• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szampan, wódka, wino...

cyg
4 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Co pijemy?

Na wielu balach w Polsce w menu znalazły się butelka wódki oraz butelka szampana. Była to standardowa porcja przygotowana dla dwóch osób. Oczywiście można było poszerzyć gamę trunków. A jaki alkohol wybieramy w ciągu roku?

Z badań firmy Claritas Polska sp. z o.o. wynika, że prawie 70 procent Polaków kupuje wódkę. Większość deklaruje, że robi to tylko najwyżej cztery razy do roku. Blisko 50 procent respondentów kupuje wino. Szampan kupowany jest przez 28 procent. Na kolejnych miejscach są: koniak (18 procent), gin (11) oraz whisky (10 procent).

Wódkę częściej kupują mężczyźni niż kobiety. "Słabsza płeć" preferuje raczej słabsze alkohole, takie jak szampan. Może to być związane z różnym okresem eliminacji alkoholu z organizmu. U mężczyzn jest to 10 do 12 gramów na godzinę, u kobiet od 8 do 10 gramów.

Szampana lubi prawie jedna trzecia Polaków, jednak trunek ten jest kupowany raczej okazjonalnie; dla uczczenia Nowego Roku, Świąt czy narodzin dziecka. Częściej niż 12 razy w roku szampana kupuje zaledwie pół procent Polaków. Podobnie jest także z innymi mocnymi trunkami; koniakiem, ginem lub whisky.

Z badań wynika, że najwięcej alkoholu kupują osoby o najniższym wykształceniu oraz niezbyt wysokich dochodach. Są to mieszkańcy Polski centralnej (dawne stołeczne i poznańskie) oraz Małopolski, Śląska i Podlasia. Popularność poszczególnych alkoholi jest różna w różnych regionach kraju. Na przykład wino kupowane jest najczęściej we wschodnich regionach kraju, w Polsce centralnej oraz w okolicach Krakowa. Zwraca tu jednak uwagę fakt, że kupno wina częściej niż 12 razy do roku deklarują osoby o raczej niewysokich dochodach. Może to sugerować, że do kategorii win respondenci zaliczyli obok ekskluzywnych francuskich, także zwykłe wina owocowe. Co ciekawe trunek ten przynosi według GUS, 0,33 procent ogólnych wpływów do budżetu państwa.

Najważniejsze jednak, aby trunków nie mieszać. Oczywiście trzeba też uważać, aby nie "przesadzić". Zatrucie śmiertelne występuje przy stężeniu pięciu promili (choć znani są polscy rekordziści, którzy przeżyli). 10 lub 12-dniowy okres picia alkoholu w ilości 150 gram dziennie, może doprowadzić do alkoholowego zapalenia lub marskości wątroby. Podobno najlepszym lekarstwem na "nadużycie" jest glukoza czyli w warunkach domowych po prostu... miód. Zawiera on wszystkie związki, które wcześniej wypłukaliśmy alkoholem z organizmu. W chorobie lekarstwo nie musi nam smakować...
Głos Wybrzeżacyg

Opinie (43)

  • Nie palę.

    Ale to na szczęście tylko 1 - 2 minutowe wejścia. Może jednak przeżyję?

    • 0 0

  • mam nadzieje,

    bo dzieki temu bede mogla czytac te "madrosci", ktore wypisujesz:)))
    Poza tym pracuje jakbys chcial tak koniecznie wiedziec.

    • 0 0

  • Magda,

    Ja nuie pytam czy pracujesz. W przeciwieństwie do niektórych tu obecnych nie zwykłem wtrącać się w czyjeś prywatne sprawy. Zechciej zauważyć, że sugestie co do ciebie i twojego pracowania nie pochodziły ode mnie. Albowiem również w przeciwieństwie do niektórych tu obecnych zwykłem sie podpisywać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane