• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strażniczka miejska pomogła pobitej kobiecie

szym
22 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Kobieta, której pomogła strażniczka, powiedziała, że ma już dość, bo nie pierwszy raz pada ofiarą przemocy ze strony męża. Kobieta, której pomogła strażniczka, powiedziała, że ma już dość, bo nie pierwszy raz pada ofiarą przemocy ze strony męża.

Gdańska strażniczka miejska, będąc już po służbie, pomogła starszej kobiecie, która padła ofiarą przemocy domowej. Poszkodowana była zakrwawiona i wystraszona, miała rozbity nos oraz zasinienia na twarzy. Powiedziała, że w domu pobił ją mąż.



Do strażniczki z referatu IV gdańskiej Straży Miejskiej, która właśnie skończyła pracę i wracała do domu, podeszła starsza kobieta, która opowiedziała jej, że padła ofiarą przemocy domowej. Strażniczka zaproponowała, że zawiezie ją do lekarza

- W aucie zmyłam krew z jej twarzy. Zaczęłyśmy rozmawiać. Kobieta powiedziała, że ma już dość, bo nie pierwszy raz pada ofiarą przemocy ze strony męża. Była rozgoryczona, że nie może liczyć na pomoc nikogo z rodziny. Żaliła się, że nikt nie chce jej wierzyć - relacjonuje mł. str. Milena Cichorz.
W przychodni pobitą kobietę zbadał lekarz. Zrobił jej obdukcję, założył opatrunki.

- Gdy trwało badanie, dodzwoniłam się do córki starszej pani. Faktycznie nie chciała uwierzyć, że doszło do opisywanej przeze mnie sytuacji. Poinformowałam ją, że jej mama jest zdecydowana, by tym razem złożyć zawiadomienie o popełnionym przestępstwie - dodaje Milena Cichorz.

Stworzyli komiks, w którym uczą, jak walczyć z przemocą



Wojciech Siółkowski, rzecznik formacji, zaznacza, że w drodze na policję kobieta opowiedziała strażniczce swoją historię.

- Skarżyła się, że przez pół wieku małżeństwa mąż wiele razy podnosił na nią rękę. Ona jednak nigdy nie miała odwagi, by powiadomić o tym odpowiednie służby - mówi gdański strażnik miejski.
Młodsza strażnik Cichorz tymczasem kolejny raz skontaktowała się z córką pobitej kobiety, by ta miała świadomość, że jej mama właśnie składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Strażnicy relacjonują, że kilka dni później kobieta przyszła do siedziby referatu dzielnicowego straży i poinformowała, że mąż przyznał się do pobicia.

Tu pomagają ofiarom przemocy w rodzinie



Miejscy urzędnicy przypominają, że w każdym Centrum Pracy Socjalnej MOPR działają koordynatorzy grup roboczych Zespołu Interdyscyplinarnego w Gdańsku, prowadzący procedury "Niebieskiej Karty" i zajmujący się pracą z rodziną doznającą przemocy.

- Udzielają wsparcia i organizują pomoc interdyscyplinarną osobom uwikłanym w przemoc (rejonizacja wg miejsca zamieszkania) - czytamy na stronie MOPR.
Działa też specjalny telefon interwencyjny pracownika socjalnego - po godzinach pracy MOPR i w dni wolne od pracy, a dostępny do współpracy ze służbami miejskimi, w szczególności:
  • z policją,
  • pogotowiem ratunkowym,
  • placówkami oświatowymi,
  • Wydziałem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku,
  • Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej.


Co więcej - całodobowo działa gdański Ośrodek Interwencji Kryzysowej - jednostka w strukturach MOPR, udzielająca wsparcia psychologicznego i doraźnego schronienia w różnych sytuacjach kryzysowych dotykających mieszkańców.

Pomocy szukać można w Gdańsku, pod adresem: pl. Gustkowicza 13 tel.: 58 511 01 21 oraz 58 511 01 22. Warto odwiedzić również witrynę: niebieskalinia.info.
szym

Miejsca

Opinie (168) ponad 20 zablokowanych

  • Nie moge zrozumieć

    Dlaczego dwoje ludzi będących w związku małżeńskim czy też konkubinacie leją się po ryjach. Przecież aby że sobą być i żyć , trzeba mieć wzajemny szacunek. A skoro tego nie ma to należy się rozstać. Nie raz z żoną mamy odmienne zdanie, ale żeby się lać przez myśl mi to nie przechodzi. Nie zdarzyło nam się kłócić a co dopiero takie akcje. Ten tu z powyższego artykułu to albo degenerat albo chory psychicznie. Niech z równym sobie wyskoczy na solo , a nie bić słabszych.

    • 5 0

  • Jak do mnie przypierniczyl sie niezrownawazony typ na oczach SM

    to nic nie zrobili. Piszecie pitoly

    • 4 1

  • Serio?

    Niedawno widzialem jak Pani z Zabki sama ratowala kobiete z wypadku. Nie udzierala rad a pomagala jej przeczyc....
    SM ma braki kadrowe. Wiemy! Nie ma kto odbierac telefonow. Wiemy! A ta pani lubi szum wokol swojej osoby. Wylacznie. Bo jak juz sie jest gosciem u niej w biurze to nie ma pojecia o przepisach. Szuka w internecie czy po kolegach - jakim mandatem moze ukarac. Jakie to jest slabe.... Ludzie obudzcie sie! Trzeba zatrudnic osoby ktore maja podstawowa wiedze! Ktore cos wiedza a nie czekaja az kolezanka biurko obok podpowie co mamy do powiedzenia.
    Zeby nie bylo negatywow. Pozdrawiam skromnego pana P. Ktory pomogl mojej mamie z zakupami. Dziekuje.

    • 0 3

  • Do zwolnienia.

    Przecież do tej pory byli tylko do wystawiania mandatów i zakładania blokad na koła. Strażniczka do zwolnienia, zaniedbała swoje obowiązki

    • 4 1

  • ...

    Wzięłaby pogrzebacz albo inna maglownice i wyprostowała kręgosłup moralny tak zwanej głowy rodziny... Jak równouprawnienie to równouprawnienie

    • 1 0

  • Brawo!

    Brawo, takich ludzi trzeba w tego rodzaju formacjach jak Straż Miejska, Brawo dla strażniczki!!!

    • 3 0

  • cwancyk151

    niema czego pisać to strażniczki obowiązek.

    • 0 3

  • A może ona jest niewierna?

    W takiej sytuacji......

    • 0 3

  • ?

    Gdyby to była zwykła kobieta nie było było żadnej wzmianki

    • 0 2

  • Fajnie że spełniła swój obowiazek.

    Oby więcej takich.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane