- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (507 opinii)
- 2 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (101 opinii)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (52 opinie)
- 4 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (83 opinie)
- 5 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (78 opinii)
- 6 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (379 opinii)
Ponad 10 tys. osób czasowo pozbawionych prądu, powalone drzewa i płoty, pozrywane reklamy - to skutki wichury w woj. pomorskim. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach.
- Mieliśmy ponad 170 zgłoszeń, skutki wichury rozłożyły się mniej więcej równomiernie w całym województwie i są na bieżąco usuwane - mówi starszy aspirant Tadeusz Tomczyk z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku. - Nie ma na szczęście ofiar śmiertelnych wichury. To szczęście, bo straty materialne zawsze można naprawić, a życie ludzkie jest rzeczą bezcenną.
W Piasecznie drzewo przewróciło się na dom częściowo zrywając dach (w środku nie było ludzi, lokatorzy wyjechali akurat do Niemiec). W Trójmieście trzeba było wyjeżdżać do obluzowanych rynien i dachów, drzewa generalnie dały odpór sile wiatru. Nieliczne połamane przez wiatr - jak przy szpitalu na Polankach - były szybko usuwane.
W Gdyni w sobotę i niedzielę strażacy ruszali do akcji po kilkanaście razy.
- Przede wszystkim poprzewracane płoty, zerwane reklamy i billboardy, oberwane konary drzew - mówi kpt. Tadeusz Konkol, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.
Również porty dobrze oparły się wiatrowi. Ruch był jednak niewielki, a niektóre statki wychodzących w morze popłynęły na kotwicowisko.
- Nie zanotowaliśmy żadnych wypadków spowodowanych przez wiatr - mówi Maciej Guzek, oficer służby ruchu Kapitanatu Portu w Gdyni.
- Mieliśmy ponad 170 zgłoszeń, skutki wichury rozłożyły się mniej więcej równomiernie w całym województwie i są na bieżąco usuwane - mówi starszy aspirant Tadeusz Tomczyk z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku. - Nie ma na szczęście ofiar śmiertelnych wichury. To szczęście, bo straty materialne zawsze można naprawić, a życie ludzkie jest rzeczą bezcenną.
W Piasecznie drzewo przewróciło się na dom częściowo zrywając dach (w środku nie było ludzi, lokatorzy wyjechali akurat do Niemiec). W Trójmieście trzeba było wyjeżdżać do obluzowanych rynien i dachów, drzewa generalnie dały odpór sile wiatru. Nieliczne połamane przez wiatr - jak przy szpitalu na Polankach - były szybko usuwane.
W Gdyni w sobotę i niedzielę strażacy ruszali do akcji po kilkanaście razy.
- Przede wszystkim poprzewracane płoty, zerwane reklamy i billboardy, oberwane konary drzew - mówi kpt. Tadeusz Konkol, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.
Również porty dobrze oparły się wiatrowi. Ruch był jednak niewielki, a niektóre statki wychodzących w morze popłynęły na kotwicowisko.
- Nie zanotowaliśmy żadnych wypadków spowodowanych przez wiatr - mówi Maciej Guzek, oficer służby ruchu Kapitanatu Portu w Gdyni.
Opinie (44)
-
2005-01-10 21:25
ale mam niesamowite niebo, jechalam poprzez pola, laki lasy i te gwiazdy cudownie zarzace sie naprzeciw albo po lewej stronie nad glowa wisialy, no niebo bajka, zadnej chmurki, zadnego wiaterku, oby tak ze dwa tygodnie bylo. tylko jest troche za cieplo + 12°
- 0 0
-
2005-01-10 21:34
Poufne
Huragan jest dla mnie niegroźny.Działam dalej.
- 0 0
-
2005-01-11 00:38
Pokładełka w ruch!
Składajmy jaja w ciałach bladawców - galóksów!
- 0 0
-
2005-01-11 17:10
A jednak
... i wbrew wszelkim "negatywom" - oczekuję konstruktywnych wniosków ! Ponieważ mam do tego prawo !!!
Z poważaniem- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.