• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studenci chcą do Niemiec

MM
6 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Śpiwory, karimaty i koce. Do tego kanapki i termosy. To wcale nie wyposażenie podróżników, tylko studentów koczujących przed Powiatowym Urzędem Pracy w Gdańsku. Najbardziej wytrzymali spędzili tam trzy noce! Wszystko to po wakacyjną pracę w Niemczech.

Najwięcej ofert pracy dotyczyło hotelarstwa, gastronomii, rolnictwa i sprzątania budynków. Problemem była liczba formularzy przypadających na poszczególne urzędy. W Gdańsku przygotowano 85 druków, decydowała zasada kto pierwszy ten lepszy. Chętnych było kilka razy więcej. Dlatego też pierwsi kolejkowicze pojawili się już w niedzielę. Tłum zaczął gęstnieć następnego dnia.

- Stoję tu od poniedziałku - mówi Anna Machut, studentka I roku ekonomii. - O możliwości wakacyjnej pracy w Niemczech dowiedziałam się od znajomych. Uprzedzili mnie, że mogą być tłumy. Zjawiłam się więc dwa dni wcześniej, a i tak na liście jestem dopiero w piątej dziesiątce!

Społeczny komitet kolejkowy zawiązał się już pierwszego dnia. Na początku listę sprawdzano co trzy godziny, potem już co godzinę.

- Każdy ma swój sposób na przetrwanie - tłumaczy Paweł Sobczak z Wydziału Budownictwa Lądowego Politechniki Gdańskiej. - Większość z nas nocowało w samochodach, przed urzędem, niektórzy nawet rozłożyli się na schodach.

Studenci do tej "pracy" zaangażowali też rodziny, które zmieniały ich na warcie.
- Ten wyjazd to nie tylko możliwość zarobku, ale też podszkolenia języka - mówi Emilia Boruszczak, studentka technologii chemicznej. - Mam nadzieję, że się uda.

W gronie żaków byli też "weterani", którzy wiedzieli, że zdobycie formularza nie gwarantuje pracy.

- W kolejce stoję już po raz trzeci - tłumaczy Piotr Górnaś, student IV roku UG. - Do tej pory zawsze mi się udawało, wyjechałem dwa razy, pracowałem w ogrodnictwie, sprzątałem. Jednak moi koledzy, mimo że spełnili wymagane kryteria i wypełnili formularze, do Niemiec nie wyjechali. O wszystkim i tak decyduje pracodawca.
Głos WybrzeżaMM

Opinie (97)

  • zapewne
    po prostu dzisiejsi studenci mogli nie wierzyć w takie opowieści dopóki sami nie ustawili się w kolejkę po chodliwy towar
    :]

    • 0 0

  • reglamentowany
    takie trudne słowo a w komunie każdy jarzył o co chodzi:)

    • 0 0

  • Do patriotow

    Az nie moge sie powstrzymac od skomentowania komentarzy do moich uwag, ze niby s**** w swoje gniazdo i takie tam jeszcze inne pierdy...

    moge isc o zaklad ze dla tego kraju zrobilem i zostawilem wiecej tu podatkow niz wiekszosc z was... i smiac mi sie chce na uwagi patriotow ktorzy z dat historii tego kraju znaja tylko chrztu polski i bitwy pod grunwaldem...

    ...zachowujecie sie dokladnie tak jak wszyscy z tych partyjek narodowych...

    ..wiecie w czym jest problem, dlaczego w tym kraju jest tak jak jest??? Dlaczego ludzie musza szukac pracy i szczescia za granica?

    ...juz pisze, problem jest w mentalnosci!!! i jest to problem ktorego nie da sie zmienic!!! Nie przecze, jest masa ludzi w tym kraju wartosciowych, ale oni wyjezdzaja, bo w polsce obowiazuje DEMOKRACJA, a ta ma to do siebie ze rzadzi wiekszosc a nie madrzejsi...

    ...na pewno wielu z WAS bylo studentami...lub jest nadal... czy mozecie smialo powiedziec ze ani razu nie sciagaliscie? Ze samodzielnie robiliscie sprawozdania i inne prace? Moge smialo stwierdzic.. ze 99% z was kombinowala, mniej lub bardziej a to... a to wlasnie polska zmora... bo to jest OSZUSTWO !!! i jak taka pseudointeligencja chce budowac uczciwy kraj... zenada!!!

    w polsce jest tak, ze jest zupelnie inny wzorzec moralny. Autorytetem nie jest ten kto robi cos bez oszustw, ale ten kto oszukuje. Przypomnijcie ile razy nabijaliscie sie z tych ktorzy sie uczyli, a przeciez wystarczylo napisac sciage albo siasc obok kogos kto sie nauczyl... i tacy ludzi ebuduja kraj. Pomijam fakt ze jest bajzel na uczelniach i odsylam wszystkich do lektury newsweeka o tym jak to matolow wykladowcow nie wyrzuca sie z uczelni.

    Ciekawe ilu z Was prowadzi dzialalnosc gospodarcza... czy wiecie jak ciezko znalezc dobrego i uczciwego pracownika wsrod polaka? Graniczy to z cudem!!!

    ..i jeszcze jeden drobiazg odnosnie pracodawcow w polsce... wiekszosc firm w tym kraju jest obsadzona przez polakow, a polak...ma to do siebie ze jest dumny, co niestety nie przeklada sie na jego madrosc... Nawiazujac do tego, prace w tym kraju latwiej jest znalezc przecietniakom niz ludziom dobrym, bo ludzi dobrych i inteligentnych nie zatrudnia sie, bo kierownicy obawiaja sie wykopania ze stolka przez swojego podwladnego... sam tego doswiadczylem i znam mase takich przypadkow. Pracodawcy boja sie takze placic duzo za kwalifikacje, ktore dadza niewymierne korzysci w firmie. Sprobujcie kiedys isc na rozmowe do firmy, tak dla smiechu jak ja to robilem wielokrotnie, przedstawcie swoje kwalifikacje i zaspiewajcie realna pensje... a pozniej jak beda krecic, to powiedzcie tak.. dobrze okres probny za zlotowke, ale jesli jestem taki dobry jak twierdze to za okres probny zaplaca mi panstwo stawke miesieczna jak na podpisanej umowie o prace... gwarantuje 100% kierownikow i dyrektorow wystraszy sie takiej propozycji... i taka jest polska... nie wazne jakie ma sie kwalifikacje, wazne jaki ma sie stolek!!! i trzymac sie go trzeba tak dlugo jak tylko sie da...

    • 0 0

  • wyklęty powstań ludu ziemii
    (owacje na stojąco sala skanduje śmieszek na leppera)
    postańcie których dręczy głód
    bu ha ha ha ha ha

    • 0 0

  • smieszku,

    na każdym kroku, prawie w każdym zdaniu swoich wywodów widać pogardę dla tego kraju i twoich współrodaków. Przykre to, bo albo nie jesteś tego świadomy, albo jesteś zwykłym nieudacznikiem, tłumaczącym swoje niepowodzenia zgniłą od podstaw mentalnością rodaków i głęboko zakorzenionym stylem totalnego oszustwa. Czy naprawdę myślisz, że wszyscy jesteśmy oszustami? Taka spiskowa teoria dziejów świadczy raczej o problemach tego, kto ją wygłasza i to JEST PRAWIDŁOWOŚĆ. Bądź łaskaw zauważyć, że w naszym kraju bardzo ciężko jest prowadzić działalność gospodarczą i to wcale nie z powodu rodaków-nieudaczników, krętaczy i oszustów, a raczej z powodu złego zarządzania, złych i absurdalnych przepisów, fiskalizmu ponad granice rozsądku. Czy na to ma wpływ przeciętny Kowalski? Czy brak wyobraźni u ogromnej rzeszy współziomków jest winą tychże współziomków? To owoce 50 lat życia w totalitarnym, kompletnie ogłupiającym systemie. Płacimy dziś wysoką cenę za te lata, ale to nie ludzie są winni. Nie czujesz związków z naszym krajem, to twoja sprawa, ale przestać zapluwać się i wytykać innym fakt, że utożsamiają się ze swoim krajem rodzinnym. Patriotyzm nie jest wadą, a raczej jego brak.
    I jeszcze : chyba przeceniasz własne kwalifikacje, skoro myślisz, że właściciel firmy nie zatrudnia cię ze strachu przed konkurencją, jaką byś mu stworzył. Nie bądź śmieszny. Nie ty powinieneś dyktować warunki, na jakich masz zostać ewentualnie zatrudniony, pewnie dlatego musisz szukać szczęścia za granicą. Obyś je znalazł.

    • 0 0

  • Śmieszek

    Co do mentalności Polaków zgadzam się z Tobą w 100 %. W krajach zachodnich takich jak Niemcy czy Wielka Brytania korzystanie ze ściąg jest kwalifikowane jako oszustwo zagrożone nie tylko restrykcjami przewidzianymi w regulaminie szkoły - do relegacji włącznie, ale także powszechną sankcją karną. Gdy w 2001 r. zaczynałem pracę na jednej z polskich uczelni, przeżyłem szok cywilizacyjny konstatując, że korzystanie na egzaminach z "pomocy naukowych" oraz odpisywanie od sąsiadów jest w naszym kraju powszechnie akceptowanym standardem. I o ile byłbym jeszcze w stanie pojąć istotę tego zjawiska od strony studenta, który jest mało zdolny, albo mało ambitny, albo ma słabą pamięć i stosuje niedozwolone metody, żeby w ogóle utrzymać się na uczelni, to czymś zupełnie niezrozumiałym jest tolerancja kadry naukowej dla przedmiotowych praktyk... Na moje nieśmiałe protesty w czasie dyżurów przy egzaminach, że połowa sali bezczelnie przepisuje odpowiedź z notatek i podręczników, usłyszałem od szefa, żebym dał sobie spokój, bo się zmęczę, a nic w tej kwestii nie da się zrobić... No bo co - mówi - wyrzuci Pan 70 % studentów ? Próbowałem rozmawiać o tym ze studentami na zajęciach - powiedzieli, że to polski duch solidarności i pomocy wzajemnej, polski spryt i polska przedsiębiorczość ... Jakakolwiek próba zwrócenia uwagi na niewłaściwe zachowanie, brak szacunku do wykładowcy jest niezwłocznie ośmieszana. Postawa, którą "elita młodzieży" prezentuje na studiach z konieczności przenosi się na całe późniejsze życie - przecież to oczywiste, że jak ktoś raz oszuka, to z dużym prawdopodobieństwem zrobi to po raz drugi, trzeci... dziesiąty, zwłaszcza jeśli nie spotkały go nigdy żadne negatywne konsekwencje. Gdy opowiadam przyjaciołom z Niemiec, nie chcą wierzyć... I nie ma co winić komunizmu - dziwnym trafem u trabanciarzy - w byłej NRD - nie ma takiego rozpasania...

    • 0 0

  • można to ująć z innej strony
    gdyby student miał pewność, że po skończeniu studiów przy zatrudnieniu ważne będzie to co umie a nie kto kogo zna,
    to brak rywalizacji i motywacji jest przyczyną

    • 0 0

  • niestety przyjęło się u nas ze premiuje się cwaniactwo :(
    ten kto chce być uczciwy najczęściej dostaje za to po d...
    :(
    już w szkole

    • 0 0

  • zacmienie

    Jakos nie moge sie pozbyc wrazenia, ze jesli slowa Unia Europejska lub Niemcy pojawia sie w tekscie, to duzej czesci rodakow rozum odmawia posluszenstwa. Co niektorzy zdaja sie zapominac ze to nie lapanka tylko wolny wybor. Jesli komus nie pasuje ponizanie sie u niemca, to nie musi sie ponizac, niech po prostu nie jedzie. Jesli ktos chce zarobic, niech trzyma wtedy buzie na klodke i pracuje, nie niszczac i tak "mizernej" opinii niemcow polakach.
    Pojechac i potem wyrzekac ? prosze bardzo ale kazdy jedzie tam dobrowolnie (abstrahujac od sytuacji zyciowej) i dlatego tez powinien sie raczej cieszyc ze ma prace. Podejrzewam, ze nawet jesli niemiec okaze sie szuja i oszuka, to bedzie to najczesciej "polski" niemiec.
    Kazdy z was bylby gotow myc kible, bo kazdy ma po prostu swoja cene. Nie kazdy sie chce do niej przyznac, ale KAZDY ma swoja cene.
    Bylo cos pisane o swojej godnosci .... godnosci sie do garnka nie wlozy, dzieci nie nakarmi i czynszu nie zaplaci. Jesli jest sie zbyt godnym, czasami jest sie wtedy glodnym.
    Innym faktem jest specyficzny sposob myslenia co niektorych, skonczenie studiow nie gwarantuje zbyt wiele, urodzenie sie polakiem nie gwarantuje niczego i nie jest podstawa do lepszego traktowania, jak juz ktos niestety napisal, od murzyna.

    Inna sprawa jest kalanie wlasnego gniazda, jesli widzi sie rzeczy godne krytyki. Moim zdanie lepiej kalac wlasne gniazdo niz akceptowac schizofrenie dnia codziennego i solidaryzowac sie z reszta ludnosci w ignorowaniu rzeczywistosci.

    • 0 0

  • Dla baji

    Wiesz, smiac mi sie chce z twoich teorii... zycze Tobie i innym takich niepowodzen jakie ja odnosze... gdybym okreslil sie mianem nieudacznika to 99% spoleczenstwa musiala by okreslac sie mianem meneli... a moze nawet i wiecej niz 99%...
    ... znam 4 jezyki i niedlugo bede umial poslugiwac sie 2 kolejnymi, skonczylem dwa fakultety i trzecie skoncze niedlugo, jestem w najwyzszej stawce podatkowej... i jeszcze pare drobiazgow mam na koncie... to oznacza ze jesten zyciowym nieudacznikiem? to kim TY jestes skoro smiesz tak twierdzic???

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane