• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Straż Miejska holuje auto, ale kierowców o tym nie informuje

Maciej Naskręt
4 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Odholowanie administracyjne samochodu to dla jego właściciela nie tylko spory wydatek, ale też zbędny stres. Odholowanie administracyjne samochodu to dla jego właściciela nie tylko spory wydatek, ale też zbędny stres.

- Nie mam pretensji, że odholowano moje auto, skoro stanąłem w złym miejscu. Ale gdyby został o tym poinformowany, to nie miałbym stresu, że samochód skradziono - opowiada nasz czytelnik. - Nie mamy uprawnień do kontaktowania się z kierowcą, którego auto odholowujemy - twierdzi Straż Miejska.



Czy zdarzyło ci się, że twoje auto zostało odholowane?

Dla strażników decyzje o holowaniu pojazdu to standardowe wypełnianie obowiązków. Dla kierowców - najczęściej nieprzewidziane zdarzenie. Oprócz kosztów, jakie muszą ponieść w związku z odprowadzeniem samochodu na parking, dochodzi też nierzadko stres związany z brakiem informacji o samym zabraniu auta.

- W poniedziałek stanąłem przypadkowo za zakazem zatrzymywania przy ul. Dyrekcyjnej zobacz na mapie Gdańska. Nie widziałem znaku, więc nie wiedziałem, że nie można tam stawać samochodem. Nie było mnie ok. trzech godzin. Po powrocie okazało się, że nie ma mojego auta. Z nerwów zjadłem niemal wszystkie paznokcie. Byłem pewny, że auto zostało skradzione - opowiada nasz czytelnik, pan Piotr.

Jak relacjonuje, pomogła chwila spokoju i obserwacja otoczenia.

- Po kilkunastu minutach wypytywania przechodniów o mój samochód, znalazłem wspomniany zakaz i pomyślałem, że może jest szansa, że to strażnicy miejscy zabrali mój samochód. Faktycznie tak było, auto odzyskałem po uiszczeniu opłaty. Straż Miejska na szczęście mnie tylko pouczyła. Uważam jednak, że stres był niepotrzebny. Funkcjonariusze powinni powiadamiać właścicieli aut o takim zdarzeniu - mówi Piotr.

Strażnicy przyznają, że to rzeczywiście oszczędziłoby właścicielom pojazdów sporo nerwów, jednak na przeszkodzie stoją przepisy.

- Nie mamy prawem zagwarantowanego bezpośredniego dostępu do danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, gdzie możemy ustalić dane właściciela pojazdu. Przepisy gwarantują nam jedynie pośredni dostęp, oznacza to, że musimy składać wniosek do CEPiK o wydanie informacji a to niestety trwa - wyjaśnia Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.

Dostęp bezpośredni do CEPiK ma policja. Funkcjonariusze potrafią zapukać do drzwi mieszkania kierowcy, nakazując przestawienie samochodu. Szkopuł w tym, że w Trójmieście rzadko kiedy zlecają administracyjne holowanie samochodów, pozostawiając tę kwestię strażnikom.

Współpraca mogłaby dać efekty, gdyby informacja o holowaniu trafiała bezpośrednio do policjantów. Jak zapewniają przedstawiciele obydwu służb, tak się zwykle dzieje. Przypadek naszego czytelnika pokazuje, że bywa różnie. Warto pamiętać, iż po otrzymaniu informacji, że auto znajduje się na miejskim parkingu, by je otrzymać, wcześniej muszą uiścić opłatę w komendzie straży miejskiej lub policji. Ta bywa zróżnicowana w zależności od miasta.

Przewóz samochodu w granicach administracyjnych Gdańska lub Gdyni kosztuje szacunkowo ok. 200 zł. Firmy holujące oferują za pojedynczą usługę samorządom ok. 220 zł. Kierowca w Gdańsku musi zapłacić do kasy miasta 440 zł i dodatkowo 33 zł za dobę parkingu. W Gdyni stawka za taką operację wynosi 483 zł, a postój na parkingu to dodatkowe 38 zł za każdą rozpoczętą dobę.

Przypomnijmy, że usuwanie pojazdów to od połowy lipca 2011 roku zadanie własne powiatów i miast na prawach powiatu. Ustawa wskazała również maksymalne ceny, jakie samorządy mogą przyjąć za usuwanie i przechowywania pojazdów (art. 6a ustawy Prawo o ruchu drogowym).

Czytaj też: Gdynia podwyższa stawki za holowanie samochodów

Miejsca

Opinie (294) 6 zablokowanych

  • brawo!

    Teraz te graty stojące po kilka lat na ulicach. Piękna nasza Polska cała. Zaschnięte ulotki za szybą, brak powietrza, pourywane zderzaki. W mojej okolicy stoi tego z 10 sztuk. Potrzebny jest portal gdzie będziemy umieszczać zdjęcia gratów z datą zdjęcia.
    Czy nie ma sposobu, by to posprzątać?

    • 2 0

  • Odcholowanie (3)

    Jeżeli stwierdzam brak samochodu w miejscu zaparkowania, kontaktuję się natychmiast z policją i strażą miejską. PROSTE
    Stasiu

    • 2 0

    • 997 i 996 (2)

      pewnie mogę cię nawet przełączyć

      112 nie działa - to jest sekretarka
      odbierze po godzinie czekania, wysłucha, przełączy, a potem czekaj kolejne pół godziny i gadaj drugi raz to samo

      • 0 0

      • (1)

        A możesz mi powiedzieć po co chcesz dzwonić do Centrum Antyterrorystycznego ABW? Bo 996 to właśnie ich numer :)

        • 1 0

        • o faktycznie, błąd ortograficzny, miało być 986 ;-)

          • 1 0

  • kto łamie zakazy musi się godzić z konsekwencjami, Dura lex, sed lex

    • 1 0

  • (1)

    rok temu na fikakowie , Ojciec wrócił w nocy rano samochodu nie ma tel na policję , zgłoszenie kradzieży pół dnia na policji szukanie s****ie... samochód w lizingu , załatwianie zastępczej fury po tygodniu w dniu jak miał kluczyki z dokumentami odesłać , telefon z policji znalazł się na parkingu s****zy miejskiej w Gdyni

    • 0 0

    • To i tak długo trwało

      w Chicago źle zaparkowany pojazd wywożą w dwie minuty. Koszt odzyskania: od 350 do 600 dolców w zależności od wysokości mandatu i stawki laweciarza.
      Nie narzekajcie

      • 5 0

  • ładna ciężarówka-laweta z żurawikem Hds ale chyba przednia oś trochę przeciążona??? :)

    • 0 0

  • W miastach , które zlikwidowały straż miejską bezpieczeństwo obywateli się poprawiło.

    Środki przeznaczone na darmozjadów dostać powinna policja.

    • 0 0

  • Dyrekcyjna

    Na jakiej podstawie z Dyrekcyjnej (przecież tam już nawet komary pętlę mają)
    te wieśniaki odholowują auto?? No chyba, że czytelnik "porzucił" auto na środku drogi...

    • 0 0

  • czy mandat nie wystarczy? Jeśli pojazd nie tarasował przejazdu, nie stwarzał zagrożenia, to na cholerę go odholowują?! (1)

    Wydaje się to być czystą złośliwością tych małych ludzi, którzy pracują w straży wiejskiej.

    • 3 2

    • okej Chalewiczu, jutro ci zaparkuję samochód tak, że nie ruszysz i sobie wyjadę za granicę. Mam takiego grata-złomiaczka, jeszcze parę dni będzie miał ważne blachy, a dzięki tobie oszczędzę koszt złomowania, bo będziesz musiał to zrobić ty... straż ci nie pomoże, skoro nie chcesz by zlecała holowanie, a mandat...
      ślij na Berdyczów, a dokładniej do Perh.

      • 0 1

  • konstruktywny pomysł

    A po co straży dostęp do CEPIK?

    Wystarczyło by konsekwentne informowanie policji o każdym holowaniu i blokadzie
    pod karą administracyjną dla strażnika szefa dyżuru gdyby opóźnili informację .>1h

    Telefony przecież mają. Wystarczył by SMS; numer_blachy=hol/blokada a policjant (albo jeden na caluteńki kraj, albo lokalny dyżurny, do uzgodnienia) miał by wszystko, co mu potrzebne i co może podać frantowi bez paznokci...

    Tanio łatwo, wydajnie... Nie rozumiem skąd trudność?

    • 0 1

  • Co ma zrobić kierowca którego auto prawidłowo zaparkowane zostało odholowane! (2)

    Próbuję zaiteresować od tygodnia media w Trójmiescie m.in w/wym portal bezprawnym odholowaniem auta,ale jakoś nikt nie wykazuje zaiteresowania moim przypadkiem a pisze się artykuł o kimś kto złamał prawo i robi się z tego wielki problem.W moim przypadku fakty przedstawiają sie następująco: dnia 1 listopada przed godz.08,00 zaparkowałem samochód na lewym pasie ul.Armii Krajowej przed barierą wyznaczającą miejsce parkingowe zgodnie z zaleceniami U.M Gdańska odnośnie organizacji ruchu przy cmentarzu Łostowickim.W pobliżu nie było żadnych służb mundurowych u których można byłoby uzyskać jakąś informację.Udałem się na groby bliskich i jakie było moje zdziwienie kiedy wróciłem ok.godz.10,00 i nie zastałem auta w miejscu pozostawienia.Udałem się do radiowozu zaparkowanego na pasie zieleni i od policjanta który po kontakcie prawdopodobnie z przełożonym poinformował mnie że samochód został odholowany na parking.W celu odzyskania auta musiałem udać się na Komendę Policji w celu uzyskania pisemka uprawniającego mnie do odbioru auta z parkingu.Tam też musiałem trochę czasu stracić,gdyż policjantka była zajęta kierowaniem ruchu na skrzyżowaniu w pobliżu Komendy.Wypisując dokument uprawniający do odbioru auta poiformawała mnie o opłacie adm. w wys.440,00 zł.Na moje pytanie u kogo mogę dochodzić zwrotu opłaty za bezprawne odholowanie auta usłyszałem że leży to w kompetencji U.M Gdańsk.Udałem się na parking przy ul.Rakoczego.Na parkingu okazało się że opłatę wnosi się w gotówce której nie miałem w takiej ilości,więc musiałem udać się do bankomatu.Dobrze,że nie zwolniłem taksówkarza który dowiózł mnie na parking.Dn.04.11.2013 r próbowałem telefonicznie wyjaśnić w U.M kto zmienił decyzję o organizacji ruchu i od kogo mogę żądać zwrotu poniesionych kosztów nie licząc nerwów i zdrowia.Urzędnicy odsyłali mnie od telefonu do telefonu i nikt nie poczuwał się do odpowiedzialności/służę nazwiskami urzędników/.Widząc brak zaiteresowania moją sprawą wysłałem pismo opisujące moją sprawę do Prezydenta Gdańska.Po 2 tygodniach otrzymałem pismo z U.M /Wydz.Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego,że moja sprawa została przekazana w celu wyjaśnienia do Policji.Po miesiącu Policja informuje mnie,że sprawa zostanie rozpatrzona do dn.03.02.2014 r.Dn.29.01.2014 r otrzymuje pismo z Policji upstrzone paragrafami z którego dowiaduje się,że dn.01.11.2013r o godz.08,00 policjant zmienia organizację ruchu i sprawdza wskazany teren ale nie widzi auta na lewym pasie,a po godz.od zmiany stwierdza utrudnienia w ruchu i znajduję moje auto.Trudno sobie wyobrazić że pozostawiam samochód na lewym pasie ul.Armii Krajowej w obecności policjantów i przy dużym natężeniu ruchu w takim dniu i beztrosko udaję się na groby.Zaznaczam,że nie jestem kierowcą "niedzielnym" a prawo jazdy posiadam od 35 lat.Dochodzę do wniosku,że policjant miał problemy ze wzrokiem albo w okolicy cmentarza dochodzi do zjawisk naprzyrodzonych.Z dalszej części pisma dowiaduję się,że policjantka wydająca zezwolenie na odbiór auta pouczyła mnie o wykroczeniu co jest wierutnym kłamstwem uzyskałem od policjantki informację o której pisałem wcześniej.Pytanie dlaczego nie ukarano mnie mandatem za insynuowane wykroczenie.Zastanawia mnie jak osoby mające stać na straży prawa i noszące mundur Policji dopuszczają się łamania tego prawa w celu nie ponoszenia odpowiedzialności za bezprawne odholowanie mojego auta.Co ciekawe na końcu pisma dowiaduję się że moja skarga ponownie zostanie rozpatrzona jak przedstawie nowe fakty.Uważam że ja przedstawiłem fakty a Policja do mojego pisma dorobiła bulwersująca mnie odpowiedz.Uważam że taką sprawą powinien zaiteresowac się prokurator a nie człowiekiem który w sklepie ukradł batonik za 0,99 zł.Przedstawiając moją historię nie dziwię się,że jeden z byłych ministrów rządu nazwał Polskę dzikim krajem.

    • 1 0

    • (1)

      Jeżdżąc karetką pogotowia często-gęsto marzę by nas wyposażono w skota z lemieszem, było by łatwiej staranować takich "ja tylko na chwilę" jak r.S.

      nie wierzę ci. Kłamiesz c/d czasu. Ale nawet jak masz rację, to wyłgasz się tylko z mandatu, a nie z kosztów holu i parkingu. Właśnie dlatego laweta jest o tyle bardziej skuteczna niż mandat i blokada+mandat. Bo lawetę obsłuży firma, która ma gdzieś,czy miałeś rację czy nie, a choćby czy masz immnitet czy nie. A jak nie zapłacisz za ich pracę, to ci nie oddadzą samochodu.

      a taki kierowca który uważa że ma rację - musi iść do sądu. Wynająć adwokata, wnieść koszty sadowe. I wtedy sędzia zważy jego oświadczenie przeciw oświadczeniu kilku policjantów. I już po roku będzie sprawiedliwy wyrok. I już po trzech wyrok odwoławczy. I już po pięciu latach - strasbourg. Dojazd na rozprawę w strasbourgu - 1300zł. W jedna stronę.

      • 0 0

      • Beprawne odholowanie

        Chłopie dlaczego komentujesz wpis R.S jeśli go nie rozumiesz ile klas skończyłeś że nie rozumiesz co napisałem,a nawet Strasburg nie jest mi straszny liczy sie prawda która się obroni.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane