- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Strażacy podpowiadają, jak gasić płonące auto
Nie podnosić gwałtownie maski, nie machać gaśnicą na oślep i nie naciskać co chwilę dźwigni - radzą gdyńscy strażacy. Przed naszymi kamerami postanowili zaprezentować, jak prosto i skutecznie korzystać z samochodowej gaśnicy, kiedy płonie auto.
Zobacz więcej: Kierowcy patrzyli na płonące auto
Czy wielu z nas zachowałoby w takiej sytuacji zimną krew?
Pożar samochodu to sytuacja, w której stres i emocje nierzadko utrudniają kierowcom obsługę gaśnicy. W takich momentach często po raz pierwszy czytają oni instrukcję obsługi i sprawdzają, jak zbudowana jest "czerwona butla". A ogień przecież nie czeka...
Gdyńscy strażacy radzą więc pamiętać o czterech najważniejszych ruchach.
- Wyciągamy zawleczkę, podnosimy ostrożnie maskę na wysokość około 10-15 centymetrów, naciskamy dźwignię i środek gaśniczy kierujemy na ogień aż do momentu opróżnienia gaśnicy - streszcza mł. kpt. Daniel Kowalski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.
A że środek z kilogramowej gaśnicy starcza na kilka sekund, lepiej działać rozważnie. Do listy najczęstszych błędów kierowców strażacy zaliczają machanie na oślep czerwoną butlą i marnowanie tym samym środka gaśniczego, ale przede wszystkim gwałtowne podnoszenie maski.
- Bucha ciepło, buchają na nas płomienie. Może to się skończyć oparzeniami rąk i twarzy. A do tego ogień gwałtownie się rozprzestrzenia - wylicza Kowalski.
Szanse na ugaszenie płonącego auta za pomocą niewielkiej gaśnicy są nieduże, dlatego warto pamiętać o wezwaniu straży pożarnej.
Przeczytaj także: Czy wszyscy kierowcy potrafią korzystać z gaśnic samochodowych? oraz Skąd się biorą samochodowe samozapłony?
Miejsca
Opinie (88) 4 zablokowane
-
2015-03-17 08:29
gaśnice
tyle czasu musieli odkładać na kupienie auta, a nie pomyśleli o ew. zagrożeniu sobie i innym. Po zdaniu prawka powinni się zapisać na kurs.Ci co nie potrafią się nią posługiwać to chyba wożą ją tylko po to żeby gliniarze się nie czepiali przy okazji dmuchania w balonik
- 1 0
-
2015-03-17 08:41
Gaszenie auta wydaje się dość proste.....ale jak gasić pożary polityczne???!!!
- 2 1
-
2015-03-17 08:46
998
byłam kiedyś w takiej sytuacji,- zatrzymał się jeden kierowca-bardzo miły-zjechał razem ze mna na pobocze, sama podniosłam maskę żeby Jemu nic się nie stało -/to był młody mężczyzna/.gasnicę jednak użył ten Pan-ja chyba wtedy bym nie potrafiła . Ogień pod maską był spowodowany partacką wymianą paska rozrządu / w niby porządnym warsztacie/. Auto nie spłonęło-moja gaśnica wystarczyła.J to było na Armii Krajowej kilka lat temu ale jeszcze raz dziękuję temu panu za pomoc.
- 12 0
-
2015-03-17 09:12
Jako oficer PSP powiem wam że, (3)
nie ma szans na ugaszenie pożaru w komorze silnika za pomocą małej gaśnicy samochodowej, a próba otwarcia maski kończy się zwykle poważnymi poparzeniami dłoni.
- 14 1
-
2015-03-17 12:00
(2)
Najlepiej nie podnosić maski, a środek gaśniczy wprowadzić przez wlot powietrza do chłodnicy.
- 1 4
-
2015-03-17 12:59
(1)
a w jakim celu pchać środek gaśniczy do chłodnicy, skoro pali się coś zupełnie innego?
Gaśnica będzie skuteczna tylko skierowana bezpośrednio w to co się pali.- 4 1
-
2015-03-17 14:21
głupi jesteś, mądrzejszy nie będziesz
- 1 2
-
2015-03-17 09:42
gaszenie auta
Może należałoby tego uczyć przy egzaminowania na prawo jazdy
- 2 0
-
2015-03-17 09:44
Cenzura?
Dlaczego została usunięta moja opinia dot. wydzielania trującego fluorowodoru w czasie pożaru samochodu z klimatyzacją zawierającą czynnik R1234yf?
Takich samochodów (większości nowych poza VW i mercedesem) się nie gasi o ile nie ma bezpośredniego zagrożenia życia (ktoś nie został uwięziony wewnątrz samochodu).- 3 1
-
2015-03-17 10:11
Jest dużo bardziej proste rozwiązanie ...
... zacząć robić samochody z materiałów niepalnych/samogasnących.
- 2 3
-
2015-03-17 10:14
Ciekawe, czy Golfa wybrali przez przypadaek ...
... czy statystyki coś sugerują?
- 4 2
-
2015-03-17 10:16
Nie ta kolejność
Dziś piszecie: "Niedawno pisaliśmy o sytuacji, kiedy w aucie nastąpił samozapłon, a kierującej pojazdem kobiecie mimo starań nie udało się ugasić pożaru", obwiniając innych kierowców za taki stan rzeczy.
Co zrobiła pechowa kobieta?
"Po wyjściu z samochodu usiłuje uratować rzeczy, które ma w bagażniku. Wypakowuje siatki z klasówkami, bo jest nauczycielką. Uratowane przed ogniem przedmioty odrzuca na trawnik kilka metrów dalej. Próbuje gasić ogień, ale pojazd cały staje w płomieniach".
Co robią strażacy, gdy przyjadą do palącego się mieszkania? Zajmują się w pierwszej kolejności wynoszeniem z niego mebli, czy też niezwłocznie przystępują do gaszenia pożaru, nie bacząc na to, co się stanie z meblami?- 3 0
-
2015-03-17 10:21
Mi koleś w serwisie gaśnic tłumaczył, że dźwignie należy nacisnąć i od razu
puścić! Odczekać 3-5 sekund i dopiero zacząć gasić, bo w czasie tych 3-5 sekund w gaśnicy jest wytwarzane ciśnienie. Jak zaczniemy od razu gasić to z takiej gaśnicy nie wyleci nawet połowa środka gaśniczego.
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.