- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (80 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (160 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (76 opinii)
- 5 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (267 opinii)
- 6 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
Studio Bałtyk tym razem w Niemczech
Niemcy, podobnie jak Polska, to państwo związane nierozerwalnie z morzem. Podobnie jak my - przeżywające też problemy związane z coraz mniejszą rolą przemysłu morskiego. Przekonali się o tym dziennikarze radiowego Studia Bałtyk.
Podróżnicy z Radia Gdańsk od siedmiu tygodni pod naszym patronatem odwiedzają kolejne nadbałtyckie kraje. Byli już w Szwecji, Finlandii, Rosji, na Litwie, w Estonii i na Łotwie.
Ostatni tydzień radiowcy spędzili w Niemczech. Podczas podróży przez kraj naszych zachodnich sąsiadów skupili się głównie na związkach Niemiec z morzem. Reporterzy byli m.in. w Kiloni, mieście partnerskim Gdyni. Zwiedzili tam chociażby dużą i małą śluzę Kanału Kilińskiego. Reporterzy odwiedzili także Rostock, gdzie sprawdzili kondycję niemieckiego przemysłu stoczniowego. Podobnie jak w wypadku naszego przemysłu, u naszych zachodnich sąsiadów nie wygląda ona najlepiej. W stoczni, w której jeszcze do niedawna pracowało 10 tys. osób, dziś pracuje ich ledwo tysiąc. Wszystko przez konkurencję z Dalekiego Wschodu. Być może za jakiś czas stoczniowe żurawie w Rostocku pełnić będą jedynie rolę zabytków podobnie jak... najstarszy w Europie szpital, który radiowcy zwiedzili w Lubece.
Zanim trafili do Niemiec, radiowi reporterzy nadawali z Danii, gdzie m.in. odbyli wycieczkę tramwajem wodnym po Kopenhadze szukając zarazem rozwiązań, które w przyszłości mogłyby funkcjonować np. w Gdańsku.
Trzy tygodnie temu Studio Bałtyk odwiedziło Szwecję. Radiowcy pokazali, że jest to kraj, w którym, wbrew obiegowej opinii, jest wiele interesujących miejsc do zwiedzenia. Choćby pomijany często zupełnie niesłusznie przez turystów targ owocowy w Sztokholmie.
Wcześniej radiowi reporterzy pojawili się w Rosji, gdzie obejrzeli m.in. replikę zapierającej dech w piersiach Bursztynowej Komnaty.
W Estonii poznali m.in. estońskiego tłumacza polskiej literatury, który jest jednocześnie... najlepszym w swoim kraju trenerem tyczkarzy.
Na Litwie reporterzy podziwiali z kolei zamek w Trokach. Spotykali się również z Karaimami, sprowadzonymi tam aż z Krymu.
Na Łotwie - kraju przez Polaków niezbyt często wybieranym jako cel podróży - reporter radia odwiedził Rygę, nadmorski kurort Jurmalę, który jako żywo przypomina Sopot oraz kosztował słynnych łotewskich balsamów.
Jaki jest cel podróży Studia Bałtyk? Poznać bliskie nam kraje, o których wiemy niewiele, a często prawie nic. Cel ambitny, ale nie niemożliwy. Czasu w sam raz: 9 tygodni, na odwiedzenie 9 nadbałtyckich państw.
Relacje z wyprawy w Radiu Gdańsk od poniedziałku do piątku o godz. 8.40, 10.40 i 11.40. W każdy czwartek o 21.30 audycja publicystyczna o każdym z odwiedzanych krajów
Opinie (33) 8 zablokowanych
-
2010-08-22 10:37
A Hamburg ???
- 3 0
-
2010-08-22 12:05
fotografie wykonane telefonem komórkowym ?
- 5 0
-
2010-08-22 14:33
to jakiś dowcip?
żeby zebrać takie informacje nie musieli tam jechać, tylko poszukać w internecie
- 7 1
-
2010-08-23 11:30
Malkontenci, zazdrosnicy...itd.
Ludzie opamietajcie sie, na wszystko 'be' albo 'nie'. Nic wam sie nie podoba.
Ja akurat takie audycje uwazam za bardzo interesujace. A co do tego, ze mozna znalezc wszystko w necie jak to napisal ktos wyzej to pewnie, wszystko mozna znalezc w necie, wiec jak ktos chce niech szuka w necie i siedzi cicho, a nie wyrzuca swoje frustracje na forum. Ja slucham ayducji bo mi sie podobaja o :)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.