• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stracił dom po 12 latach pilnowania samochodów

Maciej Naskręt
30 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Barry od 12 lat pilnuje parkingu, kóry zostanie zlikwidowany 1 października. Co dalej ze zwierzęciem?


Już w środę zamknięty zostanie parking przy ul. Pilotów w Gdańsku. Co stanie się z psem Barrym, który od 12 lat pilnował tu samochodów okolicznych mieszkańców? Dzięki nagłośnieniu sprawy, pies ma szansę na nowy dom.



Czy przygarnąłeś kiedykolwiek zwierzę?

Latem opisaliśmy sprawę strzeżonego parkingu na Zaspie, który zostanie zlikwidowany po ponad 12 latach działalności. Dlaczego? Teren należy do miasta, a to uznało, że lepiej jest sprzedać działkę u zbiegu ul. Hynka i al. Jana Pawła II (choć adres parkingu to Pilotów 6)zobacz na mapie Gdańska niż dzierżawić ją spółdzielni mieszkaniowej, która z kolei podnajmowała ją na strzeżony parking. W ostatnim miesiącu korzystało z niego ok. 120 kierowców, głównie mieszkańców okolicznych bloków.

Choć najbardziej poszkodowanymi w tej sprawie wydawali się mieszkańcy Zaspy, którzy stracą miejsce do parkowania oraz pracownicy parkingu zmuszeni do szukania nowego zajęcia, okazało się, że stracił jeszcze on. To pies Barry, który od 12 lat towarzyszy przez 24 godziny na dobę stróżom parkingu.

- Trafił na parking ze schroniska, gdy był jeszcze szczeniakiem. W środę likwidujemy parking i zastanawiamy się, co z nim dalej zrobić. Każdy, kto tu zostawiał samochód, dobrze zna Barry'ego, jednak nikt nie chce go przygarnąć. Z drugiej strony on męczyłby się w bloku, potrzebuje wybiegu - mówi pan Zygmunt, stróż z parkingu.

Pracownicy parkingu nie mają warunków, by swojego kolegę z pracy przygarnąć do siebie. W tej sytuacji psu, który jest już w zaawansowanym wieku, groziło nawet uśpienie

Mieszkańcy Zaspy nie pozostali obojętni na los Barry'ego. Podczas naszej wizyty na parkingu, trzy osoby przyniosły psu coś do jedzenia. My też nie przyszliśmy z pustymi rękoma, przynosząc psie smakołyki.

Losem psa zainteresowały się pomorskie media. O jego sytuacji jako pierwsze poinformowało Radio Gdańsk. To właśnie do tej rozgłośni miała zgłosić się prowadząca hotel dla zwierząt kobieta, która zadeklarowała przygarnięcie psiego stróża. Jest więc szansa, że w w spokoju doczeka swoich dni w  nowym miejscu.

- Na razie nikt się do nas po psa nie zgłosił. Na pewno nie oddamy go jednak przypadkowej osobie. Nie dopuścimy do tego, by psu stała się krzywda - zapowiada pan Zygmunt.

Opinie (160) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    a co stanie się z ewentualnym stróżem? ma szansę na nową pracę czy trafi na śmietnik historii i biedy?
    w przeciwieństwie do słodziutkiego puchatego różowego i kochanego pieseczka o którego troszczą się wszyscy?

    • 5 17

    • Zwolnionemu pracownikowi uśpienie

      po latach w klatce nie grozi, więc ucisz się bo piszesz nie na temat, prymitywie.

      • 8 1

  • Pracownicy i nikt kto poglaskal pieska nie ma warunkow zeby go wziac...no na pewno

    • 13 2

  • To tylko katolicy tak traktuja zwierzęta

    Jak by zwierzęta wierzyły w Boga tak jak ludzie to ludzi miały by za diabłów

    • 10 4

  • ??? (2)

    Nie ma takiej opcji żeby weterynarz uśpił zdrowe zwierzę!!! Nawet jeśli zwierzę jest starszym wieku!

    • 9 2

    • Uśpienie

      Wystarczy podejrzenie wścieklizny, połączone z agresją psa w stosunku do domowników. Mieszaniec lat 6.Schronisko odmówiło przyjęcia. Pies miał właściciela. Żona do lekarza, pies do weterynarza.Trzy wizyty obserwacyjne u weterynarza. Za czwartą wizytą podjąłem decyzję o uśpieniu. Nie było sprzeciwu.

      • 1 6

    • więc trzeba go przejechać autem..potem weterynarz uśpi

      • 3 8

  • Ten co psa wziął ze schroniska (1)

    na parking, a teraz ma go w d*pie powinien dostać po mordzie , bowiem 12 lat temu ze schroniska może wziałby go ktoś bardziej odpowiedzialny. Taki pies może być w domu ale do tego jest potrzebny treser . Takie działanie w Polsce to normalka ,ze wykorzystuje się psa jako dozorcę na budowy ,a gdy one się kończą pies jest zbędnym ,niechcianym śmieciem. To świństwo do bólu.

    • 29 11

    • Przecież pracownicy właśnie szukają mu domu; 12 lat temu nie przypuszczali że parking będzie zamknięty, równie dobrze mógł być przeniesiony - razem z pieskiem. Co innego budowa - trwa określony czas, ale jakoś nie słychać o masowym pozbywaniu się psów pilnujących budowy. A ile piesków jest branych do domu bo dzieci chcą, a przy pierwszych wakacjach lub świętach trafia do lasu?
      fajnie że pomagasz bezdomnym pieskom, ale odrobina rozumu może pomogłaby pomagać skuteczniej.

      • 0 0

  • Jeżeli ponad 9O% polaków to katolicy

    to kto przywiązuje niechciane psy do drzew,kto sie nad nimi znęca ,kto je skazuje na bezdomność, kto bije i głodzi ,kto na nich zoofiluje ,kto trzyma je w budach głodne, chore na ciężkich łańcuchach ,kto wykorzystuje do roboty jak na tym parkingu ,a potem ma je w d*pie ,czyżby ta reszta polaków?

    • 24 4

  • Księża chrzanią ,że zwierzęta nie mają duszy

    ,a więc dlatego spieprzyłam z tego kościoła , to nie chodzi o to,że nie mają duszy ale one nie mają kasy ,więc po co wspierać coś z czego nie ma forsy.

    • 28 4

  • Ja prosze jednak nie stwiać na równi ludzi i piesków... (3)

    Setki ludzi ląduje na bruku, na ulicy z różnych powodów..Staja się bezdomnymi.
    Tytuł "Stracił dom po 12 latach pilnowania samochodów" sugeruje raczej tragiczną sytuację człowieka. Mimo że uważam że pieski są cudownymi, wspaniałymi stworzeniami, to jednak mówienie o nich na tym Portalu, w stylu brukowca Fekt, jest trochę przegięciem .

    • 14 43

    • bezdomni to ochlaje ,a swoje psy traktują strasznie (2)

      a więc takiego dokonali wyboru ,a zwierzątko jest bezbronne i niewinne więc o co chodzi .

      • 9 5

      • ola, co ty mówisz???? (1)

        wiesz ile udzi, rodzin, wyleciało na bruk, bo nie było ich stać na czynsz, który podskoczył kilkukrotnie??? Wiesz ile domów poszło "pod młotek" razem z rodzinami??? I trzeba było się wynosić....:(

        • 3 3

        • Niestety zwierze nie ma wpływa na to gdzie i do kogo trafi, ani co się z nim stanie w razie "gdy"... jest w 100% zależne od człowieka. Jak można powiedzieć, że pisanie o tym to "przegięcie". Przerażające jest jak wiele ludzi przechodzi obojętnie wobec cierpienia zwierząt patrząc tylko na czubek swojego nosa... Naprawdę nie dziwi fakt, że schroniska dla bezdomnych zwierząt pękają w szwach przy takiej ludzkiej znieczulicy.

          • 2 1

  • uśpić go i tyle (1)

    • 5 55

    • sam się uspij miernoto

      • 13 3

  • ciebie uspić i tyle

    ...................

    • 25 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane