• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szantażysta z wyrokiem

Dariusz Janowski
2 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Na dwa lata więzienia w zawieszeniu skazał gdański sąd Borysława K. - szantażystę, który chciał wymusić pół miliona złotych od właścicieli hipermarketów Auchan.
"Podłożyłem bombę. Jak nie zapłacicie, to wysadzę was w powietrze". Nie ma wątpliwości, że to on telefonował. Policji udało się nagrać szantażowanie na profesjonalnym sprzęcie. Kiedy po kilkunastu miesiącach śledczy wpadli na jego trop, materiałem zajął się Aleksander Kowalczyk, jeden z najlepszych specjalistów w dziedzinie fonoskopii. Porównał brzmienie głosu Borysława i niedoszłego terrorysty. Diagnoza: "To ta sama osoba".

Sędzia Ludwika Małkowska: - Opinia jest fachowa, rzetelna, wykonana nowoczesnymi metodami.

Raport eksperta przesądził o losie Borysława. Ma on też zapłacić 3 tysiące złotych grzywny. Prokurator chciał dla niego 3 lat odosobnienia. Dlaczego sąd był łagodniejszy? 38-letni gdańszczanin nie jest notorycznym przestępcą - to po pierwsze. Po drugie - celu nie osiągnął. Możliwość, że - jak groził w telefonicznych rozmowach -wysadzi gdański market, była niewielka. Borysław był w trudnej sytuacji finansowej. Firmie, z którą współpracowł zalegał sześć lat temu 150 tysięcy złotych. Obiecał, że spłaci dług w ratach, ale było to niemożliwe. Zadzwonił więc do Auchan, gdzie dostarczał makaron...Sędzia Małkowska: - Oczywiście, trudna sytuacja finansowa absolutnie go nmie usprawiedliwia. Wyrokując, sąd musiał wziąć jednak pod uwagę, że zagrożenie było niewielkie.

Borysław przesiedział ponad rok za kratkami. Sędzia: - Jest duża szansa, że już czegoś podobnego nie zrobi. Pobyt w areszcie był dla niego nauczką.

Jednym z najważniejszych świadków, którzy pojawili się w tym procsie był Tomasz Ż., który zasiadał w fotelu dyrektora gdańskiego hipermarketu "Auchan". To on 5 listopada 1998 roku odebrał pierwszy telefon szntażysty, który mówił że właśnie podłożył bombę. W kolejnej rozmowie powiedział, że przekaże mapę rozmieszczenia w sklepie ładunków oraz zestaw detonatorów - w zamian za 500 tysięcy zlotych. Do 9 grudnia 1999 roku, dzwonił jeszcze kilka razy.Był nagrywany. Policja namierzała szantażystę. Na biurku kierującego śledztwem policjanta wylądowały tzw. bilingi - lista numerów telefonicznych abonentów, którzy kontaktowali się w tym czasie z "Auchan". Policjant zawziął się i jął wydzwaniać; wybierał kolejne numery z listy bilingowej i nasłuchiwał. Traf chciał, że po jednym z telefonów odezwał się nagrany na autmatycznej sekretarce głos mężczyzny - bardzo podobny do zarejestrowanego w "Auchan". Koniec tej linii znajdował się w mieszkaniu Borysława...

Głos WybrzeżaDariusz Janowski

Opinie (15)

  • po roku odsiadki

    nauczy się, jak to zrobić tak, żeby go nie złapali ...

    • 0 0

  • A ja chcialbym zapytac autora tego artykulu czy ten
    nieszczesny Boryslaw to jakis jego znajomy? Co i rusz
    czytam co porabial Boryslaw, Boryslaw bez nazwiska
    czy chocby jego pierwszej litery. Proponowalbym
    wykasowac jeszcze nazwiska eksperta i sedziny a zrobiloby
    sie w tym artykule jeszcze weselej. Panie Janowski? Pan
    sobie jaja robi z tego faceta i z tej sprawy? Ja w kazdym
    razie tak odczuwam Panski tekst.

    A sam wyrok jest dosc dziwny. Co mnie obchodzi, ze facet
    nie jest notorycznym przestepca czy byl w trudnej sytuacji
    materialnej a w dodatku nie zainkasowal okupu? Ludzi
    majacych podobne problemy jak nasz bohater z pewnoscia
    jest wiecej. Rada "wujka dobrej rady" brzmiec zatem powinna -
    probujcie kochani a nuz sie uda jakis okupik wydebic, a jak
    wpadniecie to tez kara zadna i w "zawiasach" na dodatek.

    • 0 0

  • Wyrokując, sąd musiał wziąć jednak pod uwagę, że zagrożenie było niewielkie.

    Słucham..??? Niewielkie ??? A gdyby rzeczywiście to zrobił, to setki,tysiące ludzi by mogło ucierpieć !
    Co to za kretyński i durny Sąd ??? Reforma i lustracja sądownictwa w Polsce jest wskazana natychmiast !

    • 0 0

  • Niesamowity fuks

    Biedny ten policjant, co dzwonił do wszystkich...
    Ciekawe ile to kosztowało ?

    To cud, że złapali go tylko po kilku latach.
    Dobrze, że nie odebrała jego sekretarka...
    Makaroniarz jeden...

    • 0 0

  • Szantaz

    Idiota(bo dzwonil z wlasnego mieszkania)powinien koszta sledztwa i procesu odpracowac w pierdlu.

    • 0 0

  • Tak sobie mysle o tym nowoczesnym sprzecie i tych specjalistach wybitnych...A ciekawe co by bylo gdyby sie okazalo,ze to jednak nie on.Znacie zwrot,jestem pewien na 99%"?Ja słysze go bardzo czesto.Nawet pewnosc jest w dzisiejszych czasach wzgledna.

    • 0 0

  • Durny Benek to ty jesteś

    co by było gdyby, ale nie było, kumasz? Za gdybanie się nie wsadza. "A gdyby tu wasza matka szła?"

    • 0 0

  • Do Misia

    Za pogróżki i groźby tez się wsadza - zapoznaj sie z KK oraz KW lepiej, bo nawet nie bedziesz wiedziec kiedy wylądujesz i za co w pierdlu.

    • 0 0

  • Ps. On nie gdybał

    tylko groził wielokrotnie naprawdę. Ot co. Benek ma racje.

    • 0 0

  • eee tam, codziennie rzucam klatwy na innych kierowcow ktorzy jada lewym pasem armii krajowej 60km/h i nie sadze zeby nalezala mi sie za to jakas odsiadka czy grzywna :)
    to raczej im sie nalezy grzywna, za takie przestepstwo to bym zabieral prawo jazdy dozywotnie :)
    pamietaj niedzielny kierowco! widzisz ksenony w lusterku to zjedz na prawo!

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane