- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (130 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
- 6 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (74 opinie)
Około godziny 10.00 funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Krynicy Morskiej, podczas patrolu na pasie drogi granicznej z Federacją Rosyjską, znaleźli martwego łabędzia. Dwie kolejne sztuki ujawnili strażacy w okolicach miejscowości Piaski na Mierzei Wiślanej. Znalezione ciała łabędzi znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu. Zwłoki jednego z ptaków pozbawione były głowy. Drugi z łabędzi miał wygryzione wnętrzności. Martwe ptaki zostały przekazane do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Gdańsku, gdzie przeprowadzono badania na obecność wirusa ptasiej grypy.
Pomimo ustanowienia wokół miejsca znalezienia ptaków 5 km strefy ochronnej, całkowity spokój wykazywali rybacy z Krynicy Morskiej. Zwracali uwagę, że co roku zimą na plaży jest znajdowanych kilkanaście martwych łabędzi.
Okazało się, że faktycznie nie ma żadnego zagrożenia. Po przeprowadzonych badaniach sekcyjnych stwierdzono, że przewiezione do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Gdańsku ptaki nie były nosicielami wirusa. Stopień uszkodzenia ciał i rany, jakich doznały dowodziły, że zwierzęta najprawdopodobniej zostały rozszarpane przez drapieżniki, a ich zgon nastąpił stosunkowo dawno. Na podstawie rezultatów, przeprowadzonych w Gdańsku badań, ustalono, że nie ma potrzeby przewożenia martwych łabędzi do Instytutu w Puławach, celem przeprowadzenia dalszych, szczegółowych analiz.
Ostrożność, jaką wykazali funkcjonariusze straży granicznej i strażacy wynikała głównie z faktu, że obecność groźnej dla człowieka odmiany wirusa H5N1 została potwierdzona u martwych łabędzi znalezionych na niemieckiej Rugii, niedaleko polskiej granicy.
- W związku z występowaniem ognisk zakażenia wirusem ptasiej grypy (H5N1) w krajach Unii Europejskiej należy bezwzględnie przestrzegać zakazu zbliżania się do martwych lub sprawiających wrażenie chorych ptaków, dotykania ich i zabierania do domów - ostrzega główny inspektor sanitarny Andrzej Trybusz. - Dominująca większość zakażeń wśród ludzi nastąpiła po kontakcie z żywym lub martwym drobiem lub ptactwem dzikim. Zakaz ten dotyczy zarówno miejsc bytowania ptaków dzikich, na przykład parków, jak i również drobiu hodowlanego.
Główny Inspektor Sanitarny napisał, że szczególną ostrożność należy zachować podczas pobytu w krajach, w których wystąpiły już ogniska ptasiej grypy.
Opinie (77) 2 zablokowane
-
2006-02-16 21:39
od października męczy mnie czkawka ze śmiechu; )
ewĘtualnie na wymiot miĘ się zbiera, jak widzę całą tę menażerię ;)
- 0 0
-
2006-02-16 21:48
Żmija, hehehe,
no to JEST NAS DWIE!!!
- 0 0
-
2006-02-16 21:55
Cała nadzieja w ptasiej grypie; )
- 0 0
-
2006-02-16 22:19
jest nas trzy
- 0 0
-
2006-02-16 23:01
trzy wiedźmy
- 0 0
-
2006-02-16 23:12
A pewnie!
A wiesz skąd pochodzi określenie "wiedźma"? Wiedźma to była kobieta która wie - zielarka itp. Moim zdaniem to honor być wiedźmą.
- 0 0
-
2006-02-16 23:32
hm wiedzmy sa tylko w bajkach,ale kto dzis oglada bajki?
- 0 0
-
2006-02-17 00:14
moby baja żmija - trzy straszne ptaki - wrona, sęp i puszczyk
- 0 0
-
2006-02-17 00:16
Sęp????
czemu nie. Nawet mi sie podoba.
Od jutra....jestem SĘP!- 0 0
-
2006-02-17 08:10
Całe szczęście że nie kaczki:)
Bardzo lubię wrony, aczkolwiek większą więź czuję ze żmijami.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.