- 1 Sami złapali złodzieja katalizatorów (103 opinie)
- 2 Kiedy deszcz bywa groźny? (40 opinii)
- 3 Ruszyła budowa przejścia przy dworcu (224 opinie)
- 4 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (147 opinii)
- 5 Do tego nie służą światła awaryjne (158 opinii)
- 6 Przesiadka wymuszona remontem? Jeden bilet ci wystarczy (92 opinie)
Często zdarza się, że w tym okresie składamy sobie postanowienia ograniczenia picia alkoholu, jedzenia słodyczy, przeklinania. Bywa, że w okresie świątecznym osoby kłótliwe, nerowe spuszczają z tonu, a Ci, którzy byli skłóceni często szukają pojednania.
W wielu zakładach pracy i firmach okres przedświąteczny różni się zdecydowanie od pozostałych dni w roku.
Tomek, pracujący w jednej z państwowych instytucji:
- Zrobiliśmy składkę, z której kupiliśmy choinkę, światełka, bombki i cukierki. W środę mieliśmy zrobić sobie nawet wigilię, ale w końcu okazało się, że większość wzięła w ten dzień urlop. Wcześniej zatem złożymy sobie życzenia. - mówi. W tamtym roku była Wigilia w pracy. Spotkaliśmy się przy jednym stole i było bardzo miło. Od szefa dostaliśmy wcześniej bony świąteczne do Auchan i premię świąteczną, niedużą, ale niespodziewaną, zatem bardzo się cieszyliśmy. Pomimo, że wszyscy dostali po równo, a może właśnie dlatego poczuliśmy, że tym razem to żadna rywalizacja tylko taki...prezent od Mikołaja, który okazał się być naszym szefem - dodaje
Marcin, pracownik jednego z gdańskich banków przyniósł do domu wielki kosz z prezentami. Były w nim różne bombonierki, dobra kawa, herbata i wino - ogółem produkty z tzw. "wyższej półki", których raczej sam z siebie Marcin by nie kupił. Oprócz tego, z okazji Świąt Bożego Narodzenia, Marcin otrzymał jeszcze bony świąteczne. Uczestniczył też w świątecznej kolacji zorganizowanej przez Bank dla wszystkich swoich pracowników. Jego żona, Ania M. od swojego pracodawcy - z okazji Świąt nie otrzymała nic.
- Jest mi trochę przykro - mówi Ania M. - nie chodzi nawet o zorganizowanie Wieczerzy Wigilijnej dla pracowników firmy, w której pracuję. Wystarczyłby jakiś drobny prezent.
Może frustujące wydaje się właśnie to, że każda firma załatwia tę sprawę inaczej? Od wielkich premii świątecznych, zagranicznych wyjazdów integracyjnych, drogich prezentów, bonów i Wigilijnego spotkania przy stole z podziękowaniem za całoroczną pracę, po brak jakiejkolwiek reakcji na okres świąteczny.
W Trójmieście zwyczaj obdarowania pracowników w czasie Świąt ciągle nie jest zbyt rozpowszechniony. Z reguły ogranicza się do bonów świątecznych. Pracodawcy winią obecną koniunkturę.
- Sytuacja mojej firmy nie należy do najlepszych - mówi Artur B., szef jednej z prywatnych firm, zatrudniających 10 osób - Mogłem pozwolić sobie tylko na przygotowanie paczek z owocami i słodyczami dla dzieci pracowników. Nie wiedziałem jak postąpić, bo bony za 100 zł wydały mi się śmieszne, a na droższe prezenty mojej firmy po prostu nie stać. Chciałem w tym roku przemilczeć sprawę i udać, że świąt nie ma (śmieje się), ale w końcu się na to nie zdobyłem. Znajomy z innej firmy wręczył każdemu z pracowników butelkę markowego alkoholu. Też fajnie. Bo liczy się gest. I każdy daje tyle, na ile może sobie pozwolić. - dodaje
Opinie (15)
-
2003-12-26 14:06
tak, to też jest dobry sposób
znacznie lepszy niż siedzenie i użalanie się nad sobą
że ten świat taki niedobry i nikt nas nie zasypuje górą złota...- 0 0
-
2003-12-28 08:07
na portalu to nie tylko że świątecznie ale powiem co mówił znajomy majster w takim przypadku:
burdel sagan i bałagan- 0 0
-
2003-12-28 10:10
i co do nowego roku tak zostanie?
- 0 0
-
2003-12-28 10:56
postawa pani Ani z artykułu to typowe przedkładanie prezentów z pod choinki ponad łamanie się opłatkiem i wieczerzę wigilijną
to taka nowa tradycja
Święto Prezentów- 0 0
-
2003-12-28 23:44
Za to Prezesunciowie GPECu mieli gest że ho, ho
Dali pracownikom po bombce z napisem GPEC (takie tam podstawki pod świeczki)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.