• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strajk włoski w hipermarketach

neo
7 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Dziś lepiej nie robić zakupów w supermarketach. Nawet przy kasach samoobsługowych będą kolejki. Dziś lepiej nie robić zakupów w supermarketach. Nawet przy kasach samoobsługowych będą kolejki.

Strajk włoski w hipermarketach i supermarketach w całej Polsce już trwa. Choć większość klientów zgadza się z postulatami strajkujących, to nie popiera formy strajku.



Czy popierasz taką formę strajku pracowników hipermarketów?

Strajk włoski polega na skrupulatnym i dokładnym, a przez to bardzo wolnym, wykonywaniu swoich obowiązków. Kasjerki uważnie sprawdzają więc co zawierają wszystkie pudełka, ważą owoce i warzywa, sprawdzają zgodność ceny z zeskanowaną wartością z kodu kreskowego...

W trójmiejskich sklepach sieci Carrefour, Bomi, Praktiker, Biedronka nie ma na razie wielkich kolejek, choć nawet w pozornie krótkich trzeba trochę postać. Najgorzej może być po południu, gdy zacznie się największy ruch. Wtedy lepiej omijać supermarkety.

Sekcja krajowa Solidarności pracowników handlu protestuje w ten sposób przeciwko niskim pensjom i cięciu kosztów pracy m.in. przez zastępowanie sklepowych załóg pracownikami firm zewnętrznych. Taki trend powoduje, że sporą część załogi dużych sklepów stanowią pracownicy tymczasowi, a zatrudnieni na etacie rzadko otrzymują umowę na czas nieokreślony.

- Skandalicznie niskie są również pensje. Wiele kasjerek zarabia minimalne wynagrodzenie, czyli 1317 zł brutto miesięcznie. Niektóre zatrudniane są np. na sześć ósmych etatu, co przekłada się na pensję w wysokości ok. 750 zł na rękę - podkreśla przewodniczący Solidarności handlowców Alfred Bujara.

W Polsce jest ok. 300 hipermarketów, które zatrudniają ponad 80 tys. osób, płacąc średnio 1,4 tys. zł na rękę. Średnią zawyżają jednak pensje menadżerów, większość "zwykłych" pracowników zarabia znacznie mniej.
neo

Opinie (566) ponad 10 zablokowanych

  • NAJGORSZY MARKET W SOPOCIE - BOMI !!! (3)

    tam pracownice pracują tak jakby cały czas trwał straj włoski, jedna patrzy na drugą która ma obsłużyć Klienta mimo że udaje że coś robi - jak się mówi do nich : dzień dobry to nie raczą odpowiedzieć tylko pada cierpkie SŁUCHHHHHAMMM ........

    • 11 1

    • zgada się i tu nie chodzi o to że mało zarabiaja tylko maja wszystko w d...

      prawda!

      • 3 0

    • super comments

      • 0 0

    • Współczuję panią pracującym w handlu ,.
      przychodzi taka paniusia i pyta "CZY TO MIĘSO JEST ZE SWINI ,SPRZEDAWCZYNI ODPOWIADA WIEPRZOWE ,PANIUSIA MÓWI -TO DZIĘKUJĘ ,Sprzedawczyni ponoć jest nie douczona a wie ,że wieprzowina jest ze ŚWINI ....

      • 1 1

  • smieszno i straszno

    zlikwidowano handel detaliczny. ostatni cios zadała ekipa Adamowicza likwidujac ryneczki ( np przy 3Maja( badź lejac wode na ulicznych stragamiarzy a teraz hipermarkety siejac ferment wsrod pracownikow podnoszą głowę

    • 6 2

  • dla mnie ten strajk trwa 365 dni w roku (3)

    a już w szczególności kiedy jakimś hipermarkecie na kasie pojawia sie ciuszek albo buciki bez metki więc nie wiem na czym polega dzisiejsza kacja skoro tak ich praca wygląda codziennie

    • 0 4

    • (2)

      jak buciki bez metki, to klient moze sam sie pofatygowac i pojsc po takie z metka

      nie jestem pracownikiem marketu, ale mieszkam w innym kraju, gdzie klienci "pomagaja" pracownikom, wlasnie gdy np. nie ma ceny na kupowanym towarze

      • 1 0

      • Lub we własnym zakresie zamieniamy kody (1)

        na.z patelni za 15 zł naklejamy na tefala za 120 zeta.

        • 2 1

        • to wcale nie jest takie smieszne

          • 1 0

  • szesc osmych etatu.... (1)

    dziwnie sie w Polsce te etaty ujmuje, nie prosciej 75% etatu?

    • 1 0

    • albo trzy czwarte

      6/8 = 3/4 :)

      • 2 0

  • mentalność polaka (6)

    najgłupszy naród współczesnej europy, wszyscy już dawno sobie poradzili z kompleksami ale nie polaczki
    jedyny kraj kiedy idąc na ulicę połowa mijających cię ludzi patrzy jak na kosmitę a druga połowa jak coś powiesz to cię zaatakuje
    wsiadając do samochodu stajesz się kimś innym, z kochającego rodzica stajesz się dupkiem gotowym zabić jak ktoś zajedzie ci drogę
    w sklepie zachowujesz się jak panisko na włościach bo przyszedłeś wydać swoje 5 zeta i wszyscy mają ci skakać koło loda
    kupując usługę traktujesz wykonawcę jak ostatnią szmatę bo jest 20 chętnych którzy zrobią ci to taniej ale ty wybierasz tego i będziesz się nad nim znęcał
    przechodząc przy nieprzytomnym człowieku zatrzymasz się w tłumie gapiów ale nie sprawdzisz czy jeszcze żyje, na pewno przyjedzie karetka i będzie fajne widowisko
    robisz remont - a co cię obchodzi dwójka małych dzieci za ścianą - masz kasę to remont ma być teraz i tutaj a kucie może być do 24 h bo właśnie kupiłeś mieszkanie i masz szmal
    idziesz do dilera kupić samochód - no jesteś wielce łaskawy że dasz mu zarobić więc musi ci sprzedać samochód po kosztach i jeszcze z dodatkowym pakietem a zusy srusy i podatki niech sam zapłaci bo skoro ma salon samochodowy to na pewno jakis cwaniak
    mogę tak pisać i pisać dalej
    jesteśmy chorym narodem gdzie posiadanie lepszego samochodu oznacza bycie złodziejem, jak masz gorsy samochód to musisz pokazać że jeździsz za to lepiej i ciśniesz 120 przez miasto
    wszyscy muszą się wyróżniać, wszyscy muszą być wyróżnienie i wszyscy muszą pacyfikować wyróżniających się bo to właśnie taki kraj, kraj gdzie sąsiad sąsiadowi smaruje wycieraczkę gównem bo inni nie mogą mieć lepiej...

    • 35 3

    • mocne, ale jakże prawdziwe słowa

      • 4 0

    • niestety to prawda

      dlatego ciesze sie, ze nie mieszkam w Polsce...ale i tak mi przykro, ze moi rodacy tacy sa.
      oceniaja innych bardzo powierzchownie, po wyksztalceniu i zarobkach a nie po tym, czy ktos jest mily i sympatyczny, chamstwo jest akceptowane, nikt z tym nie walczy.
      Ja zauwazylam , ze duza czesc ludzi na ulicy nie patrzy jak na kosmite, a raczej odwracaj wzrok, boja sie kontaktu wzrokowego - dla mnie i nieprzyjemne spojrzenie i odwracanie wzroku to typowe "objawy" niesamowicie silnych kompleksow i problemow z samym soba.

      • 5 0

    • a ja twierdze że pomieszałeś zwykłe chamstwo i cwaniakownie z dbałością o własne interesy(kasę, zdrowie samopoczucie rodzinę itp)
      rozumie że ty taki nie jesteś

      o jakich ty kompleksach piszesz soich!?

      • 2 5

    • Chyba masz rację

      Na pewno nie można generalizowac, ale wielu sposród naszych rodaków zachowuje się w opisany przez Ciebie sposób. Mnie co prawda, nikt na wycieraczkę nie narobił, ale sąsiedzi próbowali szkodzic w inny sposób. Żeby było zabawniej to byli tzw. ludzie "na poziomie". Są tacy, którzy nie lubią, oj nie lubią, jeśli komuś obok powodzi się choc trochę lepiej pod jakimkolwiek względem.. W końcu musiałam zrezygnowac z wygodnego domu na rzecz mniejszego mieszkania. I chwalę sobie święty spokój - nikt nie obgaduje, nie podgląda, sąsiedzi są dla siebie mili, chociaż zdystansowani.
      Ploteczki są ale nieszkodliwe ani nie złośliwe. Nie żałuję tamtego domu, zresztą już nie byłoby mnie na niego stac, hehehe.Należę do ludzi, którzy nikomu niczego nie zadroszczą. I tyle.

      • 5 0

    • 100 & racja...

      • 2 0

    • i każdy czuje się lepszy od drugiego

      irytuje mnie ten wszechobecny brak szacunku do tak prostych zawodów, a jednak ważnych, bez których nie moglibyśmy normalnie funkcjonować: fryzjer, sprzątaczka, kasjerka, listonosz, śmieciarz.. Ja jestem fryzjerką, mimo, że mogłam iść na studia na politechnikę, mimo, że mam jeszcze wiele innych zainteresowań. Maturę zdałam na tyle dobrze, że bez problemu dostałabym się na PG. A jednak wybrałam fryzjerstwo, bo mogę się w nim spełnić artystycznie.

      • 2 0

  • Niech WSZYSCY zaczniemy strajkować

    jestem po studiach wyższych plus podyplomowych a zarabiam 1500zl- gdzie mam zastrajkowac????? kto mi zwroci pieniadze za studia bo teraz starcza mi ledwo na rate kredytu. Taki strajk dotknie nas klientow a i tak nic nie wniesie a jesli tak to czemu wiekszosc z nas ma tak niskie pensje nie mowiac o osobach pracujacych ciezko fizycznie zarabiajacych jak moj tata 1200zl -gdzie tu sprawiedliwosc?????????????

    • 8 0

  • Może napiwki? (2)

    Skoro przy kasach mogą stać skarbonki na różnego rodzaju akcje charytatywne - dlaczego nie miałyby stać skarbonki na napiwki dla konkretnego kasjera/kasjerki?
    Zakładając, że przez kasę przewija się ok 30 osób/h i co trzecia zostawi 50 gr - daje to dodatkowy dochód dla kasjera w wysokości ok. 800-1000 zł miesięcznie!
    Takie rozwiązania wymuszałoby miłą i solidną obsługę (Ci, co pracują w markecie 'za karę' - a z moich obserwacji takich jest niestety większość - zarabialiby mniej) a nie obciążałoby w żaden sposób właściciela sklepu.
    Nie powodowałoby także wzrostu cen - czyli nie uderzałoby w najubożsszych.

    Ale o co wówczas mogliby walczyć szefowie związków, żeby uzasadnić swoje istnienie?? :)

    • 13 1

    • (1)

      ten pomysl moze i ma jakis sens, ale zalozenie ze co trzecia osoba zostawia 50 gr napiwku jest grubo przesadzone. w takiej biedronce to predzej klient wydrapie oczy kasjerce ze przez pomylke skasowala o 50 gr wiecej, niz zostawi 50 gr napiwku w podziekowaniu ze wszystko odbylo sie prawidlowo i w przyjemnej atmosferze. inna sprawa ze ja nie wierze, zeby taki pomysl cos zmienil, bo jak kasjerki zaczna zarabiac na napiwkach, to pracodawcy obniza im pensje jeszcze bardziej, nie dadza umowy o prace a zlecenie ze stawka 4zl za godzine, tak jak to robia restauratorzy.

      • 6 0

      • > "zalozenie ze co trzecia osoba zostawia 50 gr napiwku jest grubo przesadzone"
        Wydaje mi się, że nie (zważywszy, ile zarabiają żebracy) - ale niech będzie, że dorobią w ten sposób tylko 200-300 zł.
        To i tak znacznie więcej niż swoim strajkiem są w stanie wywalczyć.

        > "zarabiac na napiwkach, to pracodawcy obniza im pensje jeszcze bardziej"
        Poniżej minimalnej nie może. A z tego co czytam, to kasjerki dostają coś koło minimum.

        > "nie dadza umowy o prace a zlecenie ze stawka 4zl za godzine"
        A co przeszkadza, żeby TERAZ wywalili wszystkich na bruk i dawali zlecenia albo outsorcing? Skoro teraz (z jakichś tajemniczych dla mnie) powodów pracodawca w ogóle kogoś zatrudnia na umowę o pracę, to co zmienią (z jego pozycji) skarbonki?
        I tak jest nadmiar chętnych na każde stanowisko (jesli wierzyć groźbom, żeby kasjerki nie podskakiwały).

        • 0 0

  • "Wtedy lepiej omijać supermarkety."

    a to niby dlaczego? ja idę solidaryzować się z nimi!

    • 3 0

  • a ilu z pracownikow marketow slabo zarabiajacych glosowalo i POpiera "liberalna"PO,ktora podnosi podatki? (4)

    Glosujecie na klike Platformy to nie plakac ze macie marne place i nikt sie za wami nie wstawia

    • 11 3

    • (3)

      akurat ci z supermarketow predzej glosuja za pis, bo to wlasnie ta partia ma najwiecej wyborcow wsrod ludzi slabo wyksztalconych. a na kasach w marketach raczej wiecej jest ludzi po bez matury niz po studiach.

      • 2 5

      • mylisz się chłopcze, w REALU często sami studenci (1)

        • 2 2

        • i myslisz ze to studenci najbardziej rwa sie do strajkow? dla nich to jest praca tymczasowa, dorywcza. chca dorobic pare groszy, ale zaden z nich nie pracuje tam dluzej niz rok czy dwa. koncza studia i czesc z nich znajduje lepsza prace, a czesc wyjezdza za granice. pewnie zdarzaja sie tez magistrowie na kasach, ale to znikomy procent. na zarobki w marketach narzekaja glownie kobietki, dla ktorych to jest jedyna praca jaka moga dostac, bo niestety nie maja zadnego wyksztalcenia. w mlodym wieku zaszly w ciaze i niestety nie bylo juz czasu na nauke. sam znam kilka takich ekspedientek, ktore maja dzieci chodzace juz do szkoly, choc mamusie sa w moim wieku (27 lat).

          • 3 2

      • Bzdura

        I tacy po studiach też głosowali na PiS, nie wierz sondażom! Najlepiej zresztą widac to na różnych forach, na których zwolennicy PO popisują się znajomością ortografii i poprawnością językową. O wiedzy nie wspomnę. Uważam, że są to w zdecydowanej większości różnej maści hochsztaplerzy. I tyle.

        • 1 0

  • Omijać supermarkety (3)

    Dla mnie taki strajk powinien trwać cały rok. Powinno zniechęcać się ludzi ile się da aby omijali centra handlowe. Jestem pełen podziwu dla tych wszystkich jełopów co to w każdą sobote czy niedziele jadą po kościele na niedzielny wypoczynek do marketów. Fakt można się tam najeść jakić starych i śmierdzących cudów co to nawet sprzedawca nie wie z czego jest to zrobione i oczywiście postać w długich kolejkach i kupić coś co jest w małym skłepie na osiedlu o kilka procent tańsze . Cóż każdy ma swój rozum ( choć wydaje mi się że nie każdy ) i sam wybiera w jaki sposób robi zakupy i jak spędza wolny czas. Antygalernicy , łączcie się !!!

    • 7 6

    • POPIERAM !!!!!!!

      • 2 0

    • Zastanawiam się, jak można podziwiac jełopów? (1)

      • 0 1

      • tylko jełop pozna jełopa

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane