• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczęśliwa "trzynastka" z Letnicy - Gdańsk wysiedla do gotowych mieszkań od deweloperów

Michał Sielski
16 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Część mieszkańców Letnicy zamieszkała już na osiedlu TBS przy ul. Jeleniogórskiej na Ujeścisku. Część mieszkańców Letnicy zamieszkała już na osiedlu TBS przy ul. Jeleniogórskiej na Ujeścisku.

Mieszkańcy Letnicy, których domy zostały zburzone w związku z budową drogi dojazdowej do stadionu, mają już nowe mieszkania. Dla trzynastu rodzin ich zabrakło, więc Gdańsk zafundował im nowe lokale, wybudowane i wykończone przez deweloperów.



Czy miasto powinno kupować zamienne mieszkania na wolnym rynku?

Z okolic ul. Uczniowskiej zobacz na mapie Gdańska w Letnicy przesiedlono 80 rodzin. Większość z nich trafiła do lokali, wybudowanych przez Gdańską Infrastrukturę Społeczną, przy ul. Ptasiej zobacz na mapie Gdańska, na granicy Chełmu i Oruni oraz kilku TBS-ów, m.in. przy ul. Jeleniogórskiej zobacz na mapie Gdańska, na gdańskim Ujeścisku.

Dla 13 rodzin nie wystarczyło jednak lokali, do których Gdańsk musiał ich przesiedlić. Czasu na zbudowanie nowych nie było, więc miasto kupiło mieszkania od deweloperów.

- W takich wypadkach zawsze szukamy mieszkań już wykończonych i tanich. Oczywiście także o odpowiednim standardzie. Z tych względów najczęściej są to lokalizacje oddalone od centrum - przyznaje zastępca prezydenta Gdańska, Maciej Lisicki.

Z dwóch różnych źródeł dotarły do nas jednak informacje, że gdańscy urzędnicy negocjowali z firmą Inpro zakup całego piętra w atrakcyjnej lokalizacji - Brętowskiej Bramie we Wrzeszczu. Obie strony zaprzeczają jednak tej informacji. - Miasto nie kupiło od nas żadnego mieszkania i, choć niewiele z nich już zostało, to zapraszamy do biura sprzedaży. Na razie muszę jednak tę informację zdementować - tak dobrze jeszcze nie jest - mówi Rafał Zdebski, pełnomocnik zarządu Inpro.

"Przesiedleńcy" nie mają jednak na co narzekać. Większość z mieszkańców Letnicy ma teraz zdecydowanie lepsze warunki. Za mieszkania od Hossy, Polnordu i Słonecznego Wzgórza miasto zapłaciło od 6,1 tys. zł do niecałych 6,3 tys. zł za m kw. [mieszkania od Pomeranki miasto pozyskało w ramach programu "Mieszkania za grunt", a nie jak omyłkowo napisaliśmy kupując je od dewelopera - dop. red.]. Za mieszkania kupowane na rynku wtórnym miasto zapłaciło od 5,8 tys. zł za m kw.

- Oczywiście nie wszyscy są zadowoleni, ale zdecydowana większość odebrała zmiany bardzo pozytywnie. To zrozumiałe, że wcześniej protestowali, bo wielu ludzi ma psychologiczną barierę przed przeprowadzką, a tu w grę wchodziło jeszcze wyburzenie budynków, w których mieszkali przez lata - mówi Tadeusz Gleinert, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. rewitalizacji Letnicy.

- Większość mieszkań kupiliśmy w południowej części miasta. Tam udało się nam wynegocjować nie tylko zniżki w cenie, ale też ważne dla nas wykończenie. Dziś wiele lokali oddaje się bowiem w tzw. stanie deweloperskim, a nam zależało, by były gotowe do zamieszkania i udało się to osiągnąć - mówi Anna Dobrowolska z biura prasowego gdańskiego magistratu.

- Większość mieszkańców Letnicy miała do wyboru kilka mieszkań. Część wolała zlokalizowane nieco bliżej centrum, ale mniejsze lokale. Inni postawili na większe, ale bardziej oddalone od centrum - mówi Maciej Lisicki.

Opinie (287) 7 zablokowanych

  • Patologia do takich mieszkan!!! (3)

    Współczuje im sąsiadą przeciez wiadomo jaka to patologia jest z tego letniewa a teraz dostali takie mieszkania!Pewnie i tak tam długo nie pomieszkaja bo czynszu nie będą płacili

    • 8 6

    • ty chyba kreciles Borata co ?

      biedni znaczy glupsi, mniej kulturalni i w ogole zlodzieje. A ty jestes cham z komputerem - skoro tak myslisz. I co ? Ktos ci powiedzial ze jestes lepszy ?????

      • 3 0

    • a qba?

      • 0 0

    • sam jesteś patol

      wpadnij do letniewa to ci pokarzemy cwaniaczku jakie z nas patole możesz nawet wziąść ochronę o ile cię na nią stać i poszukaj sobie patoli w rodzinie bo pewnie ktoś taki jest

      • 0 0

  • W Gdansku i takie zróżnicowanie ?

    Człowiek ,człowiekowi wilkiem - wstyd i poruta !

    • 4 1

  • dlaczego (3)

    A dlaczego mieszkania są w wyższym standardzie niż te, które zburzono? Czy miasto ma mało pustostanów z eksmisji? To trzeba całe osiedle wybudować? Nie wystarczy przesiedlić mieszkańców do mieszkań, które zostały innym odebrane? Inpro byłoby głupie, gdyby oddało piętro w brętowskiej bramie - na ich miejscu wolałabym, żeby stało puste, niż skazać go na pewne zniszczenia. A jako lokator budynku, żądałabym odszkodowania za sprowadzenie mi do bloku meliniarstwa.

    • 10 3

    • gdyby robiono jak mowisz (1)

      nie byloby spolecznego przyzwolenia na inwestycje. Poza tym nie jest tak przyjemnie przenosic sie, miec daleko do sklepu, przychodni, do centrum. Miec nowych sasiadow, poznawac moze gorszych ludzi niz dotychczas.... Cos za cos.

      • 2 0

      • a czy ktoś mnie spytał, czy chcę Centrum Solidarności? Na to też nie ma społecznego pozwolenia, a i tak Adamowicz stawia na swoim. Dlaczego miasto wybiórczo podejmuje tematy z Gdańszczanami? Dlaczego nikt się nie liczy z klasą średnią, skoro to ona tak naprawdę na to wszystko pracuje?

        • 0 2

    • a czy ty myślisz że patola i pijaka dadzą ci za sąsiada my nim dostajemy mieszkanie musimy przedstawić dochód i wtedy dopiero robią selekcje ci z wyższym dochodem do nowego z dochodem małym lub z żadnym do socjala więc nim zaczniesz pisać to się dowiedz co i jak i mam nadzieje że nie mieszkasz w nowych blokach i nie będę twoją sąsiadką

      • 0 0

  • dobrze ze kupili od kilku deweloperow

    w koncu wszyscy placa podatki i nie powinno byc jednego uprzywilejowanego. Tak sie robi na swiecie. w USA policjant raz jada w jednym barze, raz po drugiej stronie. Po rowno kazdemu. Kapitalizm ma tez taka strone. Miasto jest dla wszystkich ktorzy w nim mieszkaja.

    • 2 0

  • inpro sprzedaje mieszkania dla miasta

    Mieszkam na osiedlu wybudowanym przed INPRO i u nas też są przesiedleńcy - z kamiennic z Wrzeszcza / bo wybudowali Galerię Bałtycką i musieli zburzyć stare rudery/ INPRO już na etapie budowy wiedziało, że tam będą mieszkali przesiedleńcy, bo budynki różnią się od pozostałych. Uczciwi ludzie biorą kredyty i spłacają przez 30lat, żeby kupić kawałek swojego, a inni dostają to samo za darmo i niestety nie potrafią tego uszanować:( dalej wyprowadzają swoje pieski przed klatki na trawniki czy plac zabaw, gdzie bawią się dzieci lub zagracają chodniki samochodami, bo nie mają miejsc parkingowych, ale co to dla nich...nie ma zasad, są prymitywne zwyczaje:( Mieszkańcy naszego osiedla dopytywali na etapie budowy, kto będzie tam mieszkał / w obawie przed meliną na strzeżonym osiedlu/ ale INPRO zaprzeczało wszelkim plotkom i milczało. Pewnie w obawie przed tzw. złą opinią. Przykre rozczarowanie firmą INPRO, ale są to transakcje wiązane- miasto "da" developerowi lepsze lokalizacje, a developer sprzeda miastu kilka mieszkań dla tzw. przesiedleńców, a że to obniża standard osiedli, zakłóca spokój i daje dyskomfort uczciwym mieszkańcom- to już nikogo nie obchodzi. Ani panowie z INPRO, ani z Urzędu Miasta tam mieszkać nie będą.

    • 5 1

  • Znam kilka osob kt mieszkaja w TBSach na Ujeścisku (1)

    Mam kilku znajomych kt mieszkają w TBSach na Ujeścisku, są to bardzo pożadne i prawe osoby, który absolutnie nie pochodzą z nizin społecznych tylko wykonują małopłątną pracę, np nauczyciel, Jak się domyślacie średnia ich zarobków nigdy nie pozwoliła by na to aby mogli zaciągnąć kredyt w Banku, A szansa jaką dla tach ludzi dało miasto jest nieoceniona, Szanowni Państwo nie wszyscy mogą być własciecielami kantorów lub innymi kombinatorami, ale wszyscy powinni mieć prawo do godnego lokum. TBSsy powodzian na Ujeścisku rzeczywście nie prezentują sie obecnie najlepiej ale wśród nich są ludzie kt dbają o swoje nowe mieszkania, podpatrując nowobogackich i tym samym podwyższając sobie swój standard życia, i sposób postrzegania rzeczywistości, Jeśli chodzi o gangi dzielnicowe to z tym zjawiskiem mamy również do czynienia w krajach wysoce rozwinietych gdzie utworzyły sie podziały dzielnice dla bogatych i biednych, Właśnie wtedy tworzą sie podziały i nierówności społeczne. Myślę że żadnej z dzielnić nie zaszkodzi towarzystwo z Letnicy

    • 9 5

    • mieszkanie w naszej szerokości geograficznej to nie jest luksus, to konieczność

      i jeżeli nie chcemy, by ludzie gorzej sytuowani wypadali poza nawias społeczeństwa, trzeba im te mieszkania w jakiś sposób zapewnić.
      Na kupno mieszkania stać mniejszość, część osób stać na wynajem, reszcie należy zaoferować mieszkania komunalne z czynszami pokrywającymi ich wybudowanie i użytkowanie. To sprawiedliwe i racjonalne rozwiązanie. Jeżeli jako społeczeństwo potrzebujemy ludzi, którzy za pensje bliskie poziomowi ubóstwa będą wykonywać mało popularne,acz niezbędne prace dla tego społeczeństwa, musimy zadbać o to, by nie mieszkali w szałasach w lesie, albo noclegowniach (czy jak to jest np. w kapitalistycznych Chinach - w żyjniach przyfabrycznych), a w godnych warunkach umożliwiających normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.

      • 1 1

  • WSZYSTKIE RODZINY POWINNI PRZESIEDLIĆ TYLKO DO NOWYCH SUPER MIESZKAŃ A NIE TBS

    • 3 3

  • podatek katastralny od zadeklarowanej wartości (4)

    libertarianie mają na takie problemy rozwiązanie:
    zamiast idiotycznego podatku od nieruchomości równego dla kamienicy przy długiej jak i mieszkania pod obwodnicą, uczciwiej jest wprowadzić katastrat i to na zasadzie, że każdy właściciel sam decyduje ile dla niego jest warta nieruchomość. płaci się rocznie jakiś ustalony odsetek od tej zadeklarowanej kwoty plus oczywiście część mniejszy odsetek od wartości rynkowej.
    zalety to:
    - w przypadku budowy drogi, stadionu itp. wysiedlany właściciel dostaje tyle kasy na ile zadeklarował wartość tego co mu zabierają i koniec dyskusji,
    - ze starówki wyprowadzą się emeryci, którym przeszkadza gwar turystów, zyska starówka i sami emeryci.
    wady:
    - ludzie którzy nie lubią myśleć sami za siebie i wolą jak "państwo" nieudolnie robi to za nich zostaną na lodzie.

    • 1 1

    • jestem za! (2)

      "w przypadku budowy drogi, stadionu itp. wysiedlany właściciel dostaje tyle kasy na ile zadeklarował wartość tego co mu zabierają i koniec dyskusji"

      Dowiaduje sie, ze przez moje pole bedzie przechodzila droga/obwodnica i deklaruje w urzedzie skarbowym, ze moja nieruchomosc jest dla mnie warta kilka milionow PLN. Za kawalek nieuzytkow dostaje pieniadze, ktore do konca zycia pozwalaja mi zyc jak krol, a frajerzy splacaja mnie w formie oplaty za przejazd najdrozsza na swiecie autostrada.

      • 0 0

      • kolego, troszkę inna kolejność:
        w chwili zakupu zgłaszasz w US, że Twoja nieruchomość jest dla Ciebie warta x zł. co roku płacisz jakąś część procenta tej kwoty. zadeklarowaną wartość masz prawo zmienić raz na 5 lat.
        oczywiście możesz zadeklarować, że Twój kawałek nieużytków jest wart miliony ale musisz od tych milionów płacić podatek.

        • 0 0

      • I obwodnicę, stadion czy inne ECS zbuduje się gdzie indziej, tam gdzie taniej.

        • 0 0

    • libertarianie - czyli neoliberalni talibowie

      aż dziwne, że po tym kryzysie, ostali się im jeszcze jacyś wierni.

      • 1 1

  • Radzić sobie a nie za free (2)

    do roboty lenie a nie całe życie czekają aby Państwo im coś dało.

    • 4 8

    • hehehe śmieszny jesteś

      ja zapierd***m przez cały dzień i widzisz zostawiam swoje mieszkanie w letnicy którego w prezencie od ciebie nie dostałam i idę na nowe osiedle i z dwu pokojowego mieszkania będę miałą trzy pokoje o lepszym standardzie i nie muszę sprzedawać auta i brać kredytu na 30 latzeby mieć ładne nowe mieszkanko coś za coś i wcale się aż tak nie cieszę bo w letniewie fajnie jest

      • 1 0

    • zazdrosc w oczy kole

      • 0 0

  • męty (3)

    Stereotypowy "męt" z Letnicy to pijak, bałaganiarz i obdartus.
    Rzuca się w oczy. Czy jego szkodliwość jest większa niż np. wypachnionego prezesa spółki X, poijającego drogie alkohole, mieszkającego w luksusaowej willi w dobrej lokalizacji (co z tego, że tu miałbyc rezerwat i ujęcie wody), płacącego swoim pracownikom głodowe stawki o wartości porównywalnej z wartością jednej butelki wykwintnego wina, która sobie codzień chlapnie do obiadu?

    Chyba najbardziej nas boli fakt, że tak niedaleko jesteśmy od tych, którymi pogardzamy, a tak daleko od tych którym zazdrościmy.

    • 10 3

    • ale Twoj (2)

      "prezesa spółki X" to taki sam stereotyp...

      albo nawet gorszy bo metow wszyscy widzimy na codzien a taki prezes to zazwyczaj z opowiadan

      • 2 0

      • stereotyp

        • 0 0

      • stereotypy

        O to własnie mi chodziło, zeby zestawić 2 skrajne stereotypy i pokazać różnicę w odnoszeniu sie do nich. Zazwyczaj nikt nie protestuje, jeśli wprowadza się sąsiad, który jest "prezesem X". To nawet nobilitacja. Az tu nagle pewnego dnia podwyzka czynszu i okazuje się, że nasz miły szacowny sasiad został włascicielem naszej kamienicy, pełnej szacownych lokatorów na poziomie.

        • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane