- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (39 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Szczęśliwe Trójmiasto
Pomorze i Trójmiasto to najlepsze do zamieszkania miejsca w Polsce. Tak wynika z opublikowanego niedawno największego badania socjologicznego w kraju.
Chodzi o "Diagnozę Społeczną 2007 - Warunki i jakość życia Polaków" przeprowadzoną pod kierunkiem psychologa społecznego prof. Janusza Czapińskiego, według której najlepiej w naszym kraju żyje się mieszkańcom Pomorza. Wśród 19 zbadanych miast prym wiodą Gdynia i Gdańsk.
- Cieszę się, że w sposób obiektywny nasze miasto zostało uznane za biegun szczęścia - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Diagnoza społeczna jest bardzo ciekawym badaniem, bo to analiza czynników, które nie zawsze uznajemy za istotne.
Wśród nich znajdują się m.in.: stopień zadowolenia ze swojego miasta, poczucie szczęścia ludzi, wzajemne więzi, zamiar emigracji zarobkowej, dochód na osobę w gospodarstwie domowym, przedsiębiorczość, wykształcenie, warunki mieszkaniowe czy mobilność zawodowa. Wyniki w postaci tabel i analiz zajmują ok. 500 stron.
- Urodziłam się w Gdańsku, a w Gdyni mieszkam od ślubu, czyli 17 lat i nie wyobrażam sobie, by gdzieś się przeprowadzić - mówi Lucyna Gawińska, mieszkanka Gdyni - Babich Dołów, nauczycielka muzyki. - Tu jest morze, świeże powietrze i wiele urokliwych miejsc. Miasto się rozwija, a ulice pięknieją.
Pani Lucyna nie jest odosobniona w swoim przekonaniu. Jej odczucia potwierdzają wyniki "Diagnozy Społecznej 2007 - Warunki jakości życia Polaków", w których największy procent bardzo zadowolonych ze swojego miasta jest właśnie w Gdyni.
- Tu się ciągle coś dzieje, miasto jest dynamiczne i bezpieczne - dodaje Lucyna Gawińska.
Zadowolenie gdynian ze swojego miasta związane pewnie jest także z ostatnimi danymi o niskim poziomie bezrobocia (poniżej 4 procent!). Potwierdzają to badania profesora Czapińskiego mówiące o wyjątkowo niskim odsetku mieszkańców zamierzających wyjechać do pracy za granicą. Gdynianie są także w czołówce miast, w których w ciągu ostatnich siedmiu lat mieszkańcy co najmniej raz zmieniali pracę.
Z kolei w Gdańsku zaraz za Warszawą jest największy procent mieszkańców z wyższym lub policealnym wykształceniem, a także tych najbardziej przedsiębiorczych.
Mieszkańcy Pomorza mają z czego być dumni, bo Gdańsk i Gdynia przodują w większości tabel i analiz. Zaraz za stolicą Gdańsk i Gdynia zostały uznane za te miasta, w których najlepiej się zarabia.
- Wśród 10 największych miast Polski najwyższą jakość życia prezentuje Gdańsk - mówi Joanna Grajter, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni. - Gdynia jest zaś na pierwszym miejscu wśród przebadanych 19 polskich miast, tym samym prześcignęliśmy takie duże miasta jak Kraków, czy Warszawa.
Karol Polejowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku wie, że wyniki dowodzą, że Gdańsk i Gdynia rozwijają się dynamicznie. - Cieszy nas, że Gdańsk doceniają naukowcy, ale jeszcze ważniejsze jest dla nas, że mieszkańcy dobrze się w Gdańsku czują, dobrze im się tu mieszka, żyje, pracuje i odpoczywa - dodaje.
Opinie (92) ponad 10 zablokowanych
-
2007-10-25 10:32
szczęśliwe trójmiasto?
Kompletna bzdura, w tym miescie nie ma co robic po zajęciach za jakąś znośną cenę, mozna tylko iść się upić do domu. Miasto jest kompletnie niespójne i generuje ruch kołowy, co przy marnej przepustowości ulic zamienia je w godzinach szczytu w jeden wielki korek, komunikacja miejska - szczególnie nocna nie jest skorelowana. Główne miasto zamiera o godzinie 18, gdy zamkną banki i sklepiki (wśród nich to chyba najwięcej tam lumpeksów). Wrzeszcz jest jedną z niebezpieczniejszych dzielnic w których miałem okazję przebywać wieczorem (żądnym wrażen polecam wieczorne spacery z ulicy do studzienki na skm politechnika). Gdańsk w ogóle nie korzysta z tego że jest miastem nadmorskim - przez cały pierwszy rok studiów w ogóle nie trafiłem na plażę, brak mu waterfrontu. Pochwalić za to można Sopot i Gdynię - ale Monciak i Skwer Kościuszki są jedynie dobrym początkiem do dalszego ożywiania trójmiasta.
- 0 0
-
2007-10-25 11:19
Szkoda gadać
Zdaje się, że najbardziej trafną, przynajmniej z mojego punktu widzenia, ocenę zobrazował ktoś, kto napisał, że Ci, którzy zachwycjają się Trójmiastem a w szczególności Gdańskiem, nie byli nigdzie indziej. Całkowicie się z tym stwierdzeniem zgadzam. Dla mnie jest to poprostu irracjonalny, mocno przesadzony, ślepy, lokalny patriotyzm a przyrównywanie do Katowic czy Bytomia pomijam, bo to nie ma najmniejszego sensu. To miasto jest poprostu martwe, nic się w nim nie dzieje oprócz przereklamowanego targu dominikańskiego, któy mogłby być wielką szansą a jest tandetą, tyle, że na wielka skalę. A z resztą, co może się dziać w mieście pseudokultury, w ktorym cisza nocna na starówce zaczyna się o 22, co uniemożliwia organizowanie czegokolwiek, gdzie na starym mieście jest więcej lumpeksów niż klubów (nie mówiąc o takich na poziomie), gdzie studenci boją się wracać po zmroku z uczelni do domu (nie wspomnę o parku przy AMG, o którym książkę można by napisać), gdzie w dniu meczu piłkarskiego lepiej nie jeździć kolejką, gdzie poza żurawiem i ulicą Długą i Mariacką turyści mają do zobaczenia jedynie szyldy kilku marnych restauracji dla starych niemców, gdzie dzielnice w pasie przymorskim, dzięki którym miasto mogłoby zbić fortunę zagospodarowuje się w sposób irracjonalny i głupi lub nie robi się tego w ogóle a jedynym miejscem, gdzie można się pokazać i spędzić wolny czas są galerie handlowe. No błagam ruszcie głową i zobaczcie jakie tracicie możliwości a jeśli nie potraficie to jedźcie tam, gdzie ktoś nad tym chwilę pomyślał. Zobaczcie jak można się bawić w ponad 100 knajpach na samej starówce w Toruniu, jak się inwestuje we Wrocławiu, do państw zachodniej Europy nie mamy nawet co się porównywać, bo tam taka lokalizacja miasta bliskiego parkowi krajobrazowemu i morzu oznaczałaby duuużo więcej, ale do tego trzeba dojrzeć. Gdańsk to miasto zaprzepaszczonej szansy, oby nie ostatecznie. Zacznijcie działać, bo obudzicie się z reką w nocniku, macie wielkie możliwości!
- 0 0
-
2007-10-25 11:39
Życzliwy (1)
No rzecywiscie, nie ma co się porównywać do innych miast Europy czy nawet Polski jeśli chodzi o knajpianą ofertę, głównie w Gdańsku.
Natomiast nie zawsze jest to atutem. Wspaniałe życie w danym miejscu nie zależy tylko od łażenia po knajpach. Znacznie większym atutem jest położenie Trójmiasta z jednej strony morze, wspaniałe plaże (niezabetonowane jeszcze) z drugiej lasy. Niestety ten atut wykorzystuje się aż nadto dzięki różnym pomysłom betonowania plaż, zagęszczenia zabudowy oraz eksplozji demograficzno-urbanistycznej na obrzeżach Trójmiasta. Gdy już wszystkiego będzie naciapkane do granic możliwości wtedy ludzie z tego wspaniałego Trójmiasta będą się wyprowadzać.- 0 0
-
2007-10-25 13:01
Życzliwy i Antypolityk
Jedyne mozliwości spędzania czasu w Gdańsku to zakupy lub stanie w korku. Faktycznie osładza to jeszcze las i kiedy go rozryją i zabetonują, pozostanie wyprowadzic się z Gdańska.
- 0 0
-
2007-10-25 15:03
czy ktoś czytał ten Raport?
Nie czytałam raportu, szukałam tylko wniosków końcowych.
Raport 2007 tabela 9.1.3 na stronie 332 z 409 : jakość zycia w Gdańsku oceniona bardzo wysoko, najwyżej, ale spadła od 2005 r.
Raport 2005 tabela 9.1.2 strona 294 :
ogólna jakość życia najwyższa w Warszawie, dalej w Wielkopolsce, poźniej pomorskie.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.