• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strażnicy miejscy znów będą wręczać mandaty za nielegalny handel

Katarzyna Moritz
22 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
W poniedziałek przy budynku LOT-u handel kwitł w najlepsze. W poniedziałek przy budynku LOT-u handel kwitł w najlepsze.

Nielegalni handlarze, których znów coraz więcej na ulicach Gdańska, ponownie powinni się obawiać widoku strażników miejskich. Od soboty obowiązują nowe przepisy w kodeksie wykroczeń, które przywracają strażnikom uprawnienia do nakładania mandatów za handel uliczny.



Jak oceniasz handel na ulicach Trójmiasta?

Pod koniec sierpnia Sejm uchwalił ustawę nowelizującą Kodeks Wykroczeń w zakresie handlu ulicznego. Przepisy te zaczęły obowiązywać od soboty. Nowelizacja wprowadza nowy artykuł 60(3), zgodnie z którym, kto prowadzi sprzedaż na terenie należącym do gminy lub będącym w jej zarządzie poza miejscem do tego wyznaczonym przez właściwe organy gminy, podlega karze grzywny. Natomiast w razie popełnienia wspomnianego wykroczenia, można orzec przepadek towarów przeznaczonych do sprzedaży, choćby nie stanowiły własności sprawcy.

- Obecne zmiany są znacznie bardziej precyzyjne. Za handel uliczny będziemy mogli nałożyć mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł, zaś sąd może nałożyć karę nawet do 5 tysięcy złotych - przyznaje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik straży miejskiej w Gdańsku.

Strażnicy w całej Polsce, a także w Trójmieście czekają jeszcze na szczegółowe rozporządzenie z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jest ono kwestią dni.

- Jeszcze do czasu rozporządzenia mamy związane ręce, ale policja może działać. Nasi funkcjonariusze już uprzedzają handlarzy o zmianach w przepisach. Gdy otrzymamy rozporządzenie, jeszcze parę dni zajmie nam przygotowanie administracyjne do możliwości mandatowania, to kwestia kilku dni - zapowiada Jurgielewicz.

Obecna nowela przywraca strażnikom uprawnienia, które strażnicy stracili w czerwcu 2010 roku. Ówczesna zmiana odebrała straży miejskiej możliwość karania za zajmowanie bez zezwolenia m.in. drogi publicznej i pasa drogowego.

Po kilku miesiącach Gdańsk wprowadził więc zarządzenie, oparte na prawie do własności, które skutkowało tym, że nielegalni handlarze narażali się zabezpieczeniu towaru lub zapłaceniu 400 zł opłaty. Było to jednak mało efektywne.

- Tych handlarzy jest coraz więcej. Nie chodzi tu o jakieś starsze osoby handlujące kwiatami. Kilka osób, które notorycznie zajmuje się nielegalnym handlem, podstawiało tzw. staczy, często osoby niepracujące, od których trudno było wyegzekwować opłaty. Teraz, gdy zostaną doprecyzowane przepisy, będą mogły stracić towar - wyjaśnia rzecznik.

Przez ponad rok strażnicy miejscy głównie towarzyszyli podczas kontroli wyznaczonym pracownikom Zarządu Dróg i Zieleni oraz Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Jednak ich kontrole nie były skuteczne.

W tym roku podjęto 78 interwencji w stosunku do nielegalnych handlarzy. W 21 przypadkach zabezpieczono ich mienie, w pozostałych właściciele dobrowolnie usunęli stragany i opuścili teren. Nikt z nich nie zapłacił 400 zł opłaty. Tymczasem radni Gdańska niedawno uchwalili, że opłata ta od nowego roku będzie wynosić 700 zł.

Opinie (202) ponad 10 zablokowanych

  • ...a mi podobają się te uliczne handlary, zawsze gdy wychodzą pod LOT to idę na nie popatrzeć a czasem poświrować, są takie wulgarne jak te które świadczą pewne usługi, bardzo mnie to kręci...

    • 5 5

  • Może wreszcie coś się zmieni.Jak to wygląda?Jak w Bangladeszu na targu.

    Od handlowania są targi i rynki.Karać,karać i jeszcze raz karać.

    • 15 3

  • Strasz Miejska niech sie lepiej weźnie za robote

    • 7 3

  • obywatel;

    zabrali by się za pijaczków i żuli, którzy proponują popilnowanie samochodu, zamiast za babcie, które sprzedają pietruszkę i kwiatki;

    • 11 3

  • (1)

    Gdyby strażnicy wpadli na tych handlarzy tak jak zomo na ludzi w latach 80'tych z pałą to handlu by nie było...

    • 12 2

    • Być może.

      Ale zastanówmy się do czego to doprowadzi. Jest to najkrótsza droga do nawarstwiania się konfliktów między ludzkich (między klasowych). To z kolei prowadzi do rozruchów społecznych i anarchii. Ci ludzie nie znaleźli się na ulicach przypadkiem, zmusiła ich do tego sytuacja materialna. Wyżywanie się na nich to zła droga, problemy należy rozwiązywać u podstaw. Martwi mnie natomiast coraz większy brak empatii w stosunku do innych osób, coraz jaskrawiej widoczny w naszym społeczeństwie.

      • 0 0

  • Bangladesz górą :)

    • 8 2

  • przy Długiej koło cukierni....

    • 2 1

  • Ona handluje myszkami :)

    • 2 1

  • (1)

    Niegdyś Gdańsk będąc ważnym portem morskim gromadził kupców, dlaczego dziś nie można?

    • 4 7

    • Można, na rynku

      • 0 0

  • Tylko kogo będa karać Ci pożal-się-Boże strażnicy? (9)

    Najsłabszych- czyli starsze babcie handlujące "pietruszką, bzem i skarpetkami".Przykład? Wrzeszcz- okolice Klonowej/ Cristala. Obleśne stoły ze szmatami, którymi handlują "postawni panowie. A gdzie strażnicy? Po drugiej stronie ulicy wlepiają mandat starowince, która im nie zwieje bo wstać nie może. Ot polska równość względem prawa!

    • 23 4

    • Mało wiesz pani zniesmaczona. (8)

      Te babcie to dobrze zorganizowany handel na większą skalę.Taki jeden klient ma pod sobą armię prawie dwudziestu!!!...tak 20 babć i dostarcza im tylko towar na te kramiki.Nie płacąc żadnych podatków okrada nas wszystkich.Tak więc jak kiedyś bęziesz się chciała zapisać do lekarza a pani w rejestracji powie że za pół roku to pomyśl ciepło o takiej babci.

      • 5 7

      • Cóż za teoria spiskowa! (7)

        Strach się bać! Musze spytać moją sąsiadkę do jakiej "mafii" należy? Bo z tego co mi wiadomo bieda u niej aż piszczy... Dzierga se w domu skarpetki (takie kolorowe dla dzieci) i sprzedaje je po 3zł za parę. "Ci" co za nią stoją muszą zarabiać kokosy...

        • 7 5

        • A niech sprzedaje sobie na zdrowie,byle nie na chodniku czy trawniku lub byle gdzie. (6)

          Są wyznaczone place do handlu i targowiska.Jak za mało takich miejsc to o nie trzeba zabiegać w urzędzie miasta.Ciekawe co by powiedziała pani zniesmaczona gdybym np.zaparkował samochód pod jej oknem na trawniku czy chodniku?

          • 6 3

          • Proszę Pana, ja mieszkam przy Grunwaldzkiej (5)

            Parkowanie na chodnikach i trawnikach jest na porządku dziennym, także tuż pod moim oknem- nazywam to codziennością...

            • 3 1

            • Jest Pani sama sobie winna.Proszę robić zdjęcia,dzwonić do SM lub na policję jeśli ktoś łamie prawo. (4)

              Że taka jest Pani codzienność nie oznacza że taka ma być moja jak i wszystkich innych mieszkańców tego miasta.Jeśli razem nie zaczniemy tego zmieniać obudzimy się któregoś dnia w zupełnie innym Świecie.

              • 5 3

              • Widze, ze ma Pan nadmiar wolnego czasu (3)

                Domów we Wrzeszczu nie teleportuję do innych dzielnic, zresztą sama mam problem z zaparkowaniem gdy wracam po pracy. A kablować na sąsiadów tez nie mam zamiaru- widzę że Panu zostały brzydkie przyzwyczajenia rodem z PRLu

                • 3 2

              • No to nie kabluj i nie jęcz kobiecino że coś ci nie pasuje. (2)

                W normalnym kraju (np.Niemcy) jak jesteś swiadkiem złamania prawa to masz obowiązek to zgłosić.To Pani żyje mentalnie w czasach PRL-u uważając że kontakt z organami państwa jest czymś złym i nagannym.

                • 1 3

              • Na krótkowzroczność nie ma rady.... (1)

                Niech Pan dalej snuje swoje teorie spiskowe, kabluje na sąsiadów i i piętnuje starsze Panie za handel przysłowiową "pietruszką"- straż miejska lubi takie donosy bop sa dla nich mniej problematyczne niż interweniowanie w poważnych przypadkach. Społeczeństwo będzie Panu wdzięczne za taka obywatelską postawę, jaśli nie to polecam zmianę miejsca zamieszkania do jakiegoś "cywilizowanego miejsca" (np. Niemcy)

                • 0 0

              • a nie martwi Cię, zniesmaczona, że te babcie są wyzyskiwane przez regularnych handlarzy?

                Bo chyba nie sądzisz, że żyją ze sprzedaży pietruszki wyhodowanej w doniczce na Klonowej?

                • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane