- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (139 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (89 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (183 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (109 opinii)
System ratownictwa zawiódł
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/22/300x0/22608__kr.webp)
W sobotni wieczór plaża w Sobieszewie pełna była młodzieży i spacerowiczów. Około godziny 19 od jednej z grup siedzących na plaży odłączyła się Joanna z Tczewa. Zdjęła buty i w ubraniu zaczęła zanurzać się w wodzie.
- Po kilku minutach dziewczyna straciła grunt pod nogami. Zaczęła krzyczeć i machać rękoma - opowiada Renata Dąbrowska, fotoreporterka "Gazety", która była świadkiem zdarzenia. - Pobiegliśmy do jej znajomych. Ci zadzwonili na policję.
Z wody dochodziły rozpaczliwe okrzyki "ratunku!", a numer ratunkowy 112 najpierw milczał jak zaklęty, a potem dyspozytor kazał dzwoniącym czekać ponad pięć minut. Wreszcie przyjął zgłoszenie.
Tymczasem prąd znosił dziewczynę coraz dalej od brzegu. Widać było, że nie ma szans, aby wróciła o własnych siłach. Pomogli jej koledzy. Wskoczyli do wody, dopłynęli do niej i zaczęli utrzymywać na wodzie.
Po pół godzinie od telefonu na policję na plaży pojawił się patrol. Dwóch funkcjonariuszy dostojnym krokiem zmierzało w stronę ratowników amatorów. Zamiast ich wspomóc, funkcjonariusze podjęli akcję spisywania osób, które pozostały na brzegu.
- Kiedy spytałam, dlaczego nic nie robią, policjanci zaczęli straszyć mnie, że zabiorą mnie na komisariat, a tam zbadają, czy nie jestem pijana - mówi Dąbrowska. - To było chyba najważniejsze, bo nawet nie pomyśleli o wejściu do wody.
W międzyczasie przy brzegu zaczęła krążyć motorówka ratownictwa SAR. Jej załoga sprawiała wrażenie, jakby była tu przypadkiem. Policjanci stwierdzili, że nie są w stanie w żaden sposób naprowadzić jej na osoby znajdujące się w morzu.
- Naprowadzić? Przecież oni pływali kilkadziesiąt metrów od nas - dziwi się Paweł Lewandowski, który razem z kolegą popłynął tonącej na ratunek. - Naprawdę potrzebowaliśmy ich pomocy, bo byliśmy już straszliwie osłabieni.
Dopiero kiedy dwóch skrajnie wyczerpanych mężczyzn wyciągnęło wymiotującą kobietę na brzeg, funkcjonariusze zdecydowali się wezwać karetkę.
-Przez trzydzieści minut, do przyjazdu karetki, przebieraliśmy kobietę w ciepłe ubrania i okrywaliśmy kocami. Gdzie był policyjny dyspozytor, który powinien koordynować akcję? Dlaczego motorówka SAR nie wyłowiła trzech osób pozostających w wodzie? To prawdziwy skandal! - oburza się uczestnicząca w akcji Magda.
Kiedy Joanna została zabrana do szpitala, policjanci zniknęli. Wcześniej odpłynęła motorówka.
Joanna T. o sobotnim zdarzeniu, poza tym że długo go będzie pamiętać, opowiada niewiele. Świadomość odzyskała w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. Tam zrobiono jej badania a następnie odesłano jako potencjalną samobójczynie do szpitala na psychiatrycznego w Srebrzysku. Po kilku godzinach została zwolniona. Odebrali ją znajomi. Dobrze że poczekali, bo miałaby kłopot z dodzwonieniem się do nich - w czasie transportu zniknęła jej komórka.
W Gdańsku funkcjonuje Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Według informacji ze stron internetowych gdańskiego magistratu, wystarczy wykręcić 112 lub jeden z numerów pogotowia, policji, straży miejskiej lub pożarnej i dokładnie opisać zdarzenie, a dyżurny sam uruchomi wszystkie potrzebne do akcji służby.
|
|
O autorze
![autor](https://s-trojmiasto.pl/zdj/redaktorzy/c40a62d168b89a981261adbcda89d283.jpg)
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (68)
-
2005-09-26 09:26
odesłano jako potencjalną samobójczynie do szpitala na psychiatrycznego w Srebrzysku....
słusznie!
Kretynka, która o 19 włazi do zimnej wody przy wietrze i na otwartym morzu zasługuje na leczenie /tylko na czyj koszt?/ lub na pokarm dla rybek!- 0 0
-
2005-09-26 09:33
"Świadomość odzyskała w szpitalu"
Jak GW ustaliła ostatnie miejsce pobytu komórki? Co dalej?- 0 0
-
2005-09-26 09:37
Komóka utonęła jako świadek niedoszłego samobójstwa
Powiedziała: dość mam takiej właścicielki - niech mnie ocean pochłonie
A swoją drogą ta Joanna z Tczewa nie mogła se do Wisły wskoczyć - bliżej by miała- 0 0
-
2005-09-26 09:58
w topieli
kto jest odpowiedzialny za niewyratowanie komórki ??
- 0 0
-
2005-09-26 10:00
Po co nam, Policja?
Zobaczcie tytuł niżej! Policjanci zabijają niewinnych nastolatków (Ś.P. Przemek Czaja) a teraz zostawiają topiących samym sobie! Skandal...
- 0 0
-
2005-09-26 10:16
brak całodobowej straży na plażach! to wstyd, żeby znajomi z grajdołka byli pierwsi w wodzie!
- 0 0
-
2005-09-26 10:22
Debile
Troszkę co poniektózy sa tu popiżdżeni w te swoje ośle główki. Czy ktos z was kiedyś słyszał o prawach człowieka? Może Galux mądrala wam conieco przytoczy, bo przecież pozjadał wszystkie rozumy. Pomoc i to niezaleznie od okolicznosci nalezy się każdemu i to bez względu na wszystko.
- 0 0
-
2005-09-26 10:30
Do tego ynteligenta "Ja"
Słuchaj matołkiewiczu!
To może w nocy policja również ma pilnować plaży bo jakiś naćpany debil/ka zechce się kąpać lub skończyć ze swym debilnym życiem?- 0 0
-
2005-09-26 10:52
I tak jest zawsze.... kiedy policja potrzebna, co do ratowników to nie wiem, bo na szczęście nie miałem potrzeby z nimi wspołpracować, ale policja zawsze taka sama, nie tam gdzie potrzeba, a jeśli już tam to nic nie robi :/
- 0 0
-
2005-09-26 10:55
co za kretynka...
dzieci wychowywane bezstresowo...rok szkolny sie zaczal to mozdzek nie wytrzymal,taki to stres ,a jedyna czynna w tym czasie komorka sie utopila...szkoda
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.