to babcia to czasem tylko trąbnę, jesli prawie na nią najadę,zeby chociaż zwróciła uwage:DDD)ale co robić? w końcu pieszy na drodze to świętośc...

    ogólnie na gdanskich drogach brak uprzejmości wcale nie jest problemem, tylko nadmierna uprzejmość, wykorzystywana przez cwaniaków.

    no i na koniec: jeśli chodzi o bmw...heh, nie twierdze, że wszyscy kierowcy bmw to buraki, to zwykle rzeczywiście nie ma zwiazku z samochodem,ale: faktem jest, że jeśli widzisz 20-letnie bmw,audi 80/100 w podobnym wieku, tuningowaną civic albo golfa, to na 90% jest to burak...a najfajniejsze jest, gdy próbuje sie toto ścigać tym złomem z 75 końmi...:D w tych drogich bmw i audi, to szansa jest zwykle 50/50, a w pozostałych samochodach populacyjna(czyli też w sumie niemała:D )buractwo faktycznie tez zdarza sie wybitnie często w samochodach firmowych. no i taksówkarze. moim faworytem jest jeden pan taksiarz, który na terenie amg wjechał pod prąd vanowatą landarą, zastawił drogę, by wypuścic pasażera i (cały czas będąc ustawionym pod prąd i na obszarze, gdzie nie wolno używać sygnałów dźwiekowych) zaczął trąbić na panią jadącą prawidłowo, by mu ustąpiła. na moją uwagę,że jedzie pod prąd, odpowiedział, zebym się od... , po czym wjechał na chodnik miedzy pieszymi i pojechał dalej pod prąd...to dopiero jest buractwo...

    • 1 0

  • TO JEST TA BEEMKA

    co po gdyni smiga, robiona przez AC Schnitzer, z czarnymi felami? ;-) na to mi wyglada.. Jaki to ma przyyyzwoity dzwiek..
    No ale facet sie zachowal "na poziomie", widac..
    pozdrawiam wszystkich kierowcow

    • 0 0

  • ABS

    Racja, racja. Całkowicie sie zgadzam z autorem tego artykułu. Dajmy hasło: Koniec z burakami"ABS = Absolutny Brak Szyi

    • 0 0

  • Do olbrzymi steryd, wrecz mutant.

    wiesz co ... żal mi ciebie i zamiast sterydów zacznij łykać psychotropy, może to ci na koniec pomoże. A tak do rzeczy, piszesz że jeździsz beemą, ale chyba swojego pana sługusie, bo poważni biznesmeni w tym czasie jak to pisałeś zarabiają pieniążki a nie tu zabierają powietrze. Więc won koksie zapiździ@ły z tego dwora, idź szefowi po fajki do kiosku i to szybciutko, tylko żebyś zadyszki nie złapał, bo ci żyłka pie....nie i zawał murowany. Jednym słowem jesteś doskonały (czyt. idiota)

    • 1 0

  • K A R K

    nie wiem czemu autor tego artykułu zasugerował czytelnikom właśnie tą grupę ludzi, przecież to jest marginesik wśród tak zachowujących się osób. Owszem zdarza się, że taki kozaczek łamie i to nagminnie przepisy, ale tacy żyją szybko, ale krótko ;-) Ilu z tych tu pizących nie jest bezmózgim "karkiem" a cwaniakowało niekiedy na drodze? Sądzę że wielu, tylko że jak my to robimy, to jest OK i problemu nie ma, ale jak nam tak ktoś robi to ojej. Inna sprawa to parkowanie tam gdzie popadnie. Rozwiązanie? proszę bardzo; wystarczy dać przyzwolenie każdej osobie żeby robiła fotkę i tą fotę przesłała na policję ruchu drogowego lub SM i dalsze kroki do nich należą. I niech mi tu nikt nie skacze że naruszenie prywatności czy cos w tym stylu. Gówno kogo obchodzi twoja prywatność jak nie potrafisz uszanować prawa, które wszystkich tyczy. A może właśnie zaparkowałeś na moim prywatnym terenie? Więc twoją prywatność mam w doopie głęboko.
    Szybko byłby skutek, bo obecnie w większości posiadamy telefony z aparatem i taki palant zanim wjedzie na zakaz zastanowi się nie 5 a 50 razy, potem już we krwi będzie miał, że może zaboleć po kieszeni jak ktoś nadgorliwy mu fote zrobi.
    Inaczej rzecz się ma w/w karkami, albo tymi co ich gotówka ugniata, tym notorycznie łamiącym prawo, po którymś wykroczeniu kierowałbym na kurs dokształcający.
    A co do tępaków szalejących na drodze, jedyne co mi przychodzi do głowy to że natura go kiedyś oceni, np. drzewo średnicy 1m
    Pozdrawiam mobilków, szerokości.

    • 0 0

  • a dodam jeszcze

    mi mało kiedy zdarza się żeby ktoś mi zajechał drogę, ale coś w tym stylu. Srodek koła w "aucie" na którym pracuję i poruszam się z prędkością do 70km/h zazwyczaj jest na wysokości głowy kierowcy osobowego auta. Ci co w temacie wiedzą o jakim aucie mówię ;-)
    Pozdro mobilki, szerokości.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane