• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Studenci wynajęli mieszkanie od oszusta

Michał Sielski
4 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Dostali klucze, kody do bram, w mieszkaniu zostawili rzeczy i zapłacili za miesiąc z góry. Okazało się, że ogłoszenie, na które odpowiedzieli, dał oszust sam wynajmujący mieszkanie w centrum Gdyni.



Oszust jest już poszukiwany przez policję. Oszust jest już poszukiwany przez policję.
Pan Mateusz jest studentem. Wraz z kolegą z uczelni chciał wynająć niewielkie mieszkanie, więc szukał okazji na portalach ogłoszeniowych. Na jednym z nich znaleźli ciekawą ofertę niewielkiego lokalu przy ul. Zygmunta Augusta zobacz na mapie Gdyni w centrum Gdyni.

- Zadzwoniliśmy pod wskazany numer telefonu i umówiliśmy się na obejrzenie mieszkania. Mężczyzna przedstawił sytuację z kosztami, oprowadził po dwupokojowym mieszkaniu. Po jakimś czasie zadzwoniliśmy do niego, aby poinformować, że zdecydowaliśmy się i chcemy je wynająć od początku kwietnia - opowiada pan Mateusz.

Pod koniec marca studenci zawieźli więc tam swoje rzeczy, a na święta pojechali do domów. Przed wyjazdem zapłacili za miesiąc z góry - po 625 zł.

- Gdy po świętach byliśmy w pociągu do Gdyni, zadzwoniła do nas faktyczna właścicielka mieszkania, która znalazła mój numer telefonu w rzeczach zostawionych w mieszkaniu. Okazało się, że zostaliśmy oszukani przez mężczyznę wynajmującego mieszkanie od niej - przyznaje nasz czytelnik.

Oszusta szuka już policja. Wiadomo, że był to wysoki mężczyzna (mógł mieć nawet 2 m wzrostu), szczupłej budowy ciała z krótkimi, ciemnymi włosami i wadą wymowy głoski "r". Nie wiadomo czy podpisując umowę z właścicielką mieszkania, posłużył się prawdziwymi dokumentami.

- Trwają czynności mające na celu ustalenia faktycznych danych osobowych tego mężczyzny. Gdy zostanie zatrzymany, postawimy mu zarzut oszustwa, za co grozi do 8 lat więzienia - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik gdyńskiej policji.

Opinie (209) ponad 10 zablokowanych

  • kujwa lub kuhwa znak rozpoznawalny (1)

    • 10 0

    • kulwa lub kudwa

      • 0 0

  • co wy się dziwicie że się dali wybzykać..... (1)

    ...90% studenciarstwa to towarzystwo z wiosek któremu robić się nie chce na roli krowia kupa żle pachnie więc sprzedają 10 hektarów i do miasta ,,uczyć się,, ,potem w urzędach głąby pracują a wokół wysypiska bloki zapełniają się ,,Gdańszczanami,,.....

    • 10 10

    • Doskonale, jak widzę zapamiętałeś swoją ścieżkę życiowej kariery.

      Z którego powiatu jesteś? Mogę cię zabrać zawsze po słoiki i cebulę w weekend...

      • 5 0

  • Podpisanie umowy

    w domu właściciela mieszkania, w którym sam mieszka plus kontrola aktu notarialnego

    • 1 5

  • Nauczka (1)

    Ja za każdym razem przed podpisaniem umowy, proszę właściciela o akt własności lokalu dzieki temu chociaż pod tym względem mam spokojną głowę

    • 5 0

    • że był kiedyś włascicielem tego mieszkania

      albo, że wydrukował sobie akt notarialny na atramentówce.

      • 0 1

  • CENA

    Koszt tego mieszkania wynosił po 625 zł za osobę.

    • 4 3

  • Wynajęcie cudzego mieszkania, nic nowego.

    Jest takie miasto w centralnej Polsce, nie chce podawać nazwy, ale potocznie nazywane jest Stolica, gdzie jeszcze nie dawno robiono inny przekręt z wynajmowaniem mieszkań. Otóż znajdujesz ogłoszenie i dzwonisz, a tam biuro nieruchomości, gdzie Pani uprzejmie informuje, że musisz pofatygować się do biura, gdzie musisz uiścić pewną opłatę i dopiero dostajesz kontakt do właściciela ewentualnie umawiasz się z agentem na mieście, płacisz mu i dopiero jedziecie oglądać mieszkanie. Można tez wykupić sobie za odpowiednia większą kwotę nazwijmy to abonament na oglądanie mieszkań będących w ofercie tego biura np. przez tydzień. Oczywiście ilość tych mieszkań w tym czasie jest ograniczona. Prawdziwy przekręt jest jednak kiedy indziej, wtedy kiedy swoje mieszkania na wynajem zgłaszają sami pracownicy biur nieruchomości. Znajdujesz ogłoszenie, dzwonisz, przyjeżdżasz do biura , gdzie formalności załatwiasz z Panią Zosia, a ona podaje Tobie kontakt do Pani Ani, która w tej chwili jest np.w łazience, albo poszła zrobić kawę. Wychodzisz więc, dzwonisz do Pani Ani,a ona, jak ma wolne popołudnie, czy wieczór to się umawia, a jak nie ma humoru to od razu Ciebie informuje, ze właśnie podpisała umowę i ogłoszenie jest już nieaktualne. I na koniec, nie ma takiej opcji, żeby biuro zwróciło tą "drobna opłatę. Wszystko to co napisałem powyżej znam z autopsji, bo był taki okres kiedy szukałem mieszkania na wynajem właśnie tam.

    • 7 1

  • gdyby nie te 2 m wzrostu, to bylby wypisz wymaluj donald!

    • 2 2

  • jednym słowem zaradny Polak przedsiębiorca

    • 0 0

  • Opis prawie wypisz wymaluj TuSSk. Tylko ten wzrost się nie zgadza, ale co tam, w stresie mogli go zawyżyć eehehehehe.

    • 2 3

  • to notoryczne w tym kraju: jeden robi drugi zgarnia kasę (2)

    ...i jakoś nikt nie interweniuje

    • 0 1

    • bo do 1000 zł to przestępstwo kryminalne :D (1)

      za*ebać kilka milionów to statystyka.

      • 1 1

      • Jedź do Chin,jak ci tu źle

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane