• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Superwizjer" o powiązaniach Głódzia z mafią

ws
16 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Emerytowany arcybiskup Sławoj Leszek Głódź został wybrany na sołtysa Pisków, części rodzinnej wsi Bobrówka na Podlasiu. Emerytowany arcybiskup Sławoj Leszek Głódź został wybrany na sołtysa Pisków, części rodzinnej wsi Bobrówka na Podlasiu.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź miał utrzymywać przyjacielskie stosunki z Wiesławem P., pseudonim "Wicek", który w przeszłości przyjaźnił się m.in. z szefem mafii pruszkowskiej Andrzejem K. ps. "Pershing". Efektem tej znajomości miała być pralnia pieniędzy w jednej z podległych Głódziowi gdańskich parafii. Dziennikarz śledczy programu "Superwizjer" TVN dotarł do nowych informacji dot. działalności i powiązań arcybiskupa.



Według ustaleń dziennikarza śledczego programu "Superwizjer" TVN arcybiskup utrzymuje bliskie, przyjacielskie stosunki z Wiesławem P., biznesmenem z branży nieruchomości, który zamieszany był w głośne afery, miał też związki z najbardziej znanymi polskimi przestępcami, przewijał się w postępowaniach operacyjnych, śledztwach, raporcie NIK, a nawet postępowaniu prokuratury wojskowej.

Według relacji świadków i akt śledczych mężczyzna ma też szerokie powiązania z największymi przestępcami oraz najpotężniejszymi i wpływowymi ludźmi w kraju.

Kim jest dla arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia mężczyzna, który w przeszłości przyjaźnił się z szefem mafii pruszkowskiej "Pershingiem" i aferzystą Bogusławem Bagsikiem? Z relacji świadków wynika, że Wiesław P., pseudonim "Wicek", i Głódź od lat utrzymują ze sobą bardzo bliskie kontakty towarzyskie.

- Jeżeli ktoś się wiąże z człowiekiem takim jak P. z określonego poziomu, wykształcenia, środowiska, to powody mogły być dwa - pieniądze i wóda. P. to nie tylko prosty człowiek, ale ani wykształcony, ani komunikatywny, nadużywający alkoholu. I tutaj wątek przyjaźni z biskupem to oni piją ostro we dwójkę - mówił w materiale były komendant główny żandarmerii.
Czytaj też: Gdańsk skontrolował byłą posiadłość abp. Sławoja Leszka Głódzia

Wiesław P. kupił ziemię blisko posiadłości wieloletniego biskupa polowego Wojska Polskiego, na której buduje willę. Sam "Wicek" przekonuje, że z Głódziem się nie przyjaźni, a działkę kupił okazyjnie z polecenia bratanka arcybiskupa, z którym jest w bliskich relacjach.

W czerwcu emerytowany arcybiskup Sławoj Leszek Głódź został wybrany na sołtysa Pisków, części rodzinnej wsi Bobrówka na Podlasiu.

Czytaj też: Abp Sławoj Leszek Głódź ukarany przez papieża za tuszowanie pedofilii

Kim jest Wiesław P.?



W latach 90. Wiesław P. dorobił się wielkiego majątku i wyrósł na liczącego się biznesmena. Był większościowym udziałowcem Zakładów Futrzarskich w Kurowie, należących do największych w kraju producentów kożuchów.

Wiesława P. skazano na dwa lata i dwa miesiące więzienia za uprowadzenie, przetrzymywanie w swoim domu i torturowanie członków tzw. gangu karateków. Przyznaje się on do przyjaźni z Bogusławem Bagsikiem i Andrzejem Gąsiorowskim, których odwiedził w Izraelu. Na wspólnej fotografii wykonanej wtedy towarzyszy im Andrzej K., ps. "Pershing", domniemany szef gangu pruszkowskiego. Do grona znajomych Wiesława P. należy też Ireneusz Sekuła, wicepremier w rządzie Mieczysława Rakowskiego, były szef Głównego Urzędu Ceł.
ws

Opinie (612) ponad 50 zablokowanych

  • To chyba rola księży

    Z tego co pamiętam to rolą kapłanów jest kontakt i nawracanie zagubionych... Także czegoś tu nie rozumiem...

    • 7 5

  • No cóż czarnoksiężnicy znów czarują. Sodoma i hipokryzja

    • 7 1

  • Jak sprawa karna Adamowiczów, bardzo ciężkie zarzuty tam, trójmiasto czemu nie informuje?, (1)

    • 14 6

    • I cyk! 60 kopiejek od ciemnogrodzkiej za próbę zmiany tematu.

      Ale się trolli naleciało, chyba kogoś w PiSie d*psko mocno szczypie.

      • 2 5

  • I żyją takimi pierdołami

    • 3 2

  • (2)

    Odpowiedzą dopiero przed Bogiem przed sądem ludzkim absolutnie

    • 4 3

    • Przed kim?

      Przecież ich własne uczynki świadczą dobitnie, że Boga nie ma i liczy się tylko tu i teraz.

      • 0 1

    • A gdzie tam?Przecież oni są realistami i żadnego boga nie ma.

      Czarna mafia ,tylko zamiast krawata jest kolorata

      • 0 0

  • O tójmieście mówią "mała Sycylia" może coś o tym ?

    Jeszcze się okaże że szefem amer gold był w/w Biskup

    • 9 4

  • Koncert Mazowsze (1)

    Dziś o 19 w Faktach TVN był ks. Stelmach. W jego parafii był koncert Mazowsze w roli honorowej był Głódź. Cel koncertu był charytatywny. Oglądając i słysząc doniesienia medialne trudno uwierzyć że był to cel charytatywny. Pieniądze nie były księgowane. Żadnej informacji ile zebrano. Jak ufać takiej parafii i kościołowi. Można snuć domniemania. Gdyby ksiadz wszystko wytłumaczył nie byłoby problemu. Sam przyczynia się do narastania problemu w dzielnicy.

    • 15 3

    • Ten koncert od początku był dziwny

      To najprawdopodobniej była jeden ze sposobów wyprania kolejnej sumy pieniędzy, zwłaszcza, że takie zaproszenie Mazowsza na koncert kosztuje majątek.
      Skąd Stelmach miał takie pieniądze?

      • 9 0

  • Zgnili

    • 5 0

  • Przecież już na początku istnienia tej parafii był pierwszy gruby przekręt i to w żywe oczy (2)

    Około 1,9 mln zł zainkasowała parafia pw. św.Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein) za transakcję, której nie powinna wykonać. 400 arów, jakie sprzedał prywatnej spółce proboszcz parafii, ks. Eugeniusz Stelmach, jeszcze przez kilka lat nie mogło być wykorzystywanych na cele komercyjne. Tymczasem dziś stoi tam centrum handlowe.
    Parafia w grudniu 2003 roku kupiła od miasta teren przy Wawelskiej za niecałe 35 tys. zł. To 2 proc. wartości nieruchomości. Duchowni więcej płacić nie musieli - Rada Miejska udzieliła bowiem 98-proc. bonifikaty. Skąd takie poparcie samorządowców dla zamierzeń duchownego? Cel sprzedaży Kościołowi działki był szczytny - miała na niej powstać nowa świątynia.
    Urzędników magistratu zaniepokoił jeden fakt - po pewnym czasie ksiądz Stelmach złożył wniosek o zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Wynikało z tego, że na działce na którą dostał 98-proc. zniżkę, oprócz kościoła, chce wybudować coś, co ze sferą sacrum ma już niewiele wspólnego - wnioskował o dopuszczenie usług komercyjnych na swoim terenie.
    Nie czekając na odpowiednie zmiany, ks. Stelmach podpisał ze spółką umowę sprzedaży gruntów. Nabywcy postawili jednak warunek - to proboszcz ma postarać się o to, by na sprzedawanym gruncie można było prowadzić działalność komercyjną. Potrzebny był odpowiedni zapis w miejscowym planie, w przeciwnym razie parafii groziła konieczność zapłaty kary - 650 tys. 31 marca 2009 prezydent Adamowicz napisał, że "dla ratowania parafii" podejmie decyzję o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania.

    • 12 0

    • Bardzo rzeczowy uczciwy tekst

      • 3 0

    • Komu sprzedał?

      • 0 1

  • Wszy kościoła

    Zgnilizna gorsza od bandytów, bo bandyci są nazwani i można przed nimi uciekać a te wszy kościelne są hodowane z wdowiego grosza, łez dzieci i podatków ściąganych z biednych ludzi.

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane