• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce

Patsz
30 lipca 2024, godz. 07:00 
Opinie (132)
Taki dialog był prowadzony, zanim zostały przekazane pieniądze. Taki dialog był prowadzony, zanim zostały przekazane pieniądze.

Przez nieostrożność 62-letnia mieszkanka Gdańska straciła ponad 6 tys. zł. Kobieta padła ofiarą oszustwa tzw. metodą na BLIK-a, sądząc, że pomaga przyjaciółce wygrać konkurs na jednym z portali.



Czy często otrzymujesz SMS-em lub na komunikatorach podejrzane linki?

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. 62-letnia mieszkanka Gdańska odebrała wtedy wiadomość. Była przekonana, że napisała do niej przyjaciółka. Nie wiedziała, że oszuści włamali się na konto jednego z portali społecznościowych i podszywając się pod jego właścicielkę, rozesłali wiadomości znajomym kobiety.

Miało chodzić o konkurs na portalu aukcyjnym



- Pokrzywdzona odebrała wiadomość z informacją, że jej przyjaciółka bierze udział w konkursie zorganizowanym przez znany portal aukcyjny, a do wygranej brakuje jej kilku głosów. 62-latka chciała pomóc koleżance i gdy tylko otrzymała SMS z linkiem, kliknęła w niego i uzupełniła danymi otwarte okno - mówią policjanci w Gdańsku.
Cały czas była przekonana, że w ten sposób oddaje głos na przyjaciółkę. Po chwili została poproszona o dwa kody, które przyszły w krótkich odstępach czasu.

Odzyskanie pieniędzy może być trudne



- W pewnym momencie pokrzywdzona zorientowała się, że "coś tu nie gra", sprawdziła stan swojego konta i okazało się, że brakuje ponad 6 tys. zł. Natychmiast skontaktowała się z przyjaciółką i podczas rozmowy dowiedziała się, że ktoś przejął jej konto na profilu i podszywając się pod nią, wysyła wiadomości znajomym. Policjanci przyjęli zawiadomienie i zajmują się sprawą, jednak odzyskanie pieniędzy może być trudne - relacjonują policjanci.

Na czym polega oszustwo?



Policjanci przypominają, że tego typu oszustwo polega na przejęciu przez sprawcę konta w serwisie społecznościowym.

  • Po włamaniu się oszust prosi za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK.
  • Zazwyczaj chodzi o kwoty rzędu kilkuset złotych.
  • Przestępcy podszywający się pod właściciela konta tłumaczą się np. tym, że właśnie robią zakupy i zapomnieli portfela lub biorą udział w konkursie.
  • Próbują przekonać ofiary do przekazania im pieniędzy. Zwykle uzasadniają to nagłą sytuacją.
  • Ofiara podaje kod, a następnie potwierdza transakcję w swojej aplikacji bankowości mobilnej.
  • W ten sposób sama daje przestępcy pieniądze.


- Pamiętajmy, że oszuści, dysponując naszym kodem BLIK, mogą bez problemu wypłacić gotówkę z bankomatu albo zapłacić za zakupy przez internet. Co prawda właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to, wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie. Pamiętajmy, aby każdą nietypową prośbę przesłaną za pośrednictwem komunikatora potwierdzić bezpośrednio, wykonując telefon do znajomego - apelują policjanci.
Patsz

Opinie (132) ponad 10 zablokowanych

  • Przyjaźń (2)

    Fajna,, przyjaciółka, której przejęli konto społecznościowe, i nie powiadomiła o tym swojej tzw najlepszej przyjaciółki!!Lepiej nie mieć takich przyszywanych przyjaciół!

    • 4 7

    • Osoby, których konto jest shakowane, nie wiedzą tego i nie widzą, że jakieś wiadomości wychodzą i przychodzą z ich konta

      Na tym to polega, bo wtedy mógłby zadzwonić i poinformować swoich przyjaciół, żeby nie wysyłali środków, bo to nie on prosi.

      • 4 0

    • Ale błysnąłeś... Nie należysz do najostrzejszych kredek w piórniku.

      • 1 0

  • dziwne to wszystko

    abym zrobił komuś przelew blikiem musze go najpierw wygenerować ze swojej aplikacji bankowej a następnie potwierdzić kodem/odciskiem palca. A nie jakims kodem otrzymanym sms-em od oszusta.

    • 6 0

  • przecież musiała potwierdzić transakcję ... i widziała na jaką kwotę...

    to była później zdziwiona, że pobrało 6 koła...?
    wyjątkowo nisko ogarnięta osoba

    • 5 0

  • Wyborcy pisu dobrowolnie wysyłają kasę do Torunia (1)

    • 4 6

    • A to ciekawe Ileming znam takich i nawet na kase w kosciel nie daja

      • 1 0

  • (2)

    Jakoś mi nie żal naiwniaków. Tyle się trąbi, żeby nie klikać w żadne podejrzane linki, żeby nie dopłacać do rzekomo czekających na oclenie paczek, żeby kontaktować się bezpośrednio (a nie przez jakiś komunikator) ze znajomymi, którzy rzekomo potrzebują pomocy itp. itd. Tymczasem gamonie co rusz dają się nabrać złodziejom. Smutne, ale w sumie jak ktoś jest głupi to chyba nikt na to nic nie poradzi.

    • 4 4

    • (1)

      Weź ty chłopku roztropku nie fisiuj.

      • 0 1

      • buda

        • 0 0

  • Największą winę mają tu banki. (4)

    Dzwonią do Ciebie i "w celu weryfikacji podaj pesel". A potem seniorzy nauczeni że to jest w porządku, padają ofiarą oszustw.

    • 7 1

    • ale nie ja sie z tego ciesze kiedys takich telefonów miałem mnóstwo z banku z nagonka na kredyty teraz mówie przez telefon (2)

      Banki same ostrzegaly by przez telefon nie podawac zadnych danych do weryfikacji chyba ze sam dzwonisz do banku.Bo moze do ciebie zadzwonic oszustka i powie jestem Ewa kopcz komisarz z UE dostala pani dofinansowanie miliona złotych tylko prosze najpiier podac swoje dane z dowodu osobistego .Tylko naiwny sie załapie.
      teraz mózie niewiem kim człowieku jestes i zadnych danych ci nie poda, jak cos chcesz to mozesz domnie napisac przez wiadomosc bankowa na koncie i telefony z reklamami sie skonczyły :)

      • 2 0

      • że co ? kiedy i które banki niby tak informowały ? (1)

        Mam konto w Millennium, a to jeden z większych banków, i nie dalej jak w styczniu odebrałem telefon, a rozmowa wyglądała mniej więcej tak :
        - dzien dobry dzwonie z banku Millennium w sprawie pana kredytu, w celu weryfikacji proszę podać imie, nazwisko, pesel i przygotować dowód osobisty
        - po co? w jakim celu? po co dowód?
        - nie mogę podaż żadnych informacji bez weryfikacji że rozmawiam z posiadaczem konta
        - ale to pani do mnie dzwoni a nawet sie nie przedstawiła wiec skąd mam wiedzieć kim pani jest
        - może pan to zweryfikować kontaktując się z bakiem
        /tu sie rozłączyłem/
        Po czym zadzwoniłem na infolinię banku gdzie potwierdzono mi że przed chwilą dzwonił do mnie ich pracownik w spawie "super" oferty.
        Pracowałem kiedyś w korpo i wiem że w takich rozmowach nie ma miejsca na "dowolność" tylko odbywa się ona wg określonych kroków. Więc albo ta osoba miała instrukcje w nosie albo właśnie takie do niedawna mieli standardy

        • 1 0

        • Wystarczy zaznaczyć w ustawieniach, że nie życzysz sobie kontaktów marketingowych i żaden bank do ciebie nie zadzwoni. Ostatni telefon z banku odebrałem chyba kilkanaście lat temu. Jak czegoś potrzebuję to sam się kontaktuję i tyle. Nie ma najmniejszej potrzeby, żeby banki do mnie miały wydzwaniać. A ponieważ banki do mnie nie dzwonią to gdy dzwoni ktoś kto udaje bank od razu łatwo to wykryć. Rozłączam się, blokuję i tyle.

          • 0 0

    • na telefon to pizze można zamówić. nie podaje się nikomu takich danych przez telefon. proste

      • 2 0

  • Co zrobic by sie niedac oszukac????Właczyc myslenie !!!Wiem to moze byc trudne i beda wysokie konsekwencje tego (1)

    bo jak przestaniesz zyc w matrixie uwielbienia POKOzeczywistosci to mozna doznac szoku ,dlatego wiekszosc wyborców woli nie ryzykowac :)
    I wola wnim zyc dalej jako bateryjka :)

    • 3 3

    • Co ty masz z tym poko? Jakiś deficyt intelektualny?
      I używaj z łaski swojej znaków diakrytycznych.

      • 2 0

  • Selekcja naturalna

    Nie żal mi takich osob , słabi jadłem silnych na sadło - cytat klasyka

    • 1 7

  • Odzyskanie pieniędzy jest niemożliwe - elo zamykam wątek

    • 5 0

  • Myśląc?!

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane