Do kuriozalnej sytuacji doszło w nocy na Oruni. 24-latek zamknął swoją partnerkę na balkonie, gdy ta poszła zapalić papierosa. Sam zasnął, bo był pijany. W mieszkaniu była jeszcze dwójka płaczących dzieci. Mieszkanie otwierali strażacy.
O zdarzeniu jako pierwsi poinformowali nas czytelnicy w
raporcie z Trójmiasta. Za nadesłaną informację dziękujemy.
Orunia, wieżowce przy Granitowej. Młoda Kobieta zamknięta na balkonie od 2 godzin przez swojego faceta a w środku małe płaczące dzieci. Facet - śpi prawdopodobnie pijany. Policja/straż wezwana ale nie przyjeżdża
Orunia, wieżowce przy Granitowej. Młoda Kobieta zamknięta na balkonie od 2 godzin przez swojego faceta a w środku małe płaczące dzieci. Facet - śpi prawdopodobnie pijany. Policja/straż wezwana ale nie przyjeżdża
nie, nie chcę się mieszać w sprzeczki sąsiedzkie
10%
i tak i nie - zależy od sąsiadów
31%
tak, to mój sąsiedzki obowiązek
59%
- Orunia, wieżowce przy Granitowej. Młoda Kobieta zamknięta na balkonie od 2 godzin przez swojego faceta, a w środku małe płaczące dzieci. Facet śpi, prawdopodobnie pijany. Policja/straż wezwana - napisał jeden z czytelników, Trojmiasto.plInformacje te potwierdzają policjanci.
- W poniedziałek, przed godziną 2 w nocy, policjanci odebrali zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z bloków przy ul. Granitowej kobieta została zamknięta przez pijanego partnera na balkonie, a w mieszkaniu są dzieci, które płaczą - mówi podinsp. Magda Ciska z gdańskiej policji.Na miejscu funkcjonariusze straży pożarnej siłowo otworzyli drzwi wskazanego mieszkania. 21-letnia gdańszczanka została uwolniona z zamkniętego balkonu, a funkcjonariusze wylegitymowali jej 24- letniego partnera, a także 27-letniego kolegę mężczyzny, którzy byli pijani.
Funkcjonariusze przewieźli 24-latka do pogotowia socjalnego dla osób nietrzeźwych.
Zobacz dokąd trafiają pijani w Trójmieście