- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (173 opinie)
- 2 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (329 opinii)
- 3 Okradała drogerie, zmieniając peruki (44 opinie)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (218 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Straż Miejska chce ograniczyć anarchię kierowców na Głównym Mieście
Od najbliższego czwartku do wtorku Straż Miejska będzie prowadziła wzmożone kontrole ruchu drogowego na terenie Głównego Miasta. Strażnicy deklarują, że będą podejmować interwencje wobec kierowców, którzy łamią przepisy, ale zapowiadają, że nie będą szafować mandatami. Czy w takim razie akcja może przynieść skutek?
Mandatów więcej nie będzie
Głównym zadaniem patroli Straży Miejskiej będzie "niedopuszczanie do popełniania wykroczeń drogowych oraz podejmowanie interwencji wobec kierowców, którzy łamią przepisy".
Strażnicy deklarują jednak, że nie będą wystawiali więcej mandatów ani podejmowali większej liczby interwencji.
- Celem działań nie jest jak największa liczba podjętych interwencji lub wypisanych mandatów. Chodzi nam o to, żeby do minimum ograniczyć popełnianie wykroczeń drogowych. By to osiągnąć, zastosujemy wszystkie przewidziane prawem środki - mówi Andrzej Czeran, zastępca komendanta do spraw operacyjnych.
Akcja Straży Miejskiej rozpoczyna się na kilka dni przed coroczną odprawą Straży Miejskiej z zastępcą prezydenta. Piotr Borawski, któremu obecnie podlega straż, w wywiadzie udzielonym naszemu portalowi zapowiedział mniejszą pobłażliwość dla kierowców, którzy łamią przepisy - szczególnie dotyczące parkowania.
Czy kolejna akcja edukowania kierowców bez nakładania kar finansowych przyniesie jakikolwiek skutek?
Anarchia codzienna
O tym, że w Gdańsku od lat panuje całkowita anarchia parkingowa nie trzeba nikogo przekonywać. Wystarczy kilkuminutowy spacer po mieście, by natknąć się na dziesiątki nieprawidłowo zaparkowanych samochodów. Władze miasta od lat dają pełne przyzwolenie na łamanie prawa w obawie przed krytyką ze strony kierowców.
Galeria zdjęć Łosie na drodze
Utracone wpływy - być może nawet kilka-kilkanaście milionów złotych - z tytułu niewystawionych mandatów, próbuje się równoważyć jeszcze większym rygorem kontroli biletów w komunikacji miejskiej. Zadanie to powierza się prywatnej firmie, dla której ma to być główne źródło zarobku, podczas gdy Straż Miejska może działać wbrew prawom ekonomii i być jednostką niedochodową.
Kontrola parkowania przez zewnętrzną firmę?
Warto dodać, że po nowelizacji ustawy dot. wykroczeń Straż Miejska nie musi być obecna na miejscu popełnienia wykroczenia. To otwiera drogę do przekazania kontroli przestrzegania prawa przez kierowców zewnętrznej firmie. Miasto na razie jednak nie zamierza w ten sposób walczyć z panującym chaosem.
Łatwiej o mandat za wykroczenia drogowe
Statystyki dobitnie obrazują podejście włodarzy do kierowców i pasażerów - w 2017 r. w komunikacji miejskiej wystawiono 74,4 tys. wezwań do uiszczenia opłaty dodatkowej (potocznie mandatów) na kwotę ok. 12,7 mln zł. W tym samym okresie Straż Miejska wystawiła 12 tys. mandatów na kwotę zaledwie ok. 1,4 mln zł.
Czytaj też: Kierowcy traktowani lepiej niż pasażerowie
Opinie (329) ponad 10 zablokowanych
-
2019-02-21 20:24
Hahaha, dziękuję za ten artykuł
Popłakałem sie ze śmiechu.
- 0 0
-
2019-02-21 21:04
SM i kontrole to zjawiska przeciwstawne, nie występujące razem
panowie biją rekordy w niezauważaniu tego, co się koło nich dzieje
- 0 1
-
2019-02-21 22:37
SM to się w całym Gdańsku powinna zabrać do roboty a nie kilka dni w centrum i po sprawie...
- 0 0
-
2019-02-21 23:43
państwo opresyjne
- 1 1
-
2019-02-22 08:16
Długie Ogrody
Niech się wezmą za ul Długie Ogrody. Istny kosmos.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.